Do roku 2020 zgodnie ze strategią energetyczną Unii Europejskiej co najmniej 20% wytwarzanego w Polsce prądu powinno pochodzić z odnawialnych źródeł energii: elektrowni wodnych, biogazowni, farm fotowoltaicznych oraz właśnie z generatorów wiatrowych. To oznacza, że OZE powinny produkować wedle różnych szacunków 7-10 GW mocy. Inwestorzy chcą zdążyć z postawieniem farm przed wejściem w życie nowej ustawy o OZE. W dokumencie zapisano bowiem, że od 2016 roku obowiązywać będą mniej korzystne warunki handlu zieloną energią. Dziś uzyskane dzięki jej produkcji certyfikaty można sprzedawać zyskownie na giełdzie. Elektrownie, które powstaną po wejściu w życie ustawy, będą musiały startować w przetargach na dostawy, w których wygra ten, kto zaoferuje najtańszy prąd. Ustawa znajduje się obecnie w sejmie, który prace nad dokumentem zamierza zakończyć do końca grudnia.

 

(www.newseria.pl)