W Polsce jest obecnie ponad 29 tys. lekarzy w trakcie specjalizacji. Większość z nich to rezydenci, czyli lekarze po stażu i zdanym lekarskim lub lekarsko-dentystycznym egzaminie końcowym, którzy odbywają kilkuletnią specjalizację w oparciu o umowę o pracę w danym szpitalu. Porozumienie Rezydentów przeprowadziło badanie, w którym wzięło udział 1,1 tys. lekarzy w trakcie specjalizacji. Sprawdzono, jakie młodzi medycy mają warunki pracy i nauki w czasie rezydentury.

– Rezydent i lekarz w trakcie specjalizacji to nie jest tylko pracownik, to jest osoba w trakcie szkolenia, która przede wszystkim ma się uczyć, żeby w przyszłości zostać specjalistą i wykonywać swoje obowiązku z pełną wiedzą – podkreśla Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

 

Praca na jednym oddziale

Badanie wykazało szereg nieprawidłowości między innymi związanych ze stażem i praktykami lekarskimi. – W trakcie szkolenia specjalizacyjnego uczymy się nie tylko w naszym macierzystym oddziale, ale również uzupełniamy naszą wiedzę na stażach zewnętrznych. Wówczas, na okres kilku tygodni, idziemy na inny oddział, by zobaczyć przypadki z innych dziedzin medycyny, zazębiających się z naszymi – wyjaśnia Porozumienie Rezydentów.

Tymczasem przeprowadzone przez PR badania ankietowe pokazują, że co piąty lekarz w trakcie specjalizacji nie mógł odbyć swojego stażu zewnętrznego. Czyli przykładowo rezydent psychiatrii, zamiast zobaczyć oddział neurologii czy psychiatrii dzieci i młodzieży, był zmuszony do pracy na swoim oddziale macierzystym, a sam staż został udokumentowany jako zrealizowany. 

– Część problemów, które obserwujemy u pacjentów na przykład w psychiatrii, mogą być wynikiem problemów internistycznych czy neurologicznych. Jeśli nie mieliśmy okazji tego zobaczyć w ciągu specjalizacji, jesteśmy ubożsi o tę wiedzę i potencjalnie mniej skuteczni jako lekarze specjaliści w przyszłości. Taka sytuacja to nie tylko uniemożliwienie rozwoju lekarza, poszerzenia jego wiedzy i niespełnienie programu specjalizacji, ale również poświadczenie nieprawdy w oficjalnych dokumentach – dodaje Sebastian Goncerz.

W ramach staży powinni mieć również możliwość praktyki w innych szpitalach, zapoznania się z ich organizacją i warunkami pracy. Tymczasem aż 27 proc. ankietowanych było zmuszonych do wykonywania stażu wyłącznie w swojej placówce macierzystej.

– Te staże są ogromnie istotne, ponieważ rezydentura i specjalizacja to czas, żeby zobaczyć złożoność medycyny nie tylko pod kątem wiedzy medycznej, ale też organizacji systemu. Nie każdy oddział i szpital funkcjonuje w ten sam sposób, musimy zobaczyć, jak działają inne oddziały i inne placówki – mówi Sebastian Goncerz.

Czytaj w LEX:  Odpowiedzialność karna za działania w zespole medycznym > >

 

Procedury tylko na papierze

Istotnym elementem szkolenia są również procedury, których wykonywania  powinni uczyć się lekarze rezydenci. W wielu programach specjalizacji są one w zbyt dużej liczbie w stosunku do realnej liczby pacjentów z danym problemem. Na przykład w stażu podyplomowym lekarze mają wykonać tamponadę serca. Rzecz w tym, że przypadki tej choroby zdarzają się na tyle rzadko, że lekarz w trakcie specjalizacji może na taki przypadek nie trafić. Natomiast w dokumentach musi odnotować, że zaliczył tę część praktyk.

Z drugiej strony są przypadki, kiedy lekarze nie są dopuszczani do pewnych procedur, a następnie muszą je oznaczyć jako zrealizowane. Przykładowo PR zgłoszono sytuację, w której rezydenci radiologii nie mogli wykonywać USG piersi, mimo że według programu specjalizacji mają zrobić ich 50. – Czas szkolenia specjalizacyjnego jest okazją do poznania możliwie szeroko medycyny oraz organizacji systemu ochrony zdrowia. Sytuacja, w której staże zewnętrzne i procedury nie są wykonywane, a są oznaczone jako zrealizowane w dokumentach, jest skrajną patologią. Należy urealnić programy specjalizacji i zadbać, by były realizowane – wskazują lekarze rezydenci.

Według Porozumienia Rezydentów do wyeliminowania tych problemów niezbędne jest zwiększenie monitorowania przebiegu specjalizacji, poprawa sytuacji kierowników specjalizacji (w tym finansowa, obecnie za opiekę nad trzema rezydentami otrzymują 1 tys. zł brutto) oraz urealnienie wymagań dotyczących m.in. liczby wykonywanych w trakcie specjalizacji poszczególnych procedur medycznych.

Czytaj również w serwisie Prawo.pl: Kijak: Młodzi lekarze nie chcą być chirurgami

Zobacz także w LEX:  Równe traktowanie w zatrudnieniu - wynagrodzenie za jednakową pracę. Glosa do wyroku SN z dnia 7 kwietnia 2011 r., I PK 232/10 > >