Wiceminister odpowiadał na pytanie posłów Krzysztofa Sitarskiego i Józefa Brynkusa (obaj Kukiz'15) dotyczące zaangażowania państwa w tę postulowaną od ponad 10 lat inwestycję. Jak mówił Sitarski, zbiornik o powierzchni niespełna 1000 ha, na który potrzeba ok. 40-50 mln zł, pełniłby ważne funkcje związane z gospodarką wodną, przeciwpowodziowe i przeciwpożarowe, a także rekreacyjne na styku woj. śląskiego i opolskiego.
Poseł przypomniał, że zbiornik na rzece Bierawka jest planowany w miejscu, gdzie przez kilkadziesiąt lat działała odkrywkowa kopalnia piasku. Wskutek eksploatacji w okolicy znacznie obniżyły się wody gruntowe, co m.in. wpływa na zagrożenie pożarowe w kompleksie lasów w rejonie Kuźni Raciborskiej (pożar sprzed 24 lat objął tam teren ponad 9 tys. ha). Jednocześnie kopalnia, na której ciąży obowiązek rekultywacji terenu po zakończeniu wydobycia, zrobiła to już w ok. 70 proc.
Wiceminister Mazurek wyjaśnił, że kwestia realizacji inwestycji wiąże się z zaangażowaniem podmiotu prywatnego – inwestora, do którego należy kopalnia. Musi on m.in. uregulować kwestie własności gruntów pod inwestycję (m.in. z Lasami Państwowymi), uzyskać ponownie wygasłe już decyzje środowiskowe i pozwolenie na budowę oraz zapewnić finansowanie (do czego potrzebny będzie udział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach).
Wiceminister wskazał w piątek, że w związku z wydobyciem kruszywa przez kopalnię została wydana decyzja rekultywacyjna, która nałożyła na kopalnię po zakończeniu eksploatacji „rekultywację w kierunku wodnym”.
Mazurek podał, że projekt budowlany i wykonawczy dla tego przedsięwzięcia powstał w latach 2008-2010 (sfinansowała go kopalnia), pozyskano też niezbędne decyzje administracyjne (było to działanie RZGW), które przekazano kopalni.
Decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach i zgodę na realizację inwestycji ze względu na upływ czasu należy obecnie pozyskać ponownie. Konieczne jest także m.in. uregulowanie kwestii własności gruntów pod zbiornik o powierzchni 900 ha (z czego 554 ha pozostaje w wieczystym użytkowaniu kopalni, a 348 ha zarządzają Lasy Państwowe).
Mazurek zastrzegł, że ostatni kontakt inwestora z gliwickim RZGW w sprawie tej inwestycji miał miejsce w 2012 r. „Zachęcamy serdecznie do kontaktów z RZGW, do rozmów, aby wspólnie, w interesie społecznym dokonać działań, które pozwolą na wypełnienie warunków i zabezpieczenie przygotowania budowy tego zbiornika” - zaznaczył wiceminister.
„Ta inicjatywa jest po stronie tego, który ma obowiązki ustawowe. (...) To kopalnia musi zwrócić się od RZGW. (...) My oczywiście postaramy się pomóc - aby wystąpić po środki europejskie, RZGW będzie w tym uczestniczyć; (…) aby przeprowadzić te wszystkie procesy, które dotyczą przygotowania decyzji, aktualizacji, przeprowadzić w sposób, który będzie w pełni przejrzysty, sprawny i na końcu efektywny” - zadeklarował przedstawiciel ministerstwa.
Mazurek przekazał ponadto, że inwestycja została zgłoszona przez kopalnię na „listę projektów, które mogą spowodować nieosiągnięcie dobrego stanu wód lub pogorszenie stanu wód, dla których należy rozpatrzyć odstępstwa od ustawy Prawo wodne” – ze względu na wygaśnięcie części decyzji. Lista tych projektów jest dokumentem towarzyszącym do rozporządzenia Rady Ministrów ws. Planów rozporządzania wodami na obszarze dorzeczy.
Przedstawiciel ministerstwa wskazał też, że w obecnej sytuacji „zasadność realizacji tej inwestycji z punktu widzenia ochrony przeciwpowodziowej musi zostać potwierdzona analizami w ramach rozpoczętego już cyklu aktualizacji Planów zarządzania ryzykiem powodziowym”. „Istotny wpływ na ograniczenie ryzyka powodziowego zostanie uwzględniony w aktualizacji Planów gospodarowania wodami na obszarze dorzeczy oraz aktualizacji Planów zarządzania ryzykiem powodziowym” - poinformował Mazurek, sygnalizując, że inwestycja „zostanie zarekomendowana do realizacji w procesie planistycznym po zakończeniu procesu analitycznego”.
Zgodnie z istniejącym projektem zbiornik wodny zlokalizowany wzdłuż prawostronnego dopływu Odry – rzeki Bierawki, na terenie wyrobiska powstałego po eksploatacji piasku przez kopalnię Kotlarnia, ma mieć pojemność 40 mln m sześc. wody (w tym 24 mln m sześc. rezerwy powodziowej). Inwestycja o powierzchni lustra wody 853 ha składałaby się z dwóch przylegających do siebie zbiorników (655 ha i 198 ha).
O budowę zbiornika upominają się m.in. okoliczni samorządowcy (ich przedstawiciele byli obecni w piątek w Sejmie). O potrzebie tej inwestycji mówili ostatnio posłom uczestniczącym w październiku br. w wyjazdowym posiedzeniu Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w Kuźni Raciborskiej.
Według samorządowców zbiornik Kotlarnia o charakterze regionalnym m.in. chroniłby okoliczne lasy i miejscowości przed powodzią i suszą. Przy stosunkowo niewielkim koszcie pozwoliłby zrekultywować kończącą swą działalność po blisko 50 latach kopalnię. W okresie suszy zasiliłby też wody pobliskiej Odry, przyczyniając się do poprawy żeglowności na planowanej Odrzańskiej Drodze Wodnej.(PAP)