Organizatorzy zaplanowali między innymi: pokazy dekarzy, drugie glazurnicze mistrzostwa Polski i warsztaty dla architektów. Wiceprezes targów Tomasz Kobierski powiedział Radiu Merkury, że na targach stanie wioska domków drewnianych oraz dom wzorcowy, gdzie będzie można podejrzeć zastosowane technologie.

Tomasz Kobierski zapewnił, że każda osoba, która będzie chciała zbudować dom, znajdzie coś interesującego dla siebie. Podkreślił, że w tym roku szczególnie modne będzie budownictwo ekologiczne i energooszczędne.

Wiceprezes Targów zauważył, że na razie nie widać kryzysu ekonomicznego w branży budowlanej, o czym może świadczyć liczba uczestników targów. Dodał jednak, że pewne sygnały o recesji docierają już do niego od partnerów z Niemiec i Włoch. Tymczasem wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld, który uczestniczył w otwarciu targów, powiedział Radiu Merkury Poznań, że w budownictwie można mówić o pewnym okresie oczekiwania. Nie wiadomo bowiem, jak kryzys będzie przebiegał w Europie i na świecie w drugiej połowie roku i jak wpłynie to na sytuację Polski.

Adam Szejnfeld jest zdania, że wszystkie strony tej gałęzi przemysłu wyrażają pewne obawy. Firmy zastanawiają się, czy dalej produkować na tym samym poziomie przy ograniczonych zamówieniach, a z drugiej strony popyt na mieszkania w Polsce jest wystarczający, by na 10 lat każda firma miała co wyprodukować i sprzedać. Po trzecie, zdaniem Szejnfelda ceny nieruchomości, gruntów i mieszkań spadną, więc na razie wielu potencjalnych nabywców postanowiło poczekać.

W tym roku Budma stawia przede wszystkim na budownictwo sportowe i drogowe. Dlatego jako oddzielna ekspozycja będzie działać Centrum Budownictwa Sportowego. Wiadomo, że te dwa sektory będą się rozwijać, dzięki między innymi funduszom unijnym. Targi potrwają do piątku. Po raz pierwszy będzie im towarzyszyć wystawa maszyn i komponentów do produkcji okien, drzwi, bram i fasad.