15 listopada minął termin na przedłożenia projektów przyszłorocznych budżetów radom gmin oraz regionalnym izbom obrachunkowym. Dla dwunastu największych polskich miast skupionych w Unii Metropolii Polskich (UMP) konsekwencje Polskiego Ładu to spadek dochodów z PIT w 2022 r. o 2,4 mld zł łącznie. To jest główna przyczyna tego, że nadwyżka operacyjna miast UMP skurczy się aż o 1,3 mld zł (z 2,4 mld zł w 2021 r. do 800 mln zł w 2022 r.), czyli o ponad 60 proc.  Nadwyżka operacyjna to pieniądze, które zostają samorządom po odjęciu od uzyskanych dochodów wydatków, które miasta muszą ponieść.

Czytaj także: Prezydent podpisał zasady Polskiego Ładu dla samorządów>>

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Udzielenie/odmowa udzielenia absolutorium z tytułu wykonania budżetu >

Będą problemy ze spłatą zadłużenia

- W 2022 r. łączna kwota tych środków we wszystkich miastach UMP jest planowana na 800 mln zł. Powinniśmy je przeznaczać na inwestycje, a przeznaczamy je na spłatę kredytów, które na realizację inwestycji zostały zaciągnięte w latach poprzednich. Wartość kredytów, które miasta UMP mają łącznie do spłaty w 2022 r. wynosi 1 mld 800 mln zł. W roku 2021, przy nadwyżce operacyjnej wynoszącej łącznie 2,4 mld zł miasta UMP nie miałyby problemu ze spłatą zadłużenia. Z nadwyżki operacyjnej pozostałyby też środki na kolejne inwestycje. W 2022 r. nasza nadwyżka operacyjna, niestety nie wystarcza nawet na spłatę zaciągniętych w latach poprzednich kredytów. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzą są słowa ostatnio najczęściej powtarzane w samorządach: „Polski Ład” – komentuje Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy.

Ubytek dochodów to nie jedyny przyszłoroczny problem samorządów. To także drożejąca energia, rosnące ceny paliw, wysoka inflacja. To powoduje, że koszty realizacji zadań przez JST będą wyższe. To także wpływa na kształt przyszłorocznych budżetów. Tylko w przypadku miast UMP wydatki na energię wzrosną w 2022 r. aż o miliard złotych.

Ubytek dochodów i rosnące koszty świadczenia usług dla mieszkańców mogą (nie muszą, ale mogą) oznaczać jedno: podwyżki. W przyszłym roku mieszkańcy wielu miast i gmin muszą się liczyć z koniecznością zapłaty wyższych podatków (np. od nieruchomości), opłat za żłobki, czynszów za lokale komunalne, biletów komunikacji publicznej, czy innych opłat związanych z korzystaniem z gminnych (miejskich) obiektów (np. basenów, hal sportowych, lodowisk etc.).

 


Dochody niższe niż w tym roku 

Tylko w przyszłym roku Poznań przez Polski Ład straci aż 259 mln zł.  - Projektowanie budżetu przy tak dużej niepewności, podczas wciąż trwającej epidemii COVID-19 oraz przy wyraźnie rosnących kosztach funkcjonowania miasta jest szczególnym wyzwaniem - podkreśla Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Musimy mądrze gospodarować pieniędzmi, by uchronić miasto od zapaści finansowej. Jestem przekonany, że to nam się uda, choć zadanie będzie trudne - mówi.

- Dochody przyszłorocznego budżetu Łodzi będą po raz pierwszy niższe od tych, jakie miasto miało rok wcześniej. Rząd przekazuje miastu mniej pieniędzy z podatków, a jednocześnie wszystko drożeje. W kasie miasta zabraknie w sumie prawie pół miliarda złotych  – informuje Krzysztof Mączkowski, skarbnik Łodzi.

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Rb-30S Sprawozdanie z wykonania planów finansowych samorządowych zakładów budżetowych >

Jak wynika z projektu łódzkiego budżetu na 2022 r., tylko na skutek zmian wprowadzonych Polskim Ładem do miejskiej kasy wpłynie około 300 mln zł mniej.

O ok. 270 mln zł skurczą się dochody Gdańska, a miasto – po raz pierwszy w historii – będzie się mierzyć z budżetem o ujemnej nadwyżce operacyjnej. To, jak wyjaśniają władze miasta, głównie konsekwencja zmian w podatku PIT wprowadzonych przez Polski Ład.

- Od roku 2022 w Rzeczpospolitej Polskiej, po 32 latach funkcjonowania, mamy do czynienia z początkiem końca samorządu lokalnego, bo bez pieniędzy samorządności w Polsce nie będzie – komentuje Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Pod hasłem Polskiego Ładu zmieniają się zasady finansowania gmin w całej Polsce. Wpływy z podatku od osób fizycznych będą niższe. Gdyby nie obowiązywał tzw. Polski Ład, lub raczej polski bezład, szacunkowe wpływy z PIT wyniosłyby 1 mld 208 zł, a po wprowadzeniu Polskiego Ładu mamy 938 mln zł. Z taka kwotą składamy budżet, ze spadkiem o 7,3 proc., jeśli chodzi o wpływy - mówi.

Na niekorzystnych dla samorządów zmianach w podatku PIT traci także Lublin. W przyszłorocznym budżecie dochody miasta będą niższe z tego tytułu o 147 mln zł. – Przyszłoroczny budżet Lublina jest jednym z najtrudniejszych w historii samorządu, w którym do niekorzystnych konsekwencji finansowych miasta wynikających ze zmian wprowadzonych przez rząd w systemie podatkowym w 2019 r. dołączyły ustawowe zmiany wprowadzone w tzw. Polskim Ładzie. Dodatkowo sytuację pogarsza galopująca inflacja, wzrost cen towarów i usług oraz trwająca pandemia Covid-19 – mówi Krzysztof Żuk, Prezydent Lublina.

Spadek dochodów zaplanowały też władze Białegostoku. Projekt budżetu miasta na 2022 r. przewiduje, że w stosunku do 2021 r. będą one niższe o 47,3 mln zł. – To już szesnasty projekt budżetu miasta, który przedstawiam mieszkańcom Białegostoku. To już drugi raz, kiedy planowane dochody Białegostoku będą niższe, niż rok wcześniej. Dochody miasta w 2022 r. mają wynieść ponad 2,101 mld zł i być niższe o ok. 47,3 mln zł w stosunku do planowanych na 2021 rok. Planowany deficyt ma wynieść 125 mln zł – informuje Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Niższe dochody per capita ma odnotować także Wrocław. – Z projektu przyszłorocznego budżetu wynika, że dochody budżetu na mieszkańca wyniosą 8080 zł i będą niższe niż w 2021 r. Zaprojektowaliśmy budżet maksymalnie bezpiecznie, bo wciąż nie znamy wszystkich konsekwencji wynikających z tzw. Polskiego Ładu, ale także musieliśmy założyć kolejne podwyżki cen energii, paliw i dramatycznie rosnącą inflację. Mimo wszystko nie zatrzymujemy się i na inwestycje przeznaczamy ponad miliard złotych. Jednocześnie z niepokojem przyglądamy się decyzjom centralnym – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.  

 

Oświata, jak co roku, z niedostatecznym rządowym finansowaniem

Największym wydatkiem w samorządowych budżetach jest oświata. W projekcie budżetu Wrocławia na 2022 r. stanowią one blisko 30 proc. wszystkich planowanych wydatków miasta (1,75 mld zł). – Koszty związane z oświatą w tym roku wzrosły o 160 mln zł i one rosną o minimum 100 mln zł rocznie. Tymczasem subwencji otrzymamy jedynie 70 mln zł. To sprawia, że miasto musi dopłacać do wrocławskiej edukacji. Sytuacja się z roku na rok pogarsza, bo obciążenia są coraz bardziej przesuwane na stronę samorządów – podkreśla Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.

Także w strukturze wydatków bieżących Krakowa pierwsze miejsce zajmuje edukacja i wychowanie (32,8 proc.). W przyszłym roku miasto planuje na ten cel przeznaczyć 1 mld 859 mln zł (w 2021 r. - 1 mld 821 mln zł). Jak informują władze Krakowa, subwencja oświatowa przekazywana z budżetu państwa zabezpieczy tylko część potrzeb krakowskiej oświaty – w 2022 r. Kraków otrzyma 1 mld 045 mln zł. Ponieważ wzrost subwencji nie dorównuje rosnącym nakładom na edukację (m.in. wynagrodzenia nauczycieli i koszty rzeczowe szkół), Kraków co roku i coraz większą kwotą współfinansuje bieżące zadania oświatowe środkami pochodzącymi z dochodów własnych.

Zobacz pytanie i odpowiedź eksperta w LEX: Jak wykorzystać środki z 0,4% rezerwy oświatowej subwencji ogólnej? >

- Subwencja oświatowa dla samorządów na przyszły rok w najmniejszym stopniu nie uwzględnia ani inflacji ani wzrostu płacy minimalnej – komentuje Marek Wójcik, sekretarz Strony Samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. - Płace w oświacie oscylują na poziomie płacy minimalnej. W konsekwencji jej podniesienie spowoduje wzrost kosztów po stronie samorządów. Subwencja nie uwzględnia też podwyżek cen energii elektrycznej i gazu. Będziemy mieli ogromne niedoszacowanie – dodaje.

 

Ubytki samorządy uzupełnią podwyżkami

Sekretarz Miasta Łodzi, Wojciech Rosicki nie owija w bawełnę: - Żeby sfinansować Polski Ład, czyli jednym dać, innym trzeba zabrać. Dla nas oznacza to 300 milionów złotych mniej. Efektem Polskiego Ładu, jest też szalejąca inflacja, drożejący prąd, wyższe ceny paliw i rosnące oczekiwania płacowe - wszystko to ma wpływ na wzrost kosztu usług miejskich. Żeby móc je dalej prowadzić, niestety, musimy podnieść ich ceny. Przez lata w wielu obszarach utrzymywaliśmy niezmienione ceny. Niestety, tym razem, obciążony przez Polski Ład budżet miasta nie wytrzyma tego wzrostu kosztów - mówi.

Jak zapowiada łódzki magistrat, od 1 stycznia 2022 r. wzrosną ceny opłaty za żłobki (o 10 proc.); od 1 kwietnia podrożeją czynsze (o 30 proc.); wzrosną także opłaty za wstęp na miejskie baseny, wynajem hal sportowych, czy boisk (o 15 proc.).- O minimum jedną trzecią powinny wzrosnąć ceny biletów MPK, żeby pokryć koszty wzrostu cen paliw, prądu, inflacji i wynagrodzeń - zapowiada sekretarz Łodzi.

- W Katowicach nadwyżka operacyjna skurczy się z 200 mln zł w 2021 r. do niewiele ponad 7 mln zł w 2022 r. To oznacza przede wszystkim konieczność skupienia się na zabezpieczeniu wydatków obligatoryjnych miasta, związanych z realizacją ustawowych zadań. Aby to zrobić konieczne okazało się podniesienie podatków lokalnych, a także czynszów najmu i dzierżawy – informuje Danuta Lange, skarbnik Miasta Katowice.

Zobacz procedurę w LEX: Jednostki sektora finansów publicznych jako podatnicy VAT >

Wskazuje, że można powiedzieć, że rząd przekazuje samorządom środki czy to z Funduszu Inwestycji Samorządowych, czy z Funduszu Inwestycji Strategicznych, ale trzeba pamiętać, że są to pieniądze dedykowane na sfinansowanie inwestycji. Nie zasypią miastom dziury budżetowej, którą mają w finansach bieżących związanych np. ze świadczeniem usług dla mieszkańców.

- Za jakiś czas przeciętny mieszkaniec, który nie musi się szczegółowo znać na miejskich finansach, zada pytanie: dlaczego miasto inwestuje, skoro brakuje pieniędzy na edukację, na inną działalność statutową miasta, na zaspokojenie potrzeb bieżących. Z takimi pytaniami już wkrótce przyjdzie się nam mierzyć – komentuje skarbnik Katowic.