Podział projektu budowlanego na trzy części wywołał dyskusję o konieczności cyfryzacji projektowania. Póki co prawo budowlane, czy zamówień publicznych nie dopuszcza składania projektu budowlanego w formie elektronicznej. To może się jednak zmienić. Ministerstwo Rozwoju realizuje projekt promujący BIM (z angielskiego Building Information Modeling, po polsku modelowanie informacji o budynku). To metoda, która specjalnemu oprogramowaniu (klasy BIM) umożliwia przypisanie modelowi budynku cech fizycznych, dzięki czemu program rozumie, że ma do czynienia ze ścianą czy stropem, a nie jedynie zbiorem punktów. Co więcej, poszczególni uczestnicy procesu inwestycyjno-budowlanego mogą nanosić zmiany w czasie rzeczywistym, co zwiększa transparentność projektu, i ułatwia komunikację. Czy takie projetowanie będzie wymagane przepisami prawa? To się okaże pod koniec roku. Ministerstwo Rozwoju sprawdza, czy można go wdrożyć w projektach publicznych.

 

Projekt techniczny – krok do cyfryzacji

Gdy nowa ustawa wejdzie w życie projekt architektoniczno-budowlany (PAB) nie będzie już określał rozwiązań konstrukcyjnych i technicznych. Te będzie precyzował projekt techniczny (PT), który nie będzie składany wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Do niego wystarczy dołączyć projekt zagospodarowania terenu i PBA. Jedynie przed rozpoczęciem robót budowlanych inwestor jest obowiązany przekazać kierownikowi budowy PT, o ile jest wymagany. Jak zauważyli niektórzy posłowie i senatorowie, a także inżynierowie, to może rodzić sytuacje, że projekt techniczny będzie niespójny z architektoniczno-budowlanym. By nieco złagodzić skutki nowego przepisu Małgorzata Chmiel, poseł PO, zaproponowała, by PAB, można było składać fakultatywnie w formie elektronicznej, dzięki temu zawierałby też rozwiązania techniczne. - Taki podział i wydawanie pozwolenia na budowę tylko na podstawie dwóch pierwszych projektów jest w sprzeczności z nowoczesnym projektowaniem, opartym o narzędzia cyfrowe – tłumaczyła Małgorzata Chmiel.

Czytaj w LEX: Charakterystyka energetyczna budynku a świadectwo charakterystyki energetycznej w opisie projektu budowlanego, w odniesieniu do budynków wielo i jednorodzinnych, projektu podstawowego oraz zamiennego >

Mariusz Ścisło, pełnomocnik ds. legislacji Zarządu Głównego Stowarzyszenia Architektów Polskich przekonuje, że właśnie cała konstrukcja wydzielenia projektu technicznego jest skoordynowana z wprowadzeniem w najbliższym okresie technologii BIM. Małgorzata Chmiel odpowiedziała, że zdaje sobie sprawę z tego, że jest to pierwszy krok do wprowadzenia BIM, niemniej trzeba wreszcie zacząć to robić. - Wersję elektroniczną w projektowaniu stosuje się wszędzie na świecie, w krajach europejskich – podkreślała poseł Chmiel.

Czy tak będzie w Polsce? To się dopiero okaże. Dr inż. Krzysztof Kaczorek, członek Polskiego Stowarzyszenia Menedżerów Budownictwa nie ma jednak wątpliwości, że obowiązek składania projektu budowlanego w formie cyfrowej, wykonanej w oprogramowaniu klasy BIM daje szansę, że problem podziału projektu budowlanego na trzy części zostałby rozwiązany w bezbolesny sposób.  - Ważne, aby z tej szansy umiejętnie skorzystać i wymagać pełnego modelu, który będzie zawierał informacje od wszystkich branż - dodaje.  Z zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju wynika jednak, że może się tak stać, ale tylko w przypadku inwestycji publicznych.

 


Projekty publiczne w BIM

Zapytaliśmy Ministerstwo Rozwoju, czy rozważa prawne uregulowania standardu BIM. Resort odpowiedział, że to zależy od wyników projektu „Cyfryzacja procesu budowlanego w Polsce" promującego rozwiązania BIM, realizowanego od listopada 2019 roku. – BIM powinien być wprowadzany wspólnie ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Chcemy, by narzędzie przyspieszało proces inwestycji i było jak najbardziej użyteczne na każdym etapie ich realizacji – mówił Robert Nowicki, wiceminister rozwoju, inaugurując projekt. Dlatego resort chce: zdefiniować procesy w projektach publicznych, w których można korzystać z BIM oraz opracować niezbędne standardy i dokumenty, ale nie tylko. BIM ma też poprawić wydajność systemu zamówień publicznych. Dlatego efektem projektu ma być mapa drogowa wskazująca kolejne kroki do wdrożenia BIM w zamówieniach publicznych, w tym przygotowanie dokumentację, która ułatwi ogłoszenie przetargu na „wspólną platformę cyfrową”. Gdyby powstała, wszyscy musieliby się dostosować do jej standardów.

Czytaj w LEX: Umowy o dzieło, zawierane w budowlanym procesie inwestycyjnym, ze szczególnym uwzględnieniem umowy o prace projektowe w budownictwie >

Jest na to duża szansa, bo stosowanie narzędzi BIM zaleca krajom członkowskim Unia Europejska, a ministerialny projekt jest realizowany we współpracy z Komisją Europejską. Martyna Krawczonek z Departamentu Komunikacji Ministerstwa Rozwoju dodaje, że rozpoczęły się już konsultacje z doświadczonymi podmiotami wykorzystującymi elementy technologii BIM w swojej działalności oraz z tymi, które potencjalnie mogą z tej technologii skorzystać: inwestorami, jednostkami publicznymi, projektantami, generalnymi wykonawcami. W połowie stycznia odbyło się pierwsze spotkanie grupy roboczej. Martyna Krawczonek zachęca też do wypełnienia ankiety, która pomoże określić warunki brzegowe strategii wdrażania BIM.

Czym jest BIM

Technologia BIM umożliwia budowę w pełni funkcjonalnego „wirtualnego” domu przez wszystkich zaangażowanych w inwestycję. Dzięki temu architekci, konstruktorzy, projektanci instalacji wewnętrznych i inwestorzy mają całościowy widok na projekt budynku. Oprogramowanie klasy BIM aktualizuje każdą wprowadzoną zmianę każdą z osób zaangażowanych w projekt, pokazuje ją na modelu budynku, a także weryfikuje, czy nie koliduje ona już z zaplanowanymi rozwiązaniami. Pozwala też testować różne rozwiązania w wirtualnej rzeczywistości, by wybrać to najlepsze.  Praca na jednym cyfrowym modelu pozwala skutecznie koordynować międzybranżową w dokumentacji budowlanej. Sprawia, że  to co wymyśli architekt, nie kłóci się z tym, co może zaprojektować inżynier. W praktyce daje też ciągły i natychmiastowy dostęp do informacji o projekcie, jego kosztach i harmonogramach. W Polsce są już inwestycje z wymogiem BIM. Miał go m.in. konkurs architektoniczny na kampus laboratoryjny Głównego Urzędu Miar w Kielcach i przetarg na zaprojektowanie i budowę obwodnicy Zatoru.

Czytaj w LEX: Zezwolenie projektanta na zastosowanie przeróbki jego projektu >

Z badań prowadzonych przez PMR w 2018 roku wynika jednak, że w Polsce BIM to wyjątek, nie reguła. Choć technologia dobrze jest znana architektom i największym generalnym wykonawcom, to korzysta z niej tylko 9 proc. dużych i średnich firm budowlanych. Barierą są w dużej mierze koszty. Korzysta z niego tylko 45 proc. dużych firm. Paweł Olszynka, dyrektor działu doradztwa i analiz rynku ICT w PMR uważa, że przejście na standard BMI nastąpi, gdy wymóg BIM pojawi się w inwestycjach z sektora publicznego. - Kluczowy jest właśnie zamawiający publiczny. BIM wchodzi na zupełnie inny poziom w momencie, gdy jest wspierany w obszarze prawnym, gdy – w tej czy innej formie – to regulacje narzucają na zamawiającego publicznego obowiązek wykorzystania BIM. W Europie takich regulacji przybywa. Ma je Wielka Brytania, kraje skandynawskie, a także Hiszpania i Niemcy - podsumowuje Paweł Olszynka.

Czytaj w LEX: Jak napisać skuteczną odpowiedź na wezwanie do usunięcia nieprawidłowości w projekcie budowlanym? - poradnik >