– Rok 2009 w budownictwie mieszkaniowym był nieznacznie gorszy od poprzedniego. Oddano wówczas ok. 160 tys. jednostek mieszkalnych – o 3,1 proc. mniej niż w roku 2008. Około 90-95 proc. mieszkań powstaje w sektorze własnościowym, dzięki realizacji obiektów mieszkalnych przez indywidualnych inwestorów, firmy deweloperskie oraz spółdzielnie mieszkaniowe, a tylko 5-10 proc. w sektorze niewłasnościowym – mówił Kazimierz Kirejczyk, prezes zarządu firmy doradczej REAS. - Do cech charakterystycznych obecnego modelu budownictwa mieszkaniowego zaliczyć można również brak prywatnych inwestycji czynszowych, polegających na budowie budynków w całości przewidzianych do najmu na zasadach wolnorynkowych, a także to, że w ostatnich latach nie mniej niż 2/3 nowej powierzchni użytkowej mieszkań powstaje w sektorze budownictwa indywidualnego.

Wykład dotyczył sektora indywidualnego i deweloperskiego, spółdzielczości mieszkaniowej oraz budownictwa wspieranego ze środków publicznych. Kirejczyk wymienił najważniejsze skutki kryzysu dla rynku mieszkaniowego, do których zaliczył m.in. wyraźne zmniejszenie skali budownictwa wielorodzinnego, przy jednoczesnej korekcie cen oraz uwrażliwienie sektora bankowego na ryzyka związane z kredytami walutowymi i wyceny wartości nieruchomości.

- W perspektywie dekady można założyć, że zapotrzebowanie na powierzchnię użytkową w przeliczeniu na osobę będzie rosło w największych aglomeracjach i miastach średniej wielkości. Wynikać to będzie m.in. ze wzrostu zamożności społeczeństwa efektu konwergencji w skali Europy – podkreślał Kazimierz Kirejczyk. – Nie można zapomnieć również o narastającym problemie konieczności dostosowania zasobów do potrzeb starzejącego się społeczeństwa.

Podczas posiedzenia referaty wygłosili m.in. Roman Nowicki - przewodniczący Kongresu Budownictwa, Sławomir Najnigier - były prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast oraz doradca REAS, Olgierd Dziekoński - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, a także Jacek Furga - przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich.