Samorządy dotychczas co roku wydawały więcej pieniędzy na profilaktyczne programy zdrowotne realizowane dla ich mieszkańców. Wydawały bo już za chwilę może się to zmienić. Będą miały mniej środków za sprawą zlikwidowania podatku PIT dla osób do 26 roku życia.

Coraz mniej pieniędzy do podziału

- Programy zdrowotne  zejdą na dalszy plan i zostaną zminimalizowane. Obliczyliśmy, że kilkaset samorządów w kraju nie znajdzie nawet złotówki nadwyżki w kolejnych miesiącach gdyż będą musieli się zająć tylko i wyłącznie wydatkami sztywnymi m.in. zapłatą wynagrodzeń nauczycielskich - mówi Marek Wójcik ekspert ds. zdrowia Związku Miast Polskich.

Obecnie w zdrowie mieszkańców inwestują głównie duże miasta bo większość powiatów i miast na prawach powiatu nie ma na to środków. Z danych jakie przekazała Sylwia Wądrzyk-Bularz, rzecznik prasowy ministra zdrowia wynika, że w 2017 r. jednostki samorządu terytorialnego zrealizowały 21 tys. programów na kwotę 3 mld zł. W 2018 przeprowadziły ok 19,6 tys. zadań z zakresu zdrowia publicznego i wydały 2,4 mln.

Duże miasta hojne

Programy zdrowotne, które należą właśnie do zadań samorządów z zakresu zdrowia publicznego, realizują głownie duże miasta. Wrocław w 2017 r. wydał np. 470 mln zł na refundację szczepionek dla młodych kobiet przeciwko HPV (wirus brodawczaka ludzkiego powodujący m.in. raka szyjki macicy). W tym roku zabezpieczył na ten cel 640 mln.  Na program zapobiegania próchnicy zębów w szkołach podstawowych miasto wydało w  2018 r. 330 mln a w 2019 planuje wydać 680 mln.  W 2019 r. Wrocław zabezpieczył też 1,5 mld zł na refundację programu in vitro.

Zaś Gdańsk w 2019 r. na szczepienia przeciwko grypie dla osób 65+ zabezpieczył 180 tys. zł. 750 tys. zaś na program wczesnego wykrywania chorób cywilizacyjnych u dzieci i młodzieży a na prewencję przeciwko cukrzycy typu  drugiego, 960 tys. 

Z kolei 1,5 miliarda na realizację programów zdrowotnych przeznaczył w 2018 r. Kraków. W 2019 r. planuje na ten cel wydać już o miliard więcej. Kraków finansuje mieszkańcom program profilaktyki zakażeń meningokokowych dla dzieci w wieku od 12 do 24 miesięcy,  program profilaktyki astmy i chorób alergicznych młodzieży szkolnej czy program profilaktyki wad postawy u dzieci.

W 2017 r. 17 mln zł wydała na zdrowie dla swoich mieszkańców Warszawa. W tym roku miasto zabezpieczyło na ten cel 37 mln. zł Gross z tych pieniędzy pójdzie na realizację programu in vitro.

Miasto Bydgoszcz planuje wydać w tym roku 800 tys. na programy zdrowotne. Z tego pół miliona na program in vitro, zaś w 300 tys. zł mieści się m.in. kwota na realizację programu przeciwdziałania zaburzeniom psychicznym.

Bez wsparcia NFZ

Jeszcze do 2017 r. wydatki na zdrowie dla mieszkańców poszczególnych samorządów mógł finansować NFZ. Dwa lata temu Sejm jednak zmienił ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, zgodnie z którą Fundusz ma prawo współfinansować te usługi, które są w koszyku świadczeń gwarantowanych. Czyli jeśli szczepionki przeciwko HPV nie są refundowane przez płatnika, to nie dopłaci on do nich samorządom. W koszyku świadczeń gwarantowanych  są np. świadczenia z zakresu profilaktyki wykrywania raka piersi. NFZ dopłacił do tego programu miastu Wrocław 6,6, tys zł. W 2017 . W kolejnych latach nie dopłacił już jednak nic.

Resort zdrowia wylicza, że w 2017 r. NFZ  dofinansował 112 programów polityki zdrowotnej na łączną kwotę 2, 8 mln zł. Natomiast w 2018 r. NFZ sfinansowała 167 programów na kwotę 3,5 mln zł. Najwięcej wydało śląski NFZ bo w ciągu dwóch ostatnich lat łącznie 1,2 mln zł

Brak łączenia

Samorządowcy uważają jednak, że to kropla w morzu potrzeb - Bardzo źle się stało, że rząd zniósł instrument współpłacenia przez NFZ świadczeń nie znajdujących się w koszyku. - Kilka lat walczyliśmy, żeby przy ich realizacji można było łączyć nasze, samorządowe środki ze środkami NFZ. Było to możliwe przez dwa lata. Na kolejne lata mamy ogromne potrzeby, zwłaszcza związane z ochroną zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży - mówi Marek Wójcik. Zaznacza, że problemy psychiczne dzieci i młodzieży pogłębią się jeszcze przez podwójny rocznik w liceum. VII Liceum Ogólnokształcące we Wrocławiu musiało zorganizować 17 klas pierwszych bo przyjęło 2000 tys. osób - Potrzebujemy psychiatrów, bo młodzież ma ogromne problemy ze zdrowiem psychicznym. Psychiatria w Polsce obecnie nie działa, szpitale nie przyjmują dzieci i młodzieży a ilość młodych uzależnionych od używek czy seksu rośnie - podsumowuje Marek Wójcik.