Zmiany w prawie ważne dla firm pożyczkowych zawiera ustawa o zmianie ustaw w celu przeciwdziałaniu lichwie, czyli ustawa antylichwiarska. Nowe rozwiązania mają przeciwdziałać patologiom rynkowym związanym z udzielaniem pożyczek o charakterze lichwiarskim. Mogą jednak mieć wpływ na dostępność pożyczek.

Natomiast organizacje branżowe zapewniają, że wprawdzie nadzór KNF może skutkować wykreśleniem z Rejestru Instytucji Pożyczkowych kilkuset podmiotów, ale większość z nich nie prowadziło aktywnej działalności pożyczkowej. Nie spodziewają się również fali likwidacji wśród aktywnych przedsiębiorców.

Ostatnie dni na spełnienie nowych wymogów

Część przepisów ustawy antylichwiarskiej dotycząca firm pożyczkowych, weszła w życie wcześniej. "Śrubują" one wymogi  prowadzenia tego rodzaju działalności. Mogą się nią zajmować tylko instytucje pożyczkowe, prowadzące działalność w formie spółki akcyjnej albo  spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której ustanowiono radę nadzorczą, a minimalny kapitał zakładowy powinien wynosić 1  mln zł (a nie, jak wcześniej, 200 000 zł).  Z końcem roku kończy się czas na dostosowanie się do nowych wymogów. Firmy, które ich spełnią zostaną wykreślone z rejestru instytucji pożyczkowych, prowadzonego przez KNF.

Sprawozdania i kary, czyli firmy pożyczkowe pod lupą 

Od Nowego Roku ustawa antylichwiarska nakłada również na firmy pożyczkowe obowiązek składania do KNF nie tylko rocznych, ale również kwartalnych sprawozdań z działalności, w których będzie wskazywać m.in. liczbę udzielonych kredytów i rodzaje zawartych umów, liczbę klientów, którym kredytu udzielono oraz odmówiono, łączne przychody z działalności, z wyodrębnieniem tych uzyskanych tytułem pozaodsetkowych kosztów kredytu. Firmy mają przekazywać sprawozdania KNF wyłącznie w formie elektronicznej, za pośrednictwem udostępnionych przez KNF formularzy sprawozdawczych i kanałów komunikacji. W ramach nadzoru KNF może też zażądać od instytucji pożyczkowej informacji, dokumentów.

Za nadzór firmy pożyczkowe będą płacić nie więcej niż 0,5 proc. sumy przychodów uzyskanych z działalności w zakresie udzielania kredytu konsumenckiego za poprzedzający rok obrotowy i nie mniej niż równowartość w złotych 5 tys. euro. 

- Nowe przepisy to również surowe sankcje – za niewykonywanie obowiązków lub naruszenie ustawy o kredycie konsumenckim, poza nałożeniem „klasycznych” kar pieniężnych na instytucję pożyczkową (do 15 mln zł) oraz członka zarządu bezpośrednio odpowiedzialnego za stwierdzone nieprawidłowości (do 150 tys. zł). KNF będzie również mogła wystąpić do właściwego organu instytucji z wnioskiem o odwołanie członka zarządu, zawiesić go w czynnościach, a nawet wykreślić instytucję z rejestru instytucji pożyczkowych lub rejestru pośredników kredytowych - wylicza Weronika Herbet-Homenda, prawniczka w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy.

Pożyczki będą mniej dostępne? 

Objęcie instytucji pożyczkowych nadzorem KNF wpisuje się w trend unijny. Przyjęta w październiku 2023 r. nowa dyrektywa ws. umów o kredyt konsumencki (tzw. CCD2) nakłada bowiem na państwa członkowskie wymóg unormowania zasad dopuszczenia kredytodawców do wykonywania takiej działalności oraz objęcia ich nadzorem przez organy krajowe. Eksperci widzą jednak, że nowe przepisy mają nie tylko same zalety, ale i wady. 

 


- Przepisy mają  przeciwdziałać patologiom rynkowym związanym z udzielaniem pożyczek o charakterze lichwiarskim. Nie sposób jednak ignorować, że faktycznie uderzają one w funkcjonowanie całego sektora pożyczkowego. W przypadku wielu instytucji pożyczkowych nowe otoczenie regulacyjne może budzić wątpliwości co do opłacalności kontynuowania działalności na tym rynku, co w przyszłości może przekładać się na spadek liczby pożyczkodawców - mówi dr Michał Synowiec, adwokat, counsel z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

Natomiast firmy pożyczkowe starają się być dyplomatyczne, choć widzą sporo zagrożeń.  - Wprowadzony nadzór nad instytucjami pożyczkowymi należy ocenić pozytywnie. Już od dawna wskazywaliśmy, że nadzór KNF powinien zastąpić dotychczasowy rejestr instytucji pożyczkowych, którego rola uległa dezaktualizacji - uważa Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. 

Według niego zmiany nie wpłyną na koszty pożyczek, ale z pewnością negatywny rezultat zmiany przepisów mogą uderzyć w firmy pożyczkowe. - Branża odczuje bowiem zakaz finansowania swojej działalności obligacjami lub innymi instrumentami dłużnymi - twierdzi. 

Prezes ZPF zapewnia również, że pozostałe wymogi formalne instytucji pożyczkowych są już dawno spełnione, gdyż firmy od dłuższego czasu wiedziały o objęciu nadzorem KNF i odpowiednio się do niego przygotowywały.  - Również ze strony nadzoru obserwowaliśmy profesjonalne przygotowania do objęcia instytucji pożyczkowych nadzorem od dnia 1 stycznia 2024 r. - dodaje. 

Podobnie uważa Jarosław Ryba, prezes zarządu Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych, ale też ma swoje obawy. - Obecny dialog między KNF a instytucjami pożyczkowymi uważany jest za owocny. Jednak w sferze niewiadomych pozostaje, czy nadzór będzie oparty na zaleceniach czy sankcjach, oraz czy będzie obejmował podmioty oferujące usługi podobne do pożyczkowych, unikając jednoznacznej klasyfikacji w ramy kredytu konsumenckiego. Pewną niewiadomą jest też układ uprawnień wobec rynku w trójkącie KNF – UOKiK – Rzecznik Finansowy - tłumaczy. 

I dodaje, że nadzór KNF może skutkować wykreśleniem z Rejestru Instytucji Pożyczkowych kilkuset podmiotów, ale większość z nich nie prowadziło aktywnej działalności pożyczkowej.  - Nie spodziewamy się fali likwidacji wśród aktywnych graczy, choć należy pamiętać, że sektor pożyczkowy przeszedł już wcześniej perturbacje i od czasu COVID liczba graczy skurczyła się blisko o połowę - wyjaśnia. 

 I podkreśla, że obecnie firmy przygotowują się na trudności związane z wzrostem kosztów operacyjnych oraz sztywnymi limitami kosztów pozaodsetkowych, utrudniającymi utrzymanie rentowności działalności.

Pewnym zmartwieniem instytucji pożyczkowych jest również maksymalny koszt nadzoru, który został określony relatywnie wysoko w stosunku do innych nadzorowanych branż. Drugą sprawą są istotnie wyższe koszty operacyjne związane z nowymi obowiązkami analitycznymi, sprawozdawczymi i korporacyjnymi.