Mieszkańcy zapisują się już na węgiel w swoich gminach. Wkrótce powinna ruszyć sprzedaż. A razem z nią pojawi się problem, co w sytuacji gdy węgiel będzie kiepskiej jakości i nie dość, że będzie źle się palił, to jeszcze uszkodzi piec? Co wtedy? Czy będzie wolno reklamować trefny węgiel? Teoretycznie będzie to możliwe. Ustawa węglowa nie zawiera wprawdzie żadnych zasad w tym zakresie, ale jest jeszcze kodeks cywilny i przepisy, przede wszystkim o rękojmi za wady fizyczne rzeczy. 

Sprawdź też: Dopuszczalność odmowy uwzględnienia przez sąd skutków upływu terminu zawitego rękojmi za wady fizyczne rzeczy sprzedanej - LINIA ORZECZNICZA w LEX >>>

Z kolei gminy będą mogły zwracać się z ewentualnymi roszczeniami do spółek Skarbu Państwa, z którymi na dniach powinny podpisać umowy. Samorządy obawiają się jednak, że zostaną pozostawione same sobie i tylko one będą wyłącznymi adresatami roszczeń mieszkańców, w szczególności w zakresie następczych skutków ewentualnej złej jakości węgla, np. zniszczenia pieców mieszkańców. Spółki sprowadzające węgiel dostarczą wprawdzie certyfikaty  jakości węgla, ale nie dadzą one 100 proc. gwarancji, że do gmin trafi węgiel tylko dobrej jakości.

 

 

Jak reklamacja, to do gminy

Przepisy ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych (dalej jako: ustawa węglowa) nie zawierają szczególnych rozwiązań w zakresie odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za węgiel, który ma być sprzedawany przez gminy.

A to oznacza, że będą miały zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi za wady, czyli przede wszystkim art. 556 k.c. oraz ewentualnie art. 576 ze zn 1 -576 ze zn 5  k.c. odnoszące się do roszczeń sprzedawcy w związku z wadliwością rzeczy sprzedanej m.in. o naprawienie szkody do poprzednich sprzedawców.

Sprawdź też: Reklamacja z tytułu rękojmi za wady fizyczne - PROCEDURA krok po kroku >>>

- W związku z doniesieniami na temat jakości węgla trafiającego do sprzedaży, może się okazać, że będzie to poważny problem dla samorządów. To gminy będą bowiem w świetle przepisów ustawy sprzedawcami węgla, więc to gminy będą ponosić odpowiedzialność z tytułu rękojmi - tłumaczy Maciej Śledź, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Nowosielski i Partnerzy - Adwokaci i Radcy Prawni.

Radzi on, żeby reklamację składać niezwłocznie po wykryciu wady do sprzedawcy, więc w tym przypadku gminie lub jednostce organizacyjnej gminy, która prowadzi sprzedaż węgla. - Przepisy dotyczące rękojmi odnoszą się do wad fizycznych (i prawnych) przedmiotu sprzedaży i tylko tego dotyczą (np. dostarczenie rzeczy wolnej od wad). Nie wynikają z nich roszczenia odszkodowawcze za szkody wyrządzone przez towar (np. zniszczenie pieca w związku z jakością węgla) - wyjaśnia mec. Maciej Śledź. 

Sprawdź też: Pytania i odpowiedzi do ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe >>>

Sprawdź też: Instrukcja dla Gmin, które chcą zakupić węgiel na zasadach określonych w ustawie o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwo domowe >>>

Opowiada wytwórca i importer, na końcu sprzedawca

Według niego w takiej sytuacji właściwe będą uregulowania o odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez produkt niebezpieczny (art. 449 ust.1  i następne k.c.). Co do zasady odpowiedzialność taką ponosi wytwórca surowca, a w przypadku importu, także importer (odpowiedzialność tych podmiotów jest solidarna). Jeśli jednak nie wiadomo kto jest producentem lub importerem, odpowiedzialność ponosi sprzedawca towaru, chyba że wskaże on producenta, importera lub podmiotu, od którego sam zakupił towar.  

Co ważne, przepisy regulujące zasady odpowiedzialności z tego tytułu znajdą zastosowanie jedynie wówczas, gdy szkoda na mieniu przekroczy równowartość 500 EUR nie licząc samego produktu ani korzyści, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć w związku z jego używaniem (art. 449 ust. 7 k.c.).

Jeśli „zawiedzie” ta podstawa prawna, to poszkodowany zawsze będzie mógł poszukiwać ochrony prawnej w ogólnych zasadach odpowiedzialności odszkodowawczej.  

WZORY DOKUMENTÓW: NOWOŚĆ

 

Kupujący dostanie certyfikat, ale  z aktualnością może być różnie

Lawina roszczeń może wydrenować budżety samorządowe. Dlatego od początku prac nad ustawą węglową walczyły one o wprowadzenie do niej regulacji w tym zakresie, ale nie udało się. Jedynie pod naciskiem samorządowców w ustawie węglowej pojawiły się certyfikaty. 

Artykuł 3 ust. 5 ustawy węglowej przewiduje, że do umowy między gminą a podmiotem wprowadzającym do obrotu dołącza się kopię najbardziej aktualnego certyfikatu jakości potwierdzającego parametry jakościowe paliwa stałego. Taki certyfikat dostanie również mieszkaniec, który kupi węgiel od gminy. 

- Problem w tym, że w ustawie węglowej nie zostało określone, co należy rozumieć pod pojęciem „najbardziej aktualny certyfikat” i na tym tle mogą powstać rozbieżności interpretacyjne - zwraca uwagę Mariusz Mirosławski ​, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Mirosłwski Galos Mozes sp.j. Jego zdaniem może chodzić o najbardziej aktualny certyfikat jakościowy  wydany przed terminem faktycznego odbioru przez gminę paliwa od podmiotu wprowadzającego do obrotu.

Czytaj w LEX: Zasady i organizacja preferencyjnej sprzedaży węgla w gminie >>>

Certyfikat nie zwolni jednak sprzedającego z odpowiedzialności z tytułu wady rzeczy sprzedanej.  - W takich  sytuacjach analizować należy okoliczności konkretnego przypadku, np. zbadać czy piec był sprawny, zbadać węgiel ponownie, a to wszystko nie jest takie łatwe do przeprowadzenia, implikuje odpowiednie koszty analiz i badań oraz wymaga czasu - tłumaczy mec. Mariusz Mirosławski. 

Nikt też do końca nie wierzy w zapewnienia Ministerstwa Aktywów Państwowych, że węgiel sprowadzany do Polski  jest dobrej jakości a certyfikaty są  tego potwierdzeniem. - Nie mam złudzeń, że certyfikaty nie do końca mogą być zgodne z rzeczywistością, w przeszłości już się takie przypadki zdarzały, dlaczego teraz miałoby być inaczej - uważa Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol, przewodniczący zarządu Związku Gmin Wiejskich RP.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi - uprawnienia kupującego >>>

 

 

Rękojmia w praktyce to fikcja?

Prawnicy związani z samorządami uważają jednak, że prawo do rękojmi w wypadku węgla ładnie wygląda tylko teoretycznie, a w życiu się nie sprawdzi.  - W praktyce roszczenia z tytułu rękojmi w mojej ocenie nie wystąpią – poza ewentualnie przypadkami skrajnymi i niefrasobliwością urzędników. W dużym skrócie - wada fizyczna polega w szczególności na sytuacji, gdy sprzedawana rzecz nie ma właściwości takich, które powinna mieć ze względu na jej przeznaczenie, albo też nie ma właściwości takich, o których sprzedawca zapewnił kupującego - mówi Grzegorz Kubalski, radca prawnym zastępca dyrektora biura w Związku Powiatów Polskich. 

Wyjaśnia, że w dotychczasowej praktyce gospodarczej roszczenia były związane z faktem, że sprzedawane przez przedsiębiorców paliwo nie miało parametrów, o których przedsiębiorca zapewniał. Tymczasem węgiel dostarczany do gmin nie ma gwarantowanej jakości – jest taki jaki jest. Dostawca przekazuje co prawda certyfikat jakości, ale ma on w tym przypadku charakter jedynie informacyjny. Jeśli gmina, sprzedając węgiel, będzie jednoznacznie wskazywała, że ma on niepewne parametry jakościowe, to nabywca nie może twierdzić, że wystąpiła rozbieżność między uzasadnionymi oczekiwaniami a rzeczywistością.

Gminy kontra spółki, czy będzie spychologia? 

Nie tylko mieszkańcy będą mogli  składać reklamacje, ale i gminy. Te ostatnie będą  kierować swoje roszczenia do spółek importujących węgiel. Samorządy są pełne obaw, czy w ogóle będzie to możliwe i czy SP nie "wyłga się" od odpowiedzialności. 

Z informacji Ministerstwa Aktywów Państwowych wynika, że spółki Skarbu Państwa mają na dniach przedstawić samorządom projekty umów zawieranych na podstawie ustawy. Na dziś tylko nieliczne gminy otrzymały projekty. Proponowane przez spółki Skarbu Państwa postanowienia dotyczące zasad odpowiedzialności i procedur reklamacyjnych budzą jednak wątpliwości. Interpretacja propozycji przedstawionych przez podmioty wprowadzające węgiel może w praktyce oznaczać próbę pozostawienia samorządów wyłącznymi adresatami roszczeń mieszkańców, w szczególności w zakresie następczych skutków ewentualnej złej jakości węgla, np. zniszczenia pieców i prywatnych instalacji mieszkańców - wyjaśnia dr Tymoteusz Marzec, radca prawny, koordynator w Unii Metropolii Polskich. 

Ostrzega, że może też oznaczać pozostawienie samorządów bez realnej możliwości rekompensaty poniesionych strat w związku z uzasadnionymi roszczeniami mieszkańców. Dodatkowo należy pamiętać o problemach formalnych i proceduralnych z tym związanych, oznaczających również długotrwałe procesy weryfikacji zgłaszanych reklamacji oraz realizacji dalszych uprawnień konsumentów.

- Na stronach rządowych, w oficjalnych publikacjach czytamy, że „węgiel jest dobrej jakości” i „nie ma możliwości, by były problemy z jego spalaniem”. Pomimo takich zapewnień Ministerstwa Aktywów Państwowych nadal pojawiają się uzasadnione wątpliwości co do jakości surowca, w szczególności w świetle rozwiązań przyjętych w ustawie oraz wobec kształtu zasad odpowiedzialności proponowanych w projektach umów. Może to prowadzić do sytuacji, w której wyłącznie samorządy zmuszone będą mierzyć się z problemami, które nie powstały z ich winy i ponosić tego konsekwencje - wyjaśnia dr Tymoteusz Marzec.