W naborze do Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych, każda jednostka samorządu terytorialnego może wypełnić trzy wnioski: do 5 mln złotych, do 30 mln złotych oraz bez ograniczeń kwotowych. Środki będą rozdzielone bezpośrednio w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W formularzu opis projektu, o który wnioskujemy, może mieć objętość... do 500 znaków. Na tej podstawie premier Mateusz Morawiecki rozda do końca roku 20 miliardów złotych - zauważa Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin, członek zarządu Stowarzyszenia Tak! Samorządy dla Polski.

 

Fundusz odbudowy - „wielka korupcja” za unijne pieniądze?>>

 

Po co uzasadniać, jak i tak nie ma kryteriówGrzegorz P. Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich, zgadza się, że uzasadnienie powinno być dłuższe niż kilkaset znaków, zwraca jednak uwagę na większy problem.

- Prawdę mówiąc, nie do końca wiadomo, jakie będą kryteria oceny i wybierania wniosków o dofinansowania. Bez tego zostanie to po prostu pozostawione arbitralnej decyzji komisji, co w tym kontekście czyni długość uzasadnienia kwestią drugorzędną - mówi samorządowiec.

 

Pierwsza edycja pilotażowego naboru wniosków rozpoczęła się 2 lipca i potrwa do 30 lipca 2021 roku. W czasie pierwszego pilotażowego naboru każda jednostka samorządu terytorialnego (JST) czy związek JST może zgłosić maksymalnie trzy wnioski o dofinansowanie, w tym:

  • wniosek bez kwotowego ograniczenia
  • wniosek, którego wartość dofinansowania nie może przekroczyć 30 mln zł
  • wniosek, którego wartość dofinansowania nie może przekroczyć 5 mln zł

 

Dofinansowanie z Programu Inwestycji Strategicznych będzie wypłacane:

  • w przypadku inwestycji, których realizacja nie będzie trwała dłużej niż 12 miesięcy: po zakończeniu inwestycji
  • w przypadku inwestycji, których realizacja będzie trwała dłużej niż 12 miesięcy: w 2-3 transzach, zgodnie z harmonogramem realizacji inwestycji (po zrealizowaniu kolejnych etapów inwestycji)

Wypłaty dofinansowania będą realizowane w tzw. oknach płatniczych, czyli stałych terminach wypłat ogłaszanych na stronie internetowej banku. W każdym miesiącu planowane są dwa okna płatnicze.

 

 

 

Rząd znów wyłącza procedurę administracyjną

- Taka procedura, biorąc zwłaszcza pod uwagę fakt wyłączenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego (KPA), to furtka do rozdawania publicznych pieniędzy „po uważaniu”  – mówi prof. Robert Suwaj, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal. Rozstrzygnięcia będą arbitralne i trudne do zaskarżenia.

Zdanie to podziela dr hab. Grzegorz Krawiec, prof. Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, który zauważa, że rządzący stosowali już takie zabiegi.
- Nie jest to pierwszy raz, gdy obecny rząd wyłącza stosowanie przepisów KPA i ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (ppsa). Taką praktykę należy jednoznacznie potępić – to rozwiązanie odbiera obywatelom prawa i utrudnia kontrolę działania władz – mówi prof. Krawiec.

Jak podkreśla, KPA wyłączono m.in. w części Ustawy 2.0 po to, by wzmocnić władzę rektora. Z przykładów niedawnych – procedury administracyjnej nie ma przy przygotowywaniu, zlecaniu i finansowaniu projektów edukacyjnych, które inicjuje minister edukacji. Tę zmianę wprowadza niedawna nowela Prawa oświatowego.

Z kolei Grzegorz P. Kubalski, podkreśla, że nawet gdyby KPA stosowano do tej procedury, to i tak sprawę ponownie rozpatrywałby ten sam organ.

- Trzeba też zastanowić się, co miałoby być przedmiotem odwołania, skoro nie ma żadnych kryteriów. Byłaby to właściwie ponowna ocena o charakterze uznaniowym - mówi.

 

Sąd i tak może zająć się sprawą

Mimo wyłączenia KPA istnieje jednak możliwość odwołania się do sądów administracyjnych. Według prof. Krawca samorząd, którego wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie, mimo wszystko będzie mógł zwrócić się do sądu.
- Sądy administracyjne szeroko traktują swoją kognicję, można więc – mimo takich zapisów – próbować zaskarżać rozstrzygnięcie KPRM jako inny akt z zakresu administracji publicznej – mówi prof. Krawiec.

 

Według prof. Suwaja, każdy wniosek jest indywidualnym aktem i odmowa przyznania jest zaskarżalna do WSA.
-
Podniósłbym zarzuty niezgodności z prawem, w tym zasadami równego traktowania, proporcjonalności oraz trwałości – mówi prof. Suwaj. Odsyła do orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 lipca 2020 r. (I GSK 486/20). Stan faktyczny dotyczył ostatecznej listy zadań dofinansowywanych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, którą zatwierdzał Prezes Rady Ministrów. Sąd uznał, że mimo wyłączenia KPA w ustawie regulującej tę materię, można złożyć skargę na przyjęte rozstrzygnięcia. Zdaniem NSA  pod uwagę należy wziąć art. 3 par. 2 pkt 4 ppsa.

 

Zgodnie z tym przepisem kontrola działalności administracji publicznej obejmuje orzekanie w sprawach skarg na inne niż akty lub czynności z zakresu administracji publicznej dotyczące uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa. NSA uznał, mimo że ustawa wyłączała KPA, że rozstrzygnięcie w tej sprawie podlega kognicji sądów administracyjnych. A to dlatego, że każdemu adresatowi tego typu działań przysługuje prawo do sądu - jest to gwarancją nie tylko krajową, ale i unijną.