Pytanie
Pracownik twierdzi, że doznał urazu skręcenia stawu skokowego w drodze do pracy. Nie zgłosił tego faktu bezpośredniemu przełożonemu. W dniu wypadku pracownik przybył punktualnie do pracy i wykonywał ją 4,5 godziny, po czym dostał zwolnienie lekarskie i udał się do domu. Przełożony dostał informację od innego pracownika, że niezbędne jest zastępstwo na stanowisku osoby, która uległa wypadkowi. Do pracodawcy wpłynęło pismo pracownika poszkodowanego, że uległ wypadkowi w trakcie drogi do pracy w dniu wypadku. Pracownik nie ma świadków takiego zdarzenia. Nie zostały wezwane służby pogotowia czy straży miejskiej.
Czy pracodawca powinien uznać wypadek za wypadek w drodze do pracy tylko na podstawie oświadczenia pracownika? Czy pracodawca powinien ponosić koszty zwolnienia w wysokości 100% wynagrodzenia (jeśli uzna to za wypadek w drodze do pracy), jeśli poszkodowany pracownik nawet przy złych warunkach atmosferycznych (lód, śnieg na chodnikach, ulicach nienależących do pracodawcy) używa np. butów na bardzo wysokich obcasach, bez podeszwy antypoślizgowej? Pracownik w trakcie zwolnienia przyszedł na 3 godziny do pracy, po czym stwierdził, że nie może pracować, bo go boli noga i poszedł do domu. Czy za te 3 godziny pracy pracodawca powinien mu zapłacić? Czy traktować to jako zwolnienie?