Do Sejmu wpłynęła petycja apelująca o wprowadzenie zakazu sprzedaży produktów dla dzieci imitujących wyroby tytoniowe.

Ma ona związek z dyskusją i kontrowersjami, jakie wywołało pojawienie się na rynku tzw. "alko-tubek" – alkoholu sprzedawanego w opakowaniach niemal identycznych, co produkty przeznaczone dla dzieci (o których Prawo.pl informowało jako pierwsze już w lipcu br.). Produkt ten spotkał się z powszechną krytyką zarówno w społeczeństwie, jak i wśród polityków. 

 

Szkodliwe puszczanie gumowego dymka

- Chciałbym zwrócić uwagę na inny produkt, który mimo podobnych zastrzeżeń, od dłuższego czasu pozostaje szeroko dostępny w sprzedaży, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i internetowych. Chodzi o gumy do żucia w kształcie papierosów, sprzedawane zarówno na sztuki, jak i w opakowaniach wyglądających identycznie jak paczka papierosów. Produkt ten jest dostępny niemal wszędzie i jest przeznaczony dla dzieci. Gumy te mają nie tylko kształt papierosów, ale również funkcję "puszczania dymka". Dzięki proszkowi umieszczonemu w gumie, dzieci po dmuchnięciu w ustnik mogą wytworzyć efekt wizualny przypominający dym papierosowy – pisze autor petycji.

Przeprowadzono eksperyment, w którym grupie dzieci podano takie gumy – jedynie dwójka z dziesięciu dzieci zaczęła je po prostu żuć, natomiast pozostała część symulowała palenie papierosów. - Jestem głęboko przekonany, że produkty dla dzieci nie powinny być sprzedawane w formie i opakowaniach imitujących szkodliwe używki dla dorosłych – stwierdza autor.

Jak podkreśla, kształtują one niewłaściwe nawyki zdrowotne już od najmłodszych lat, normalizując i estetyzując zachowania, które są niebezpieczne dla zdrowia.

- Wnoszę zatem o podjęcie działań mających na celu zakazanie sprzedaży produktów dla dzieci w opakowaniach i formach imitujących szkodliwe używki, takie jak papierosy. Takie regulacje przyczynią się do ochrony zdrowia i odpowiedniego rozwoju dzieci, które nie powinny być narażone na kontakt z produktami, które w tak niebezpieczny sposób nawiązują do szkodliwych nałogów – pisze autor.

 

Nawyki kształtuje się od dzieciństwa

- Normalne jest, że dzieci bawią się w rzeczy zakazane. Jeśli dajemy dzieciom coś co przypomina papierosa, to sami dajemy narzędzie do uznania, że papieros to norma – stwierdza Adam Sieradzki, psycholog, prezes Stowarzyszenia na rzecz zdrowia psychicznego Sowia Przystań. – Mamy tu dwa zjawiska – modelowanie i odczulanie. Dzieci są na nie bardzo podatne i obserwują osoby starsze palące. Dajemy dzieciom w ten sposób przyzwolenie na palenie, czymś co imituje prawdziwy papieros - wskazuje.

Dzieci, które bawiły się w zachowania negatywne, potem w życiu dorosłym są bardziej narażone na różne faktyczne niepożądane rzeczy – pokazują badania psychologiczne. 

Odczulanie natomiast opiera się na przyzwyczajeniu. Jeśli pokazujemy, że guma w kształcie papierosa to coś fajnego, to przyzwyczajamy je, że to dobra, nieszkodliwa zabawa. A nie, że można palić od 18 roku życia i że jest to nałóg.

Po gumy do żucia w kształcie papierosa nie sięgają osoby 15 czy 16-letnie, ale młodsze. A więc tym bardziej będą odczulone na szkodliwość.

- Postulat zakazu sprzedaży produktu spożywczego w kształcie papierosa jest jak najbardziej słuszny – podkreśla psycholog. – Trzeba ustrzec dzieci przed negatywnymi zjawiskami, których teraz jest bardzo dużo. Zdaniem Adama Sieradzkiego także nie byłoby złym rozwiązaniem zakazanie sprzedaży pistoletów i karabinów jako zabawek, bo dzieci mają wokół siebie bardzo wiele bodźców wpływających na młodych ludzi – np. po szkole zasiadają do konsoli i strzelają do ludzi na niby. Tyle, że wraz zakazem potrzebna jest edukacja i wyjaśnienie, jak bardzo sobie szkodzimy.

Podobną opinię prezentuje Lucyna Kicińska, ekspertka programu „Wspierająca szkoła” z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego Fundacji Adamed. Jej zdaniem sprzedaż gum do żucia w formie papierosów może prowadzić u dzieci do normalizacji sięgania po używki, tak jak przygotowywanie e-papierosów smakowych, w kolorowych opakowaniach.

- Palenie papierosów może jawić się dziecku jako coś ciekawego, miłego, pożądanego, co w konsekwencji może doprowadzić do wczesnego sięgnięcia po nikotynę, a to z kolei może przełożyć się na ogromne szkody dla zdrowia młodej osoby oraz doprowadzić do wczesnego uformowania się nawyku palenia – twierdzi Lucyna Kicińska. - Zgodnie z teorią uczenia się każde niewłaściwe zachowanie, które nie nie jest napiętnowane, może doprowadzić do jego naśladowania.

Czytaj w LEX: Przepisy określające zasady tworzenia "reklamy dziecięcej" > >

 

Brak zakazanej nikotyny

W ocenie Grzegorza Ziemniaka, prezesa Zarządu w Instytucie Zdrowia i Demokracji, próba zakazu sprzedaży gumy do żucia w kształcie papierosa ma małe szanse na uregulowanie ustawowe.

- Po aferze z „alko-tubkami” pojawiają się kolejne propozycje zakazu sprzedaży produktów imitujących produkty dla dorosłych a przeznaczonych dla dzieci - na przykład bezalkoholowego „szampana". Jednak, dopóki w tych produktach nie ma alkoholu, a w gumach – tytoniu lub nikotyny, zakaz raczej nie ma szans na wprowadzenie – uważa Grzegorz Ziemniak.

Podczas październikowego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zaznaczył, że w resorcie jest gotowy projekt zakazu sprzedaży e-papierosów jednorazowych, który określił jako "daleko idący i radykalny". Zakłada on eliminację z rynku wszelkich e-papierosów aromatyzowanych bez względu na formę. Nie wiadomo na razie, kiedy zostanie zaprezentowany. Podobnie wygląda sytuacja związana z saszetkami nikotynowymi - ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiadała, że projekt całkowicie zakazujący ich sprzedaży w Polsce został przygotowany. Oba projekty są o tyle istotne, że to właśnie aromatyzowane e-papierosy i saszetki, które są prezentowane w atrakcyjnej formie (są smakowe, w kolorowych opakowaniach i łatwo dostępne) najbardziej pociągają młodych ludzi. Eliminacja jednorazowych e-papierosów z rynku nie jest prosta - przepisy wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej - ale, jak pokazują przykłady innych krajów, da się ją przeprowadzić. Nad przepisami pracują też Francja i Niemcy.

Niezależnie od planów resortu, w projekcie nowelizacji tzw. ustawy tytoniowej znalazł się zakaz sprzedaży wszystkich rodzajów elektronicznych papierosów oraz pojemników zapasowych osobom poniżej 18. roku życia, bez względu na to, czy dany produkt posiada lub nie posiada w swoim składzie nikotyny. Przepisy miały wejść w życie w styczniu, ale nie wiadomo, czy tak się stanie - projekt czeka na przyjęcie przez rząd. 

- Trzeba dodać, że w tym czasie np. Belgia, która złożyła w grudniu ubiegłego roku wniosek o notyfikację zakazu jednorazowych e-papierosów, miesiąc temu taką notyfikację od KE dostała. Zakaz działa – mówi ekspert. - To pokazuje, jak trudno w Polsce walczyć z zakazami szkodliwych produktów. Tyle, że w gumach do żucia i oranżadzie dla dzieci ich nie ma – dodaje prezes Ziemniak.

Na pewno potrzeba szybkiego poszerzenia drogą zmiany ustawowej kompetencji kontrolnych Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcji Handlowej czy Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych a także Biuru ds. Badania Substancji Chemicznych. To kluczowe w wypełnianiu misji zdrowia publicznego, kto i jak powinien kontrolować rynek produktów zakazanych w sprzedaży dla dzieci i młodzieży – wskazuje.

Czytaj również: Saszetki nikotynowe w pudełkach od cukierków – czy Polska poradzi sobie z problemem?

Projekt zakazujący jednorazowych i aromatyzowanych e-papierosów gotowy

Sprawdź w LEX: Nieuczciwa reklama jako przykład czynu nieuczciwej konkurencji > >

 

Badania młodzieży

Jak pokazują najnowsze wyniki badań, przeprowadzonych przez CBOS, w ramach projektu „Polska bez papierosów”, prowadzonego od trzech lat przez Instytut Zdrowia i Demokracji, inicjacja nikotynowa wśród dzieci i młodzieży w Polsce zaczyna się w coraz młodszym wieku. Co czwarty uczeń szkoły podstawowej (26 proc.) próbował już produktów z nikotyną, a dla 73,3 proc. z nich pierwszym takim produktem był e-papieros, zwłaszcza o smakach owocowych i deserowych, co świadczy o ich atrakcyjności w tej grupie wiekowej.

Zaskakująco niski wiek inicjacji budzi duży niepokój – aż 34,9 proc. uczniów miało pierwszy kontakt z nikotyną w wieku 13 lat, a niepokojąco wysoki odsetek ośmiolatków (5,6 proc.) także miał już do czynienia z produktami nikotynowymi. Obecnie niemal 10 proc. trzynasto- i czternastolatków regularnie używa nikotyny, przy czym aż 90 proc. korzysta z e-papierosów, z czego wielu codziennie.

Zobacz również w LEX: Zakazy praktyk marketingowych w obrocie podręcznikami szkolnymi - uwagi na tle obowiązującej regulacji > >

 

Nowość

Cena promocyjna: 179 zł

|

Cena regularna: 179 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 125.31 zł