Już w styczniu 2021 r. z systemu ochrony zdrowia mają być wyeliminowane kolejne dokumenty papierowe. Po e-zwolnieniach i e-receptach przychodzi czas na e-skierowania. Mogą one, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie skierowań wystawianych w postaci elektronicznej w Systemie Informacji Medycznej, być przygotowywane w formie papierowej tylko do końca grudnia 2020 roku.

Aby przyśpieszyć proces przechodzenia na elektroniczny obieg skierowań w placówkach medycznych, od 1 lipca br. NFZ uruchomił dodatkowe finansowanie dla przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (poz)oraz poradni specjalistycznych, także tych działających przy szpitalach, które mają na celu zachęcić lekarzy do wystawiania e-skierowań do poradni specjalistycznych, na leczenie szpitalne lub ambulatoryjne świadczenia diagnostyczne kosztochłonne np. tomografia komputerowa.

Czytaj w LEX: Upoważnianie asystentów medycznych do wystawiania e-recept i e-skierowań >

Dofinansowanie tylko przychodni i poradni

Szkopuł w tym, że lekarze rodzinni z przychodni i lekarze specjaliści z poradni, pomiędzy którymi następuje wymiana elektronicznych skierowań, zostali docenieni finansowo, ale już szpitale nie. A przecież do tych ostatnich też może kierować zarówno lekarz rodzinny, jak i specjalista.
- Od roku wystawiam elektroniczne zwolnienia i nie trzeba mnie było do tego jakoś specjalnie motywować finansowo tyle, że do skierowań elektronicznych muszę wydać i tak wydruk papierowy  bo np. szpitale nie mają gratyfikacji za przyjmowanie skierowań elektronicznych i mogły jeszcze tego nie wdrożyć - wyjaśnia Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny i wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Zobacz procedurę w LEX: Wystawienie recepty elektronicznej >

Dyrektorzy szpitali, choć przygotowują się do przejścia na elektroniczny obieg dokumentów, nie kryją rozczarowania.

POZ-y były wynagradzane dodatkowo za przejście na e-recepty, a teraz dostają gratyfikację finansową za szybsze wdrożenie e-skierowań. Niech ich NFZ motywuje, ale dlaczego jest tu taka dysproporcja, dlaczego pomijane są szpitale - zastanawia się Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, wiceprezes zarządu Jaworskiego Centrum Medycznego sp. z o.o. w Jaworze. Przyznaje, że jego szpital będzie gotowy  w styczniu na elektroniczny obieg dokumentów. Na dofinansowaniu poz, owszem, skorzystają finansowo także niektóre szpitale, o ile mają w swoich strukturach przychodnię rodzinną. W Jaworskim Centrum Medycznym taka funkcjonuje. Podobnie jak w szpitalu powiatowym w Żywcu.

Czytaj w LEX: Zasady zatrudniania w placówce medycznej lekarzy spoza UE >

Dofinansowanie zależne od liczby wystawionych e-skierowań

Świadczenia lekarza rodzinnego są na tyle dobrze wycenione, że niektórym szpitalom wręcz opłaca się przejmować przychodnie w regionie po lekarzach rodzinnych, którzy odeszli na emeryturę. Tymczasem z zarządzenia prezesa NFZ w sprawie określenia warunków  zawierania i realizacji umów w sprawie świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu "ambulatoryjna opieka specjalistyczna" wynika, że dopłata dla lekarza rodzinnego za wystawianie e-skierowań od lipca wygląda następująco:

  • Jeśli lekarz wystawi co najmniej 10 proc e-skierowań w formie elektronicznej, jego stawka kapitacyjna będzie podniesiona o 3 proc.
  • Jeśli lekarz wystawi co najmniej 20 proc e-skierowań w formie elektronicznej, jego stawka kapitacyjna będzie podniesiona o 4 proc.
  • Jeśli lekarz wystawi co najmniej 30 proc e-skierowań w formie elektronicznej, jego stawka kapitacyjna będzie podniesiona o 5 proc

Miesięcznie przychodnia rodzinna, w zależności od tego jaki procent e-skierowań wystawi i ilu ma pacjentów na swojej liście, może liczyć od 1 tys. zł do 4,5 tys. zł dofinansowania.

Czytaj w LEX: Jakie zadania ciążą na lekarzu oraz pielęgniarce POZ? >

Podobnie gratyfikacja finansowa będzie wyglądała w poradniach specjalistycznych.

  • Jeśli poradnia przyjmie co najmniej 10 proc. pacjentów na podstawie e-skierowań, dostanie o 1 proc. wyżej wycenioną poradę
  • Jeśli poradnia przyjmie co najmniej 15 proc. pacjentów na podstawie e-skierowań, dostanie o 1,5 proc. wyżej wycenioną poradę

Ważne jest jednak to, że dodatkowych wycen nie dostaną poradnie ginekologiczne czy onkologiczne, gdyż do nich pacjent zgłasza się bez skierowania.

 

Problem z nazwami poradni

Pandemia  przyśpieszyła wdrażanie e-skierowań w placówkach medycznych, ale wiele jest utrudnień technicznych przy ich wystawianiu. Choćby tych związanych z nazwami poradni. Te często oficjalnie posługują się inną nazwą niż powszechnie panująca w obiegu.
- Przykładowo, wystawiamy skierowanie do poradni ortopedycznej. Pacjent chce się do niej zgłosić, po czym okazuje się, że nie może być zapisany na wizytę do ortopedy, gdyż oficjalnie poradnia nazywa się ortopedyczno-chirurgiczna i to powinno być wpisane na skierowaniu.
A przecież my nie kierujemy do konkretnej poradni, tylko ogólnie do danego specjalisty. To w gestii pacjenta pozostaje, do której placówki się zgłosi - wskazuje Tomasz Zieliński.

Lekarze podkreślają, że trzeba znieść jeszcze wiele obowiązków biurokratycznych w placówkach medycznych, aby elektroniczne dokumenty były w sprawnym obiegu.

Sprawdź w LEX:

Czy karty statystyczne są elementem dokumentacji medycznej? >

Co zrobić, jeśli pacjent występuje o udostępnienie dokumentacji, która uległa zniszczeniu?  >

Czy podmiot leczniczy działający w formie SP ZOZ może wprowadzić w regulaminie wynagradzania dodatek za stopień naukowy? >