Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego sprawiła, że od września  2019 roku sądy polubowne mogą rozstrzygać spory wynikające ze stosunku spółki handlowej w zakresie zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników spółki z o.o., czy walnego zgromadzenia spółki akcyjnej. Zapis na sąd polubowny w statucie spółki może też dotyczyć organu spółki i jego członków. Takimi sprawami chce się zająć Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SA KIG), który właśnie skierował do konsultacji projekt regulaminu w sprawach uchwałowych. Strony sporu zyskają możliwość wyboru arbitra i określenia sposobu prowadzenia postępowania, a przede wszystkim możliwość łączenia postępowań dotyczących tych samych uchwał.  Wciąż jednak nie są znane koszty takiej procedury.

Czytaj również: Zmiany w procedurze cywilnej impulsem do umocnienia polskiego arbitrażu - opinia Marka Furtaka >>

 

Chcą przyciągnąć strony elastycznością i szybkością

- Kluczem do sukcesu jest dotarcie do jak najszerszego grona praktyków oraz  teoretyków prawa arbitrażowego i uzyskanie ich opinii, co do treści proponowanych rozwiązań i pojawiających się wątpliwości – mówi Agnieszka Durlik, dyrektor generalna SA KIG. – Zależy nam, aby głos zabrali wszyscy zainteresowani, także sędziowie, do których mogą trafić skargi na uchylenie wyroku sądu arbitrażowego. Na opinie o projekcie regulaminu czekamy do końca lipca – dodaje.
Dr Konrad Czech z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego podkreśla, że regulamin został tak opracowany, by postępowanie było elastyczne i szybkie. – Mówiąc o elastyczności, mam na myśli możliwość wyboru arbitrów o odpowiednich kompetencjach przez strony, a także zapewnienie im wpływu na kształt postępowania. Uczestniczący mogą w postępowaniu arbitrażowym decydować, czy chcą wymieniać pisma, przeprowadzić rozprawę – podkreśla dr Czech.

Zobacz procedurę w LEX:  Badanie zapisu na sąd polubowny >


Jednomyślne wskazanie arbitrów

Zgodnie z regulaminem, by strony powołały arbitra, muszą być jednomyślne. Prof. Katarzyna Bilewska, adwokat, partner w kancelarii Dentons, kierownik Katedry Prawa Handlowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że szansa na jednomyślny wybór arbitra jest mała. – To jest postanowienie dopuszczalne, nawet wskazane, ale zakłada porozumienie między skonfliktowanymi stronami, o co jest trudno w praktyce. Gdy strony są już w sporze, to rzadko się zdarza, że dochodzą do porozumienia – ocenia prof. Bilewska. W takiej sytuacji projekt regulaminu zakłada wybór arbitra przez Radę Arbitrażową.

Czytaj w LEX: Zmiany w postępowaniu arbitrażowym >

Agnieszka Durlik podkreśla, że sprawy w sądzie arbitrażowym toczą się znacznie szybciej niż powszechnym. – Niektóre trwają tylko sześć miesięcy. W sądach powszechnych bywa, że tyle czeka się na wyznaczenie terminu – podkreśla dyrektor Durlik. W projekcie regulaminu większość wyznaczanych terminów to siedem dni. W teorii postępowanie mogłoby się więc zakończyć nawet w ciągu trzech miesięcy. Strony jednak najbardziej są często zainteresowane kosztem postępowania, a to wciąż nie jest znane.

 

Ile za spór korporacyjny w arbitrażu

Od 21 sierpnia 2019 roku opłata od pozwu w sprawie o uchylenie czy stwierdzenie nieważności uchwały wspólników lub walnego zgromadzenia spółki, ustalenie istnienia lub nieistnienia uchwały organu spółki wynosi 5 tys. złotych. W postępowaniu przed stałym sądem polubownym opłata arbitrażowa zwykle jest zależna od wartości przedmiotu sporu. W przypadku sporów korporacyjnych nie zawsze jednak można ją określić. Dlatego SA KIG rozważa wprowadzenie opłaty stałej.

Czytaj w LEX: Koszty sądowe – najistotniejsze zagadnienia po zmianach z lipca 2019 r. >

– Nie mamy jeszcze określonych zasad wnoszenia opłat. Tę kwestię też chcemy jeszcze przedyskutować ze środowiskiem, ale skłaniamy się do opłaty stałej – mówi Agnieszka Durlik. Ta zapewne będzie wyższa od opłaty sądowej. – Za to gwarantujemy wyspecjalizowanych orzekających i szybkości postępowania – podkreśla Agnieszka Durlik.  I dodaje, że sądownictwo powszechne nie jest finansowane tylko z wpisów, ale także z podatków. –  Z kolei nasza taryfa jest skonstruowana inaczej niż opłaty sądowe. U nas im kwota sporu jest wyższa, tym opłata jest niższa. W efekcie sprawy o wartości sporu powyżej 5 milionów złotych opłaca się prowadzić w sądzie polubownym – dodaje dyrektor Durlik. Ponadto postępowanie może być prowadzone w formie elektronicznej, co obniża znacząco koszty.

 


Sąd powszechny czy arbitraż

Czy zaproponowane przez SA KIG zasady skłonią akcjonariuszy i wspólników do porzucenia sądu powszechnego na rzecz polubownego? To zależy, także od rodzaju sporu. Sąd arbitrażowy nie może wydać postanowienia o zabezpieczeniu przed rozpoczęciem sprawy głównej. Przykładowo, jeśli wspólnik chce zaskarżać uchwałę o wypłacie dywidendy, w której nie został uwzględniony, to jednocześnie z pozwem wnosi wniosek o zabezpieczenie roszczenia, by pieniądze nie wypłynęły ze spółki. Wówczas opłata wynosi tylko 5 tys. zł – liczona od pozwu. Od samodzielnego wniosku o udzielenie zabezpieczenia pobiera się czwartą część opłaty należnej od pozwu o to roszczenie, czyli 1250 zł. Do września 2019 roku było to tylko 100 zł.

Wnoszenie sprawy do arbitrażu, gdy konieczne jest zabezpieczenie przedprocesowe, oznacza prowadzenie sprawy w dwóch różnych sądach. W efekcie ktoś taki ma dwie sprawy i wyższe opłaty. Idąc do sądu powszechnego składa jeden pozew i wnosi jedną opłatę. Dlatego rozwiązanie zaproponowane w nowelizacji kpc nie jest idealne. Jest połowiczne i trudno jest oceniać jak zafunkcjonuje – mówi prof. Bilewska. I dodaje, że pojawia się jeszcze drugi problem. – Każdy wyrok arbitrażu można podważyć w sądzie powszechnym, więc z punktu widzenia spółek jest to kolejna instancja – mówi prof. Bilewska.  Dr Konrad Czech liczy jednak, że uda się wypracować taki model regulacji, który nie będzie budził wątpliwości po stronie judykatury, a tym samym zapewni trwałość orzeczeń sądów arbitrażowych w zakresie sporów uchwałowych. Za arbitrażem przemawia jeszcze jeden argument.

Czytaj w LEX: Zabezpieczenia roszczeń przed sądem polubownym - uwagi praktyczne i wnioski de lege ferenda >

Łączenie sporów dotyczących tej samej uchwały

Projekt regulaminu SA KIG dopuszcza łączenie sporów dotyczących tej samej uchwały. Zdaniem prof. Bilewskiej to krok w dobrym kierunku. – W sądach powszechnych często zdarza się, że jednocześnie toczą się dwa różne postępowania, co do jednej uchwały, co jest dużym problem. Każdy wyrok dotyka bowiem wszystkich akcjonariuszy czy wspólników. Możliwość łączenia ułatwia zadbanie o ich interesy – tłumaczy prof. Bilewska. Powstaje jednak pytanie, czy należy łączyć sprawę o uchylenie uchwały z taką o stwierdzenie jej nieważności. Prof. Bilewska nie ma wątpliwości, że tak. - Te powództwa są komplementarne, bo każde może prowadzić do wyeliminowania uchwały z obrotu. Jeśli doprowadzi się do unieważnienia, to już nie ma sensu prowadzenie postępowania o uchylenia – ocenia profesor.

Czytaj w LEX: Mediacja w erze Covid-19 (koronawirusa) >