PiS, PO, Kukiz’15, Nowoczesna i PSL-UED opowiedziały się w czwartek późnym wieczorem za procedowaniem rządowego projektu dotyczącego e-skierowania.

Przeczytaj wywiad z wiceministrem zdrowia Januszem Cieszyńskim na temat zmian, które po konsultacjach społecznych wprowadzono w projeckie ustawy dotyczącej wprowadzenia e-skierowań >>

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński przedstawiając w czwartek w późnym wieczorem w Sejmie ten  projekt podkreślał, że jest to kolejny element z zakresu e-zdrowia. Wskazał, że zawiera on trzy kluczowe elementy.

Wystawiono prawie 10 tysięcy e-recept, dołączą kolejne miasta czytaj tutaj>>

Katalog procedur, na które wystawią e-skierowanie

Pierwszym to wprowadzenie regulacji dotyczących wystawiania elektronicznych skierowań. To kolejny etap – po pilotażu e-recepty – wystawiania dokumentów w wersji elektronicznej. Wiceminister podkreślał, że zaproponowane zmiany mają pomóc skrócić kolejki, bo teraz pacjenci zapisują się na więcej niż jedną poradę specjalistyczną tej samej specjalności.

- W sytuacji wystawienia e-skierowania nie będzie możliwości wystawienia drugiego, co jest nie do skontrolowania, gdy system ma postać wyłącznie papierową – wskazał Cieszyński i dodał, że pacjent nie będzie też już mógł (nawet przez dopuszczalny w chwili obecnej okres 14 dni roboczych od momentu zgłoszenia) wpisać się na więcej niż jedną listę oczekujących na podstawie tego samego skierowania.

Projekt doprecyzowuje zakres dokumentów obsługiwanych w postaci elektronicznej oraz określa katalog przypadków, w których skierowanie będzie wystawione w postaci papierowej (chodzi np. o pacjenta o nieustalonej tożsamości, lekarza z innego państwa Unii Europejskiej, brak dostępu do systemu).

Ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Komentarz czytaj tutaj>>

 


Więcej danych sprawozdawanych do NFZ

Zdaniem Cieszyńskiego druga ważna zmiana zawarta w projekcie dotyczy przepisów związanych z listami oczekujących, czyli kolejkami. Wiceminister podkreślił, że najbardziej istotne jest uelastycznienie zarządzania tymi kolejkami.

Dziś, kiedy pacjent zrezygnuje z terminu, zgodnie z przepisami na jego miejsce powinien zgłosić się kolejny, czyli ten, którego wizyta przypada np. 20 minut później. A o tej zmianie świadczeniodawca powinien poinformować… na piśmie.

- Nowe rozwiązanie pozwoli zaproponować zwolniony termin pacjentom, których termin przypada od 7 do 30 dni, co z jednej strony uelastyczni zarządzanie listą oczekujących, a z drugiej nie stworzy pola do ewentualnych nadużyć – podał Cieszyński. Dodał, że dadzą też swobodę wyboru formy komunikacji.

Wiceminister zwrócił uwagę na dodatkowy zakres danych przekazywanych do NFZ, który objąć ma m.in. harmonogram udzielania świadczeń, który zawiera informacje nie tylko dotyczące pacjentów zapisanych na listy oczekujących, tzw. pierwszorazowych, ale także m.in. tych, którzy realizują wizyty w ramach planu leczenia.

 

Na smartfona i tablet NFZ może dać pieniądze lekarzom rodzinnym czytaj tutaj>>

Pieniądze dla aptekarzy

Trzeci ważny element projektu to – jak wyliczał Cieszyński -  zmiany w ustawach o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz podatku dochodowym od osób prawnych.

Dzięki tym zmianom aptekarze, którzy od 1 stycznia 2019 r. mają być w stanie realizować e-recepty, będą mogli liczyć na wsparcie dokonanych w 2018 r. zakupów sprzętu informatycznego i oprogramowania niezbędnego do podłączenia do systemu P1.

 

15 mln zł na zakup sprzętu komputerowego dla aptekarzy czytaj tutaj>> 

Wszystkie kluby za informatyzacją

- Platforma Obywatelska była zawsze za informatyzacją ochrony zdrowia, wprowadzaniem wszelkich udogodnień, wykorzystaniem systemów komputerowych" – podnosiła Alicja Chybicka (PO).  -Idea ustawy jest bardzo słuszna, ale tempo chyba przedwczesne. Żeby skutecznie wprowadzić e-skierowania potrzebna jest skuteczna informatyzacja wszystkich świadczeniodawców – wskazała. Zapowiedziała, że PO będzie za procedowaniem projektu.

Jerzy Kozłowski (Kukiz’15) stwierdził z kolei, że jest "najwyższy czas by zacząć wprowadzać e-skierowania". Przekazał, że Kukiz’15 będzie za dalszymi pracami nad projektem. "Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, długo czekaliśmy by zmiany informatyczne weszły w życie, dlatego kibicujemy temu projektowi" – przekazał.

Również Marek Ruciński (N) akcentował, że informatyzacja jest jednym z kluczowych elementów potrzebnych do poprawy funkcjonowania całego systemu ochrony zdrowia. Projekt, jak mówił, jest niezwykle istotny zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Zapowiedział, że klub poprze procedowanie regulacji.

Także poseł Kazimierz Kotowski (PSL-UED) przekazał, że jego klub jest za kontynuowaniem prac nad projektem. "Jesteśmy przekonani, że przepisy, które zostaną wypracowane, będą (…) możliwe do wprowadzenia w życie i zrealizowania" – powiedział.

Rządowy projekt trafi teraz do rozpatrzenia przez sejmową komisję zdrowia.