Pomysły deregulacyjne, również w obszarze ochrony zdrowia, są zgłaszane w ramach inicjatywy „SprawdzaMY”, której przewodniczy Rafał Brzoska. To otwarty projekt, w którym każdy może zgłosić swoje pomysły i wskazać największe absurdy prawne, które wymagają pilnej zmiany. Wiele zgłoszeń dotyczy konieczności zmian w prawie farmaceutycznym - często chodzi o drobne formalności i obowiązki, które są zbędne, a w praktyce potrafią mocno utrudnić życie. Część z nich (np. wymogi dotyczące zamawiania próbek leku) zostało już przekazanych do procedowania w ramach procesu legislacyjnego w Sejmie i Senacie.
Leki zamawiane faksem to przeżytek, potrzebne ułatwienia
Jedną z propozycji, która pojawiła się w kolejnej turze zgłoszonych pomysłów, jest nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych, aby umożliwić pacjentom składanie zamówień na produkty lecznicze w aptekach internetowych również za pomocą aplikacji mobilnych. Obecna wersja, mimo że została przyjęta w 2015 r., ogranicza zamawianie do archaicznych form komunikacyjnych (m.in. faksu), które w praktyce są już wykorzystywane niezwykle rzadko. Jak zauważają pomysłodawcy propozycji, aktualne przepisy nie nadążają za rozwojem technologii i potrzebami pacjentów, którzy oczekują łatwego, szybkiego i bezpiecznego kontaktu z aptekami online. Dodatkowo, ograniczenia prawne mogą wpływać na konkurencyjność polskich aptek wobec zagranicznych platform korzystających z nowoczesnych rozwiązań. Aktualna sytuacja utrudnia również wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań oraz rozwój e-zamówień. Brak elastyczności prawnej zwiększa też, zdaniem autorów, biurokrację i wydłuża proces wdrożeń technologicznych w sektorze farmaceutycznym. Jak zauważają, w Niemczech i Wielkiej Brytanii aplikacje mobilne aptek są powszechne i skutecznie zwiększają dostępność leków, poprawiają bezpieczeństwo i skracają czas obsługi.
Warto przy tym zaznaczyć, że zmiana nie oznaczałaby umożliwienia sprzedaży leków przez internet. Obecnie jest możliwe zamówienie leku przez przeglądarkę komputerową, odbiera się go jednak dopiero w aptece, np. po okazaniu recepty. Jest to więc wyłącznie kwestia większej wygody dla pacjenta pod kątem narzędzi, z których mógłby korzystać.
Czytaj również: Deregulacja nie tylko w biznesie, w zdrowiu też sporo do zrobienia
Izba recepturowa (niekoniecznie) w każdej aptece
Kolejna propozycja zmian w prawie farmaceutycznym dotyczy wymogu posiadania izby recepturowej (czyli takiej, w której sporządzane są leki recepturowe, wymagające ręcznego przygotowania przez farmaceutę). Obecnie musi znajdować się ona w każdej aptece, inaczej nie zostanie wydane zezwolenie na prowadzenie podmiotu. Jak wskazują pomysłodawcy, koszty utrzymania izby recepturowej są wysokie, a jej utrzymywanie w wielu małych placówkach jest nieopłacalne. W rezultacie niektóre apteki rezygnują z produkowania leków recepturowych, co ogranicza dostępność tej usługi dla pacjentów, zwłaszcza na terenach wiejskich. Obowiązek jest przy tym nieadekwatny do rzeczywistych potrzeb rynku i ekonomicznych możliwości wielu aptek.
Jak można byłoby to rozwiązać? Propozycja sprowadza się do uelastycznienia przepisów dotyczących obowiązku posiadania przez każdą aptekę izby do sporządzania leków recepturowych. Apteki, zwłaszcza te mniejsze, mogłyby zlecać wykonanie takich leków wyspecjalizowanym placówkom, co mogłoby pomóc optymalizować koszty ich działalności i pozwalać na lepsze wykorzystanie powierzchni, np. na usługi opieki farmaceutycznej, przy jednoczesnym zapewnieniu pacjentom dostępu do potrzebnych leków. - Przykłady z innych krajów europejskich pokazują, że usługowe sporządzanie leków poza aptekami, które nie mają wystarczających warunków, poprawia efektywność i dostępność usług farmaceutycznych. Dane pokazują, że w Polsce blisko 30 proc. aptek nie sporządza leków recepturowych, mimo obowiązku, co jest nieopłacalne. Podnoszona jest konieczność modernizacji systemu, aby zwiększyć dostępność usług farmaceutycznych, obniżyć koszty i zminimalizować marnotrawstwo surowców - zauważają autorzy propozycji.
Mniej formalności w transporcie
Inna propozycja dotyczy zmiany rozporządzenia ministra zdrowia, tak aby apteki nie musiały wymagać od dostawców wyrobów medycznych dokumentacji kontroli temperatury i wilgotności transportu, jeśli nie jest to konieczne ze względu na specyfikę produktu lub zalecenia producenta. Miałoby to eliminować zbędne koszty i formalności, usprawniając logistykę dostaw. - W praktyce obowiązek ten jest czasochłonny, generuje dodatkowe koszty i powoduje niepotrzebne obciążenia administracyjne dla przedsiębiorców. Mimo wyjaśnień głównego inspektora farmaceutycznego, praktyka ta nadal jest powszechna. Obowiązujące przepisy nie uwzględniają różnic między wyrobami medycznymi a produktami leczniczymi, co prowadzi do nadinterpretacji i zbędnych wymogów dokumentacyjnych - zaznaczono w uzasadnieniu konieczności rozważenia zmian.
Przypomniano też, że przykłady z innych krajów, jak Niemcy czy Francja, wskazują na możliwe rozwiązania, które pozwoliły na uproszczenie procesu bez kompromisów w bezpieczeństwie produktów medycznych. Autorzy podkreślili, że rozporządzenia UE akcentują, że warunki transportu powinny być dostosowane do charakterystyki konkretnego wyrobu, a nie nakładać uniwersalne, nadmierne obowiązki.
Cena promocyjna: 199.2 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 24.9 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.