Zagwarantowanie kobietom w ciąży bezpłatnego dostępu do najczęściej stosowanych przez nie leków – to główne założenie projektu ustawy, który we wtorek przyjął rząd. Wykaz leków znajdzie się w obwieszczeniu refundacyjnym ministra zdrowia. Chodzi o nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.

Proponowane przepisy mają umożliwić dostęp do bezpłatnych leków wszystkim kobietom w ciąży od momentu jej stwierdzenia (niezależnie od ścieżki poczęcia) przez lekarza specjalistę w dziedzinie położnictwa i ginekologii, lekarza w trakcie odbywania tej specjalizacji do momentu zakończenia ciąży, położną podstawowej opieki zdrowotnej lub położną w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.

Ginekolog wystawi receptę

Uprawnienie będzie obejmować leki o kategorii dostępności "Rp", czyli na receptę, których stosowanie przez kobiety w ciąży jest konieczne do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych wynikających z pozostawania w ciąży.

Uprawnienia do wystawiania recept na leki objęte programem uzyskają lekarze ginekolodzy lub położne, którzy stwierdzili ciążę, oraz inni lekarze lub położne – na podstawie zaświadczenia wystawionego przez osobę stwierdzającą ciążę.

Wykaz darmowych leków dla ciężarnych ma być załącznikiem do obwieszczenia refundacyjnego, czyli tzw. listy leków refundowanych. Powstanie tzw. lista „C”. Ma ona zawierać wyselekcjonowane leki z listy aptecznej obwieszczenia refundacyjnego.

 

Lekarze: Ciężarne mało leków przyjmują

Projekt zakłada ustalenie listy leków najczęściej stosowanych przez kobiety w ciąży, których nabycie byłoby finansowane w całości ze środków publicznych. Jak podaje Ministerstwo uprawnienie będzie obejmować leki wydawane na receptę, których stosowanie przez kobiety będące w ciąży jest konieczne do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych wynikających z faktu pozostawania w ciąży.

- Kobiety ciężarne przyjmują niewiele leków wydawanych na receptę – mówi lekarz. -  Chodzi głównie o preparaty na nadciśnienie i inne leki internistyczne. Jednak w ciąży musi je przyjmować niewielki odsetek kobiet. Poza tym wszystkie są refundowane, dlatego nie są to duże wydatki. Rozumem, że hasło „darmowe leki dla kobiet w ciąży” brzmi dobrze, ale nie rozwiąże to jakiegoś realnego problemu - dodaje.

Lekarz przypomina, że gdy kilka lat temu wprowadzono listę leków za darmo dla seniorów, wtedy faktycznie miało to swoje uzasadnienie, bo akurat osoby powyżej 75 r. życia przyjmują wiele leków, a ich dochody są zwykle niskie. – Nie znam ani jednej kobiety w ciąży, która miałaby problem z wykupieniem leków przepisanych jej na receptę, za to było wielu seniorów, którzy nie kupowali leków, bo nie mieli na nie pieniędzy – mówi lekarz. – To był realny problem, a w przypadku listy leków dla ciężarnych to raczej wydarzenie medialne.