Otyłość to złożona choroba przewlekła wywoływana przez czynniki metaboliczne, środowiskowe, hormonalne, psychologiczne i genetyczne.

– Co ważne dla procesu terapeutycznego, otyłość ma charakter nawrotowy, czyli efekty redukcji masy ciała mogą utrzymywać się przez jakiś czas, a potem, choroba rozwija się ponownie. Otyłość też nie ma tendencji do samoistnego ustępowania, czyli bez profesjonalnego, długookresowego leczenia, sama nie ustąpi. Diagnoza: otyłość oznacza leczenie do końca życia pacjenta – tłumaczy prof. dr hab. Magdalena Olszanecka–Glinianowicz, światowa ekspertka w dziedzinie leczenia otyłości, prezeska Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością. 

Więcej na Prawo.pl: Otyłość - mnóstwo chorych, a lekarzy specjalistów brak>>

Leczenie nie takie proste jak się wydaje

W terapii choroby otyłości wykorzystuje się obecnie tzw. metodę zachowawczą, czyli zmianę sposobu odżywiania i dostosowaną do potrzeb chorego aktywność ruchową, operacje bariatryczne (chirurgiczne leczenie otyłości), realizowane w publicznych placówkach opieki zdrowotnej, w tym 15 szpitalach wybranych przez resort zdrowia do pilotażowego programu w zakresie kompleksowej opieki nad świadczeniobiorcami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR oraz w placówkach komercyjnych, a także farmakoterapię.

 

– Zgodnie z rekomendacjami światowymi i polskimi operacje bariatryczne wykonuje się u chorych z otyłością drugiego stopnia i schorzeniami współwystępującymi oraz u chorych z otyłością trzeciego stopnia. Pozostałe metody leczenia wykorzystujemy u wszystkich chorych na otyłość, w konfiguracjach dostosowanych do stanu pacjenta. Filarem jest zawsze efektywna zmiana żywienia i zwiększenie aktywności fizycznej. Z kolei farmakoterapię stosujemy w skojarzeniu z metodą zachowawczą u wszystkich chorych na otyłość, a także np. w procesie przygotowania do operacji bariatrycznej, a także po niej, gdy otyłość znowu zacznie się u niego rozwijać – wyjaśnia dr Patrycja Wachowska-Kelly, specjalistka leczenia otyłości, chorób wewnętrznych i medycyny estetycznej.

Deklaracja wyboru świadczeniodawcy realizującego program pilotażowy w zakresie kompleksowej opieki specjalistycznej nad świadczeniobiorcami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR - WZÓR DOKUMENTU >

Jest w czym wybierać

Chorzy na otyłość w Polsce mogą skorzystać z trzech typów leków Rx wspierających redukcję masy ciała. Pierwsza grupa to substancje zaburzające wchłanianie tłuszczów, np. orlistat (lek Xenical), zalecane już rzadko z powodu niskiej efektywności. W drugiej grupie, stosowanej szerzej są substancje wpływające na ośrodkowy układ nerwowy celem modyfikacji pewnych nawyków lub zaburzeń żywieniowych np. jedzenia nocnego, jedzenia pod wpływem lęku, kompulsywnego objadania się. Takim lekiem jest np. Mysimba, czyli połączenie substancji: chlorowodorek bupropionu i chlorowodorek naltreksonu.

- Do trzeciej grupy należą leki inkretynowe, analogi ludzkiego peptydu 1 (GLP1), pierwotnie dedykowane leczeniu cukrzycy. Mowa tutaj o substancjach: liraglutyd i semaglutyd, które dzięki szerokiemu spectrum działania przy jednoczesnym efekcie redukcji masy ciała wykorzystywane są z powodzeniem także w leczeniu otyłości. Leki te regulują zależne od poziomu glukozy wydzielanie insuliny, a działając na receptory przewodu pokarmowego spowalniają pasaż treści pokarmowej. Mają także wpływ na ośrodkowy układ nerwowy. Pacjenci czują się szybciej i na dłużej najedzeni, nie czują potrzeby podjadania między posiłkami. Mamy zatem nowoczesne, dobrze działające leki, ale niestety nie wszyscy chorzy na otyłość mogą sobie na nie pozwolić – tłumaczy dr Wachowska-Kelly.

Czytaj w LEX: Dyskryminacja pracownika ze względu na otyłość stanowiącą niepełnosprawność. Glosa do wyroku TS z dnia 18 grudnia 2014 r., C-354/13 >>

Terapia dla wybranych i bogatych

Leki Rx wspierające redukcję tkanki tłuszczowej, zwłaszcza analogi GLP1 działają tak dobrze, że sięgają po nie także osoby, które nie chorują na otyłość, ale chcą „zgubić kilka kilogramów”. Często zdarza się, że zanim lekarz przeprowadzi wywiad już słyszy prośbę o wypisanie konkretnego leku. Receptę można też uzyskać on-line. Popyt na leki na otyłość staje się tak duży, że brakuje go w hurtowniach farmaceutycznych. Pacjenci szukają go w aptekach całego kraju, sprowadzają z zagranicy. Ale robią to tylko ci, których stać na to, aby zapłacić za lek z własnej kieszeni.

Od 1 stycznia 2021 żaden lek stosowany wyłącznie w terapii otyłości nie jest objęty refundacją. Refundowane są leki wykorzystywane w terapii cukrzycy typu 2 i jednocześnie jako wspomagające redukcję masy ciała. I tak np. wskazaniem refundacyjnym leku Ozempic (substancja: semaglutyd) są: występowanie cukrzycy typu 2, u pacjentów, leczonych co najmniej dwoma doustnymi lekami hipoglikemizującymi od co najmniej 6 miesięcy, z HbA1c ≥ 7,5 %, z otyłością definiowaną jako BMI ≥30 kg/m2 oraz bardzo wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym.

Osoby chorujące wyłącznie na otyłość nie mogą skorzystać z leków refundowanych. Tymczasem nierefundowany Xenical kosztuje od ok. 200 do ok. 400 zł za 84 sztuki, Mysimba od 400 do ponad 700 zł za 1 opakowanie 112 tabletek, Saxenda (substancja: liraglutyd) od 400 do 1100,00 zł za 3 wstrzykiwacze o pojemności 6 mg a Ozempic od ok. 800,00 zł do ok. 1300,00 zł za 1 wstrzykiwacz o pojemności 1 mg (+ 4 igły).

Czytaj w LEX: Nawyki żywieniowe pracujących Polaków >>

Głową w mur

W lutym 2021 r. wpłynął do ministerstwa zdrowia wniosek pacjentki o refundację leków: Xenical, Mysimba i Saxenda. W odpowiedzi na petycję resort odpowiedział, że zgodnie z art. 10, ust. 3 pkt 1 ustawy z 12 maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych nie może być refundowany lek w tych stanach klinicznych, w których możliwe jest skuteczne zastąpienie tego leku poprzez zmianę stylu życia pacjenta.

Czytaj petycję i odpowiedź: Petycja w sprawie refundacji leków na otyłość - Ministerstwo Zdrowia - Portal Gov.pl (www.gov.pl)

Świat nie radzi sobie z chorobą otyłości. Pomimo wielu kampanii profilaktycznych, nakłaniających do zmiany stylu życia, liczba osób chorych na otyłość stale wzrasta i obecnie szacowana jest na ponad 650 milionów. Laboratoria przedsiębiorstw farmaceutycznych pracują nad skuteczniejszymi w terapii otyłości cząsteczkami. W fazie badań klinicznych jest m.in. tirzepatyd, który pomaga zredukować nawet do 22 proc. masy ciała. Na rynkach USA i Wielkiej Brytanii dostępny jest już nowy lek Wegovy (semaglutyd), który zwiększa poczucie sytości.