Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w C. u Katarzyny W. chorobę zawodową – pod postacią wirusowego zapalenia wątroby typu B, wymienioną w poz. 26 wykazu chorób zawodowych określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie chorób zawodowych.

 W latach 1982-2016 Katarzyna W. pracowała w różnych placówkach służby zdrowia narażona na zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu B ze względu na kontakt z chorymi ludźmi i materiałem potencjalnie zakaźnym.

Rozpoznanie zakażenia

Podstawą podjętego rozstrzygnięcia było wydane przez Centrum Medycyny Pracy orzeczenie lekarskie o rozpoznaniu choroby zawodowej wraz z opinią uzupełniającą z 10 lipca 2018 r. W tej opinii wyjaśniono, że nie ma obowiązku ustalenia dokładnych okoliczności, w których mogło dojść do zakażenia wirusem zapalenia wątroby, gdyż jest to niemożliwe w odniesieniu do osób pracujących w stałej styczności z materiałem zakaźnym. Choroba może mieć długi okres utajenia i wielokrotnie rozpoznaje się schorzenie po wielu latach. Należy przyjąć, że zakażenie nastąpiło w 2010 r., czyli wtedy, kiedy wystąpiły dolegliwości, wprawdzie nie zdiagnozowane, ale tylko dlatego, że nie wykonano stosownych badań, które zlecono dopiero w 2012 r.

Skarga do sądu administracyjnego oddalona

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, oddalając skargę Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Poznaniu podkreślił, że orzeczenie lekarskie z 30 maja 2018 r. spełniało wszystkie wymagania stawiane tego rodzaju dowodom. I nie budziło ono wątpliwości organu, ani nie zostało skutecznie podważone przez stronę. Treść rozstrzygnięcia organu znajdowała oparcie także w przeprowadzonej ocenie narażenia zawodowego. Jest bowiem poza sporem, że pracownica przez cały okres zatrudnienia świadcząc pracę w różnych placówkach służby zdrowia jako pielęgniarka, pozostawała narażona na szkodliwe czynniki biologiczne.

Zdaniem sądu pierwszej instancji wywody skarżącego, że do zakażenia mogło dojść poza środowiskiem pracy okazały się gołosłowne i nieprzekonujące.

Sąd w pełni podzielił pogląd prezentowany w orzecznictwie NSA, w myśl którego zamieszczona w art. 235(1 ) Kodeksu pracy przesłanka stwierdzenia "z wysokim prawdopodobieństwem" związku przyczynowego pomiędzy rozpoznanym schorzeniem a warunkami wykonywanej pracy, zwalnia z konieczności badania wszystkich możliwych pozazawodowych czynników, które mogą wywołać schorzenia.

Zarzuty skargi

Zakład nie zgodził się z tym wyrokiem i wniósł skargę kasacyjną. W skardze kasacyjnej Samodzielny Publiczny ZOZ zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

  • naruszenie procedury administracyjnej poprzez błędne przyjęcie, że organy obu instancji dokonały ustaleń faktycznych w oparciu o cały materiał dowodowy i przyjęcie, że choroba miała związek z praca zawodową
  • naruszenie poprzez błędną wykładnię art. 5 pkt 4a ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej w zw. z § 8 ust. 1 i 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych poprzez uznanie, że nie bada się, u którego pracodawcy doszło do zakażenia.

Skarżący ZOZ twierdził, że wirusowe zapalenie wątroby może mieć długi okres utajnienia i wielokrotnie rozpoznaje się to schorzenie po wielu latach. Pracownica w okresie od 1982 do 2017 roku pracowała w różnych placówkach służby zdrowia, w tym w środowisku potencjalnego źródła zakażenia wirusowego zapalenia wątroby typu B. Możliwe jest więc, że już na wcześniejszym etapie pracy w zawodzie pielęgniarki doszło u niej do zarażenia tym wirusem.

NSA: szczepienie mogło nie pomóc

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę, gdyż nie znalazł błędów proceduralnych ani merytorycznych. Sędzia sprawozdawca Anna Żak wyjaśniała, że dla uznania rozpoznanego schorzenia za chorobę zawodową konieczne jest każdorazowe dokładne zbadanie warunków, w jakich pracownik lub były pracownik wykonywał pracę i ustalenie występowania na jego stanowisku pracy narażenia na określone czynniki szkodliwe dla zdrowia. Jeżeli bowiem określony czynnik może być odpowiedzialny za powstanie określonej jednostki chorobowej, to występowanie tego narażenia na stanowisku pracy daje podstawę, by domniemywać, że doprowadził on do powstania choroby zawodowej.

Według NSA okoliczność, że pielęgniarka była szczepiona przeciw WZW typu B w drugiej połowie lat 80. XX wieku, a czas wystąpienia pierwszych dolegliwości (rok 2010), czas zdiagnozowania choroby (rok 2012), okres wylegania choroby (przeciętnie 60-90 dni, czasem 6 miesięcy i dłużej,  to można twierdzić, że do zakażenia wirusem mogło dojść w placówce skarżącego kasacyjnie.

Sygnatura akt II OSK 3175/19 - Wyrok NSAz 26 maja 2020 r.