Rząd zamierza ułatwić lekarzom pochodzącym z państw spoza UE podejmowanie pracy w polskich szpitalach, jeszcze zanim nostryfikują dyplom. Chodzi głównie o Ukraińców i Białorusinów. Wiąże się z tym jednak pewne ryzyko. Chodzi o szczepienia,  a w zasadzie w niektórych przypadkach ich brak.

Na Ukrainie jest obecnie jedno z największych ognisk odry w Europie. Od początku 2019 r. odnotowano tam 30 tysięcy zachorowań. Na odrę zapadają osoby, które nigdy wcześniej nie były przeciwko niej szczepione albo nawet dostały dawkę szczepionki, ale nie przeszły choroby i nie uodporniły się. U naszych wschodnich sąsiadów dość mocno działały ruchy antyszczepionkowe, które doprowadziły do zmniejszenia wyszczepialności wśród dzieci. Wybuchła tam także afera ze szczepionkami, które miały być rzekomo sprowadzane z Rosji i szkodliwe.

Gross osób nie zaszczepionych przyjeżdża do Polski i podejmuje tu zatrudnienie.

- U nas pracuje dużo pracowników z Ukrainy i obawiamy się, że personel sprzątający może być źródłem zachorowań zwłaszcza dla pacjentów z upośledzoną odpornością. Nikt przecież nie sprawdza czy Ukraińcy są zaszczepieni. Mieliśmy np. ukraińską pacjentkę z odrą, która pracuje teraz w ekipie sprzątającej w innym warszawskim szpitalu – mówi.

 

Odra szaleje, konieczna pilna zmiana przepisów​ - czytaj tutaj>>

 

Nikt nie sprawdza szczepień

Dziś przed przyjęciem do pracy w szpitalu personel medyczny nie ma obowiązku prawnego wykazania się, że jest zaszczepiony. Szczepienia przeciwko odrze nie są obowiązkowe dla lekarzy. W warszawskim szpitalu zakaźnym sprawdza się tylko czy personel przeszedł obowiązkowe szczepienia przeciwko HBV. Co roku ma też kontrolne badania w kierunku HIV, HBV - przewlekłego zapalenia wątroby typu B, HCV - przewlekłego zapalenia wątroby typu C.

Sprawdź w LEX: Jak zgodnie z prawem zatrudnić w podmiocie leczniczym ukraińską pielęgniarkę? >

Wyjątkiem na tym tle jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Ojca Pio w Rzeszowie, który zatrudnia pięciu lekarzy z Ukrainy. Zanim podejmowali pracę musieli się wylegitymować faktem odbycia szczepień, które są obowiązkowe w Polsce.


NSA: Od szczepionki nie ma ucieczki - czytaj tutaj>>

 

Marek Świerczyński, Zbigniew Więckowski

Sprawdź  

Czy wprowadzić obowiązek szczepień?

Przed kilkoma tygodniami szef pomorskiego sanepidu przekonywał, że lekarze powinni być obowiązkowo szczepieni przeciwko odrze. Stało się to po tym, jak dwoje doktorów na Pomorzu zapadło na tę chorobę po kontakcie z pacjentami z Ukrainy.

- Na razie nie podejmujemy działań w kierunku wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla lekarzy, ale przecież już dziś szpitale czyli pracodawcy mogą zadziałać w tym kierunku – zaznacza Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego. Zaznacza jednak, że z danych Sanepidu wynika, że wielu lekarzy i pielęgniarek zapada w Polsce na odrę i wychodzi na to, że osoby te nie były na nią uodpornione.

Czytaj w LEX: Zatrudnianie cudzoziemców spoza UE - oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy >

Epidemia odry

W 2018 r. w całym kraju Sanepid odnotował 350 przypadków zachorowań na odrę. Sytuacja staje się jednak dramatyczna - tylko do maja 2019 r. tych zachorowań było już 1044, a sanepid szacuje, że będzie ich w tym roku kilka tysięcy.

Główny Inspektor Sanitarny nie podejmuje jednak na razie działań w kierunku wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla służby zdrowia, tłumacząc że już dziś może to uczynić pracodawca.

Pracowniczy obowiązek szczepień wynika bowiem z art. 222(1) par. 1 kodeku pracy. Zgodnie z nim pracodawca zatrudniając pracownika w warunkach narażających go na działanie szkodliwych czynników biologicznych, stosuje wszelkie dostępne środki eliminujące narażenie. Wykaz prac narażających pracowników na działanie szkodliwych czynników biologicznych wynika z rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki.

Czytaj w LEX: Niebezpieczne i szkodliwe czynniki występujące w procesie pracy >

Zakład pracy może zatem sfinansować pracownikom np. szczepienia przeciwko grypie. W praktyce jednak rzadko to robi. - Ale uważamy, że trzeba mocno promować szczepienia wśród lekarzy - zaznacza Jan Bondar.

Szpital szczepionki nie zrefunduje

Wiele szpitali, tak jak Podhalański Szpital Specjalistyczny, zatrudnia lekarzy głównie na kontrakty i refundacja szczepień przez szpital nie wchodzi w grę.

Sami lekarze też nie są entuzjastami wprowadzenia obowiązku sczepienia się przeciwko poszczególnym jednostkom chorobowych i wykazywania się nimi przed przyjęciem do pracy, ale przychylają się do pomysłu obowiązkowych szczepień doktorów zatrudnionych  w szpitalach zakaźnych.

Sprawdź w LEX: Czy nosiciel wirusowego zapalenia wątroby typu C może pracować w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym lub służbie zdrowia? >

- Obligatoryjne szczepienia powinny dotyczyć tych medyków, którzy są najbardziej narażeni na styczność z chorobą, pracujących na oddziałach zakaźnych czy w izbach przyjęć - mówi Krzysztof Madej, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej i podkreśla, że nie ma zgody środowiska lekarskiego na propagowanie antyszczepionkowych postaw. Rzecznicy odpowiedzialności zawodowej w kolejnych województwach wszczynają postępowania wobec osób, które szerzą nieprawdziwe informacje na ten temat.