Od początku stycznia do końca marca do sądów trafiło 1078 wniosków o upadłość w porównaniu do 1159 rok wcześniej. Resort sprawiedliwości zastrzega, że to dane wstępne. Ale są zgodne z tym, o czym informują firmy zajmujące się np. ubezpieczaniem należności i biura informacji gospodarczych. Niepublikowany jeszcze raport o stanie należności polskich przedsiębiorstw Krajowego Rejestru Długów wskazuje, że widać spory spadek zatorów płatniczych w I kw. tego roku w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego. KRD mierzy to specjalnym wskaźnikiem (INP – indeks należności przedsiębiorstw), wyliczanym na podstawie ocen przedstawianych przez firmy, dotyczących m.in. stanu i problemów z egzekwowaniem należności czy okresu ich przeterminowania. W I kw. wartość indeksu wyniosła 88,3 pkt. Rok wcześniej było to 82,2 pkt. – Im wyższy wskaźnik, tym zatory są mniejsze. W porównaniu do kwietnia ub.r. różnica jest olbrzymia. Można to tłumaczyć tym, że dzięki lepszej koniunkturze więcej pieniądza krąży w gospodarce, co sprawia, że firmy chętniej regulują należności. Drugi czynnik jest psychologiczny: w czasie spowolnienia część firm nie płaciła kontrahentom nie dlatego, że nie miała pieniędzy, a dlatego, że bały się, iż ktoś im nie zapłaci, przez co stracą płynność.

(...)

Więcej >>>>>