Z taką sytuacją od wielu lat boryka się Katarzyna Zaremba. Jest prawnym opiekunem 43-letniego syna ubezwłasnowolnionego całkowicie, którym zajmuje się sama. Syn urodził się z chorobą Hirschsprunga, której towarzyszą niepełnosprawności sprzężone, w tym intelektualna, padaczka, niedosłuch, niewydolność żylna. Od wielu lat chce poddać syna koniecznym dla jego zdrowia i życia zabiegom medycznym.

– Syn nie rozumie, że badania i operacje są dla niego niezbędne do ratowania zdrowia i życia. Lęk, jaki go ogranicza przed zabiegiem i badaniami, jest tak silny, że nawet zwiększone dawki leków zleconych przez lekarza psychiatrę nie wyciszają, tylko wzmagają jeszcze większy niepokój u niego – mówi matka.

Jej syn głośno protestuje w szpitalu przeciwko zawiezieniu go na blok operacyjny, w związku z czym lekarze odstępują od zabiegu i nie wykonują go. Takich sytuacji na przestrzeni lat było wiele, co potwierdzają wypisy ze szpitali. Po jednej z takich historii syn dostał skierowanie do szpitala psychiatrycznego.

 

– Lekarze często też mają do mnie pretensje, że psychiatra nie przepisuje synowi zwiększonych dawek leków, ale po nich jest jeszcze gorzej – mówi Katarzyna Zaremba. – Nie zgadzają się też na podanie synowi leków uspokajających, aby zasnął i był dowieziony na salę operacyjną. Nie ma też ich zgody na moją pisemną prośbę o chwilowe unieruchomienie syna w takiej sytuacji – dodaje.

Podkreśla, że jako matka i prawny opiekun dba o syna, ale przy leczeniu wymagającym poważnych zabiegów i badań medycznych jest bezsilna.

Czytaj też w LEX: Ustalenie woli nieprzytomnego pacjenta >

Lekarze obawiają się konsekwencji prawnych

Jak zauważa dr hab. n. praw. Radosław Tymiński, radca prawny i autor bloga prawalekarza.pl, ta sytuacja wskazuje na lęk lekarzy. – To dramatyczna historia, w której widać obawy dotyczące konsekwencji prawnych, które mogą ponieść lekarze - mówi. W jego opinii lekarze powinni przeprowadzić zabieg pomimo protestów pacjenta, wcześniej podając mu leki uspokajające i odpowiednio premedykując.

- Uważam, że nie jest zadaniem psychiatry zwiększanie dawek leków, w mojej opinii jest to obowiązek zespołu lekarskiego, który dany zabieg ma wykonać. Jest to obowiązek odpowiedniego przygotowania pacjenta do zabiegu – mówi mec. Tymiński. Natomiast, jak podkreśla, prośba matki do lekarzy, aby unieruchomili syna przed zabiegiem, nie jest przesłanką do stosowania przymusu bezpośredniego, gdyż może być on wykorzystany tylko w ściśle określonych sytuacjach.

Czytaj także na Prawo.pl: Tymiński: Ścieżka sądowa może być dłuższa, ale i korzystniejsza finansowo dla pacjenta

Autonomia pacjenta w wyrażeniu sprzeciwu

Inne stanowisko przedstawia Luiza Słychan, adwokat z Kancelarii Zatwarnicki Słychan Adwokaci. Zwraca uwagę na to, czym jest autonomia pacjenta na gruncie prawa medycznego. Jak mówi, jest to możliwość podejmowania decyzji dotyczących podjęcia lub zaniechania proponowanych świadczeń medycznych, a więc wyrażania zgody lub sprzeciwu na planowane interwencje medyczne.

- Autonomia wiąże się zatem z prawem pacjenta do poszanowania jego integralności fizycznej, rozumianej jako prawo jednostki do dysponowania własnym ciałem, w tym składania oświadczeń umożliwiających lub zabraniających naruszenia jego integralności - tłumaczy.

Zwraca uwagę na art. 32 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który mówi, że lekarz może przeprowadzić badanie lub udzielić innych świadczeń zdrowotnych, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, po wyrażeniu zgody przez pacjenta. Oznacza to, że nie może przeprowadzić badania lub udzielić świadczenia bez zgody pacjenta, a tym bardziej w przypadku jego sprzeciwu. 

- Mimo że omawiana sytuacja faktyczna dotyczy pacjenta, który jest osobą ubezwłasnowolnioną całkowicie, musimy pamiętać, że pacjent taki automatycznie nie traci prawa do wyrażenia sprzeciwu co do czynności medycznych, które mają zostać podjęte wobec niego - dodaje Luiza Słychan. 

Zwraca uwagę, że zgoda i sprzeciw wyrażane przez pacjentów ubezwłasnowolnionych – zarówno całkowicie, jak i częściowo – podlegają rygorom określonym w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ale też w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (RPP).

Zobacz nagranie szkolenia online: Postępowanie z trudnym pacjentem w placówce medycznej >

Rzecznik Praw Pacjenta – ostateczna decyzja o leczeniu należy do sądu

Artykuł 32 ust. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty mówi, że w przypadku osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie zgodę wyraża przedstawiciel tej osoby. Jeżeli osoba taka jest w stanie z rozeznaniem wypowiedzieć opinię w sprawie badania, konieczne jest ponadto uzyskanie zgody jej samej.

 


Kontynuacją tego przepisu jest w tej ustawie art. 32 ust. 6, który wprost stanowi, że jeżeli jednak małoletni, który ukończył 16 lat, osoba ubezwłasnowolniona albo pacjent chory psychicznie lub z niepełnosprawnością intelektualną, sprzeciwia się czynnościom medycznym, poza zgodą jego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego albo w przypadku niewyrażenia przez nich zgody, wymagane jest zezwolenie sądu opiekuńczego.

Także art. 17 ust. 3 ustawy o prawach pacjenta i RPP mówi, że wymienieni wyżej pacjenci, którzy dysponują dostatecznym rozeznaniem, mają prawo do wyrażenia sprzeciwu co do udzielenia świadczenia zdrowotnego, pomimo zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego. Wtedy również wymagane jest zezwolenie sądu opiekuńczego.

Na takim stanowisku stoi też Rzecznik Praw Pacjenta. - Zgoda lub sprzeciw mogą być wyrażane ustnie lub zachowaniem, które jednoznacznie, w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje na wolę pacjenta. Warto zauważyć, że nawet jeśli pacjent jest uznany za niezdolnego do wyrażania zgody z powodu choroby psychicznej lub niepełnosprawności intelektualnej, to w przypadku wyrażenia sprzeciwu przez pacjenta, który jest świadomy, wykonanie procedury jest wstrzymane, a ostateczna decyzja należy do sądu – mówi Prawo.pl Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.

Prawo do świadomej zgody pacjenta na leczenie - praktyczne wytyczne dla personelu medycznego >

Zdolność pacjenta do oceny sytuacji musi być traktowana indywidualnie

- W świetle wskazanych powyżej przepisów, przyjąć zatem należy, że intencją ustawodawcy – który jest przecież ustawodawcą racjonalnym – jest nadawanie kompetencji w zakresie wyrażania zgody na udzielanie świadczeń zdrowotnych nie tyle osobom posiadającym zdolność do czynności prawnych, ale osobom, które prezentują wystarczający stopień zrozumienia i zdolności do przeanalizowania danych, które uzyskały od lekarza i na ich podstawie podjęły świadomą decyzję. Zdolność taka powinna być oceniana w odniesieniu do każdego pacjenta indywidualnie – komentuje Luiza Słychan.

Zatem ubezwłasnowolnienie całkowite nie daje prawa opiekunowi do samodzielnego decydowania o leczeniu takiego pacjenta. Opieka sprawowana jest pod nadzorem sądu, którego zezwolenie jest niezbędne we wszelkich ważniejszych sprawach.

- Konkludując, w omawianym przypadku nie ma możliwości leczenia pacjenta bez jego zgody. Prawdopodobnie w ocenie lekarzy pacjent ten prezentował wystarczający stopień percepcji do wyrażenia świadomej decyzji – sprzeciwu na leczenie. W takiej sytuacji, jeśli zabieg, któremu ma on zostać poddany jest konieczny dla poratowania jego zdrowia bądź życia, opiekun pacjenta powinien na podstawie art. 156 ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy (k.r.o.) w związku z art. 175 k.r.o wystąpić do sądu opiekuńczego z wnioskiem o zezwolenie na dokonanie przez określony podmiot medyczny konkretnej czynności medycznej – mówi mec. Słychan. W takiej sprawie sądem opiekuńczym, który będzie właściwy miejscowo będzie sąd opiekuńczy, w okręgu którego czynności medyczne mają być wykonane. Zatem wniosek do sądu powinien zawierać opis konkretnego zabiegu, a w załączeniu powinna zostać przedłożona stosowna dokumentacja medyczna potwierdzająca konieczność zabiegu i adnotację lekarza o odmowie pacjenta do poddania się zabiegowi pod narkozą.

Jak uniknąć naruszeń praw pacjenta w placówce - wskazówki dla personelu i kadry zarządzającej >

Wniosek do sądu o leczenie osoby ubezwłasnowolnionej

Bartłomiej Chmielowiec zwraca uwagę, że we wniosku do sądu należy dokładnie opisać sytuację, wskazać, że pacjent jest całkowicie ubezwłasnowolniony, ale sprzeciwia się procedurze medycznej, co jest uzasadnione przepisami prawa.

- Niemniej należy podkreślić, iż sprzeciw uniemożliwia udzielenie koniecznego dla zdrowia pacjenta świadczenia zdrowotnego. Wobec powyższego, sąd jest zobowiązany zająć merytoryczne stanowisko w sprawie – dodaje RPP.

Jednak w przypadku Katarzyny Zaremby sprawa okazała się bardziej skomplikowana, gdyż biuro podawcze w sądzie rejonowym w ogóle nie przyjęło wniosku matki o wydanie zgody na leczenie syna. – Pracownik biura argumentował, że syn jest ubezwłasnowolniony i sąd nic więcej już zrobić nie może, w związku z czym odesłano mnie z kwitkiem – mówi matka.

Luiza Słychan podkreśla, że nawet jeśli wniosek do sądu byłby zbyt ogólny i nie zawierał odpowiedniego uzasadnienia, to biuro podawcze sądu nie jest uprawnione do odmowy przyjęcia takiej korespondencji.

- Decyzję o zasadności podejmuje sąd, a nie pracownik takiego punktu. W przyszłości proponuję wysłanie wniosku za pośrednictwem poczty listem poleconym. Wtedy taki wniosek na pewno trafi do sekretariatu wydziału rodzinnego, a następnie zostanie przedłożony sędziemu, który podejmie decyzję co z nim zrobić – komentuje. Dodaje, że sąd, odmawiając przyjęcia wniosku czy jego rozpatrzenia, powinien wskazać na jakiej podstawie odmawia.