Zgony, których przyczyną jest zanieczyszczenie drobnym pyłem spowodowane działalnością człowieka (jak np. transport, przemysł, rolnictwo czy wykorzystywanie paliw kopalnych), stanowią 9 proc. wszystkich zgonów we Francji kontynentalnej - wynika z badania.
Autorzy dokumentu podkreślają, że zanieczyszczone powietrze może odpowiadać za obniżenie oczekiwanej długości życia 30-letniego Francuza średnio nawet o ponad dwa lata.
Koordynatorka programu Air Sante Sylvia Medina zaznacza jednak, że statystyki te są podobne do rezultatów z lat poprzednich.
Problem w szczególności dotyczy dużych obszarów miejskich, jak np. region paryski, Francja północno-wschodnia i oś Lyon-Marsylia (wschód kraju).
Z raportu wynika, że gdyby wszystkie gminy we Francji obniżyły zanieczyszczenie do średniego poziomu, jaki jest w 5 proc. podobnych pod względem liczby ludności najmniej zanieczyszczonych gminach, można by było uniknąć ponad 34 tys. zgonów rocznie.
Jak zauważa AFP, najbardziej śmiercionośny jest codzienny kontakt z zanieczyszczonym powietrzem, nawet jeśli stężenie pyłu określanego wskaźnikiem PM10 (o średnicy nieprzekraczającej 10 mikrometrów) jest niższe niż próg alarmowy 80 mikrogramów na metr sześcienny.
Stały kontakt z zanieczyszczonym powietrzem, szczególnie z drobnym pyłem, przyczynia się do rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego, układu oddechowego, chorób neurologicznych czy nowotworów. "Sprzyjają także powstawaniu zaburzeń układu rozrodczego i rozwoju dzieci" - zaznacza Medina.
Oprócz zanieczyszczeń najbardziej powszechnymi możliwymi do uniknięcia przyczynami śmierci jest palenie papierosów i picie alkoholu, które rocznie we Francji doprowadzają odpowiednio do 78 tys. i 49 tys. zgonów. (PAP)