Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Zakłada on nałożenie wyższego podatku na napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje oraz substancje słodzące, o których mowa w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności, kofeiny, guarany lub tauryny.

 

Resort proponuje w projekcie ustawy aby wprowadzić opłatę w wysokości 70 groszy za napój z dodatkiem cukru albo innej substancji słodzącej. Dodatkowe 10 groszy za napój z więcej niż jedną substancją słodzącą i kolejne 20 groszy za napój zawierający kofeinę/taurynę/guaranę. W sumie opłata za napój wyniosłaby 1 zł  więcej  litr objętości napoju w stosunku do obecnej ceny. Szacowane wpływy z tego tytułu to 2,5 mld rocznie. 98 proc. miałoby trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia, a 2 proc. do Ministerstwa Finansów.

Dodatkowe 500 mln

Co więcej, przyjęte przez rząd przepisy przewidują, że opodatkowane będą małe napoje alkoholowe tzw. „małpki”. Butelka  alkoholu o pojemności 300 ml kosztowałoby  1 zł więcej. 50 proc. środków miałoby trafiać do samorządów, a połowa do NFZ. Prognozowane wpływy - 500 mln zł rocznie.  

Także podmioty uczestniczące w świadczeniu usługi będącej reklamą suplementu diety będą obowiązane do wniesienia na rachunek właściwego urzędu skarbowego opłaty w wysokości 10 proc. podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynikającej z tej usługi. Środki te zostaną następnie przekazane do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej.

Rząd planuje, że projektowane przepisy wejdą w życie 1 kwietnia 2020 r., opłaty mają być naliczone od dnia jej obowiązywania, a zatem obejmą wyłącznie 3 kwartały

Efekty spożycia cukru

Głównym założeniem  przyjętych przez rząd przepisów jest walka z nadwagą, otyłością, które w konsekwencji prowadzą do cukrzycy. Cierpi na nią już 3 mln Polaków. Diabetolodzy podkreślają, że pacjenci cierpiący na cukrzycę muszą zrozumieć, że sam cukier ich nie zabije. W cukrzycy najgorsze są powikłania. Nadmiar glukozy we krwi, czyli cukru niszczy z czasem nerwy, prowadząc do groźnych neuropatii, czyli uszkodzenia czucia. Nadmiar glukozy we krwi powoduje tezretinopatię. Czyli uszkadza też oczy, sprawiając, że pole widzenia choremu przesłaniają czarne plamki. Cukrzyca prowadzi też do niewydolności nerek.  Powszechnie znanym powikłaniem cukrzycy jest stopa cukrzycowa.

 

   

-Podatek cukrowy jest dobrym pomysłem, na wzór podobnych rozwiązań w innych krajach, ale utrudnienie dostępu do produktów dosładzanych może nie dać takich efektów jakie byśmy oczekiwali. Potrzebna jest podejście kompleksowe, wieloczynnikowe, w tym szeroko zakrojona edukacja dzieci i młodzieży oraz dorosłych o zdrowym stylu życia i negatywnych konsekwencjach niezdrowej diety, w tym także nadmiernego spożycia cukru. Dostępne badania rzeczywiście wskazują, diety wysokowęglowodanowa (cukier to węglowodany) na pewno nie jest zdrowa - zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog i dyrektor Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Podkreśla też, że badania kardiologów potwierdziły także, że restrykcyjna dieta niskowęglowodanowa, szczególnie stosowana długotrwale u osób zdrowych także nie służy zdrowiu. -Dlatego zawsze namawiam do diety dobrze zbilansowanej, a produkty dosładzane nigdy nie powinny znaleźć się w jej składzie -zaznacza prof. Banach.