Jest to sprawa bezprecedensowa. Nigdy wcześniej Trybunał nie zagroził nałożeniem kar finansowych na tak wczesnym etapie postępowania.
Trybunał pokazał również, że nie przekonują go argumenty ministra o konieczności wycinania drzew ze względów bezpieczeństwa. Trybunał zastrzegł, że argument o bezpieczeństwie może być używany tylko w odniesieniu do głównych dróg w Puszczy lub infrastruktury.
Minister Szyszko na początku tłumaczył wycinkę walką z kornikiem, obecnie właśnie względami bezpieczeństwa, choć ścinane są drzewa, które znajdują się w znacznej odległości od szlaków i dróg publicznych. Do wycinki używany jest ciężki sprzęt, który nie tylko usuwa drzewa, ale też dewastuje wszystko, co się znajduje w ich sąsiedztwie. Stare świerki, niezgodnie z decyzją Trybunału i bez żadnego związku ze względami bezpieczeństwa codziennie wywożone są z Puszczy.
Jako koalicja organizacji pozarządowych (ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Greenpeace, Greenmind, OTOP, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, WWF) apelujemy do ministra środowiska o natychmiastowe wstrzymanie cięć, wycofanie z Puszczy harvesterów, zaprzestanie wywózki drewna i ochronę unikatowej przyrody Puszczy Białowieskiej.
To niechęć ministra Szyszki do konstruktywnego dialogu na temat Puszczy Białowieskiej, ignorowanie przez niego stanowiska większości przedstawicieli polskiej i światowej nauki oraz znaczącej części społeczeństwa przy jednoczesnym łamaniu prawa unijnego zmusiły Trybunał do sięgnięcia po tak drastyczne środki, jak kary finansowe.
Z danych z nadleśnictw wynika, że od stycznia do końca sierpnia wycięto w Puszczy ponad 138 tys m3 – czyli około 140 tysięcy drzew, w tym dużą część w najstarszych częściach lasu. Narusza to nie tylko postanowienie Trybunału Sprawiedliwości, ale też wymogi ochrony strefowej UNESCO oraz zasady Planu Zadań Ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska.
Koalicja Kocham Puszczę wyraża nadzieję, że minister Szyszko będzie przestrzegał postanowienia Trybunału. W przeciwnym razie, za bezprawne działania ministra Szyszki zapłacą wszyscy Polacy. Nie dość, że wycinany jest najcenniejszy las w Polsce, wbrew nauce, prawu i rozsądkowi, to kary będą płacone z państwowego budżetu, a więc z kieszeni każdego podatnika.
Źródło: www.greenpeace.org, stan z 21.11.2017 r.