Badania są prowadzone w pięciu lokalizacjach we wszystkich trzech basenach występowania gazu łupkowego: bałtyckim, podlaskim i lubelskim. Jeszcze w tym roku Ministerstwo Środowiska chce rozszerzyć badania o kolejne dwie koncesje.

Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju i wiceminister środowiska, podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, że ponieważ firmy współpracują z resortem całkowicie dobrowolnie, bez ich zgody nie może ujawnić dokładnych miejsc, w których prowadzone są badania. Zapewnia natomiast, że są one prowadzone w sposób kompleksowy i angażują najlepszych specjalistów w kraju.

– Mierzymy wszystkie możliwe ryzyka środowiskowe, począwszy od hałasu, skażenia wody, powietrza. To wszystko jest parametryzowane. Zaangażowaliśmy do tego najlepszych specjalistów, jakich mamy w kraju, od Głównego Instytutu Górnictwa po Politechnikę Gdańską, cały przekrój najbardziej wyspecjalizowanych jednostek, jakie mamy – mówi Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju.

Projekt Ministerstwa Środowiska zakłada pomiar tzw. stanu początkowego, przed rozpoczęciem poszukiwań i wierceń. Następnie badania będą prowadzone w trakcie wszystkich etapów procesu wydobywczego, a także po zlikwidowaniu placu wiertniczego. Woźniak podkreśla, że dzięki temu resort będzie mógł ocenić całość zmian i wpływu wierceń na skład gleby, powietrza, krajobraz. Po zakończeniu badań ich wyniki zostaną opublikowane.

Na razie zakończyły się pomiary stanu zerowego. W niektórych przypadkach znane są już wstępne wyniki po odwiertach. Jak zapewnia wiceminister środowiska, nie wykazały one żadnych niepokojących skutków dla środowiska.