Plac Zawiszy w Warszawie to istny przegląd reklamowy. Billboardy znajdują się na dwóch hotelach i przy torach kolejowych. Dotyczą raz programu telewizyjnego, innym razem – sieci telefonii komórkowej. Tu uchwała krajobrazowa nie działa. Została uchwalona, ale wstrzymana przez wojewodę.

Czytaj:  Reklamy oszpecają miasta, ale uchwał krajobrazowych wciąż niewiele>>

Problemy Warszawy w sądzie

Warszawa przystąpiła do konsultacji społecznych, w ramach wyłożenia do publicznego wglądu uchwałę krajobrazową.
Projekt radni konsultują już po raz trzeci. Pierwszy raz zaprezentowano projekt uchwały krajobrazowej w 2017 roku i wzbudził on wówczas wielkie zainteresowanie opinii publicznej. W 2018 roku zaktualizowany dokument został wyłożony do publicznego wglądu w trybie ustawowym. Po rozpatrzeniu uwag, przedłożono projekt uchwały Radzie Miasta. Radni niemal jednogłośnie przyjęli dokument 16 stycznia 2020 roku.

Czytaj w LEX: Regulacje prawne w zakresie ochrony krajobrazu przed reklamami wizualnymi – wzmocnienie czy dezintegracja systemu? >>>

Jednak uchwała została uchylona przez wojewodę mazowieckiego. NSA w tej sprawie we wrześniu 2021 r. określił, jakie elementy przestrzeni mogą być zawarte w uchwałach krajobrazowych.

  • uchwała nie może określać liczby dopuszczonych na danej nieruchomości nośników reklamowych niebędących szyldami,
  • uchwała nie może dotyczyć słupków wygradzających oraz ogrodzeń, będących elementami bezpieczeństwa ruchu drogowego,
  • uchwała nie może dotyczyć tablic urzędowych.

 

Czytaj w LEX: Ustawa krajobrazowa w kampanii wyborczej >>

Przedsiębiorcy chcą zarobić

Zdaniem radnego Warszawy, adwokata Jarosława Kaczyńskiego z Kancelarii Legal Partners, przedsiębiorcy, zwłaszcza z branży reklamowej, robią wszystko, by te uchwały krajobrazowe unieważnić, aby nie wchodziły w życie.

- Uchwały krajobrazowe to straty dla przedsiębiorców. Ograniczają one możliwość publikacji różnego rodzaju reklam, ponieważ zmniejsza się liczba nośników reklamowych, zwłaszcza tych największych, a w konsekwencji – tych najdroższych, najbardziej lukratywnych – wyjaśnia adwokat Kaczyński. Dodaje, że na przykład w Warszawie inaczej wygląda Wilanów niż centrum miasta. - Moim zdaniem sytuacja Wilanowa pokazuje, że można zarabiać na reklamach. Nośniki reklamowe też tam są, ale w sposób cywilizowany wykorzystywane. Przez wiele lat – trzeba przyznać – mieliśmy wolną amerykankę w tym zakresie. Gdyby warszawska uchwała krajobrazowa nie była uchylona, to już byśmy mieli te nośniki ucywilizowane – podkreśla mecenas.

Czytaj w LEX: Konstrukcja prawna audytu krajobrazowego >>>

 

Prokurator też przeciwny uchwałom

Innym zagadnieniem są plany miejscowe. - Mamy dużo orzecznictwa na ten temat i dużo skarżących, czy to z powodu decyzji wojewody czy indywidualnego mieszkańca. A samorządy bogatsze o to orzecznictwo poprawiają uchwały. I coraz mniej jest tych uchwał uchylanych. Dzięki temu są one lepiej przygotowywane. Tego nie można jednak powiedzieć o uchwałach krajobrazowych – wyjaśnia mec. Kaczyński. – Nie ma wielu takich uchwał, a więc obudowanie ich orzecznictwem będzie dłużej trwało. Tu są na tyle duże grupy interesów, że stać je na kosztowną obsługę prawną, by znaleźć w każdej uchwale mankamenty do podważenia. Gdy  administracja rządowa stoi w kontrze do samorządów, to również wojewoda wyciąga duże działa przeciwko uchwałom - dodaje.

A ostatnio także prokuratura skarży różnorakie uchwały samorządów do sądu administracyjnego, choć nie to jest jej głównym zadaniem. - Znając naszego ustawodawcę można niestety przypuszczać, że gdy już ukształtuje się orzecznictwo, to zmieni się ustawa i wydane orzeczenia będą nieprzydatne do tworzenia w sposób prawidłowy kolejnych uchwał – dodaje adwokat Kaczyński.

Czytaj w LEX: Uchwała reklamowa w praktyce - poradnik dla gmin >>>

Kary za uciążliwe reklamy

Blok w Alejach Jerozolimskich 121/123 w Warszawie ma ogromną podświetloną reklamę.  Jego mieszkańcy codziennie muszą mierzyć się z tą niedogodnością, a jedna z mieszkanek przyznaje, że śpi w opasce na oczach. 

Na szosie pod Krakowem przedsiębiorca umieścił plakat z fotografią pizzy, przytwierdzając ją do roweru. Samorządowe Kolegium Odwoławcze nałożyło na niego karę pieniężną w wysokości 3 733,50 zł za zajęcie bez zezwolenia pasa drogowego. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił negatywny dla biznesmena wyrok.  Bo skarżący znacznie zmniejszył powierzchnię tablic zgodnie z wytycznymi Straży Miejskiej. Uciął fotografię pizzy. (sygnatura akt II GSK 1114/19 - Wyrok NSA z 11 stycznia 2023 r.).

W Gdańsku wartość 331 kar administracyjnych za umieszczenie reklam na budynkach nałożonych na opornych wobec decyzji urzędu z początkiem 2023 roku przekroczyła 3,1 mln złotych. Równolegle wydano 5,5 tys. opinii dotyczących dostosowania się do nowych przepisów. Rozebrano największy wolnostojący billboard w mieście - przy al. Grunwaldzkiej, na wysokości Biblioteki Głównej Uniwersytetu Gdańskiego. Miał on 102 mkw. powierzchni reklamowej, czyli tyle, co bardzo obszerne czteropokojowe mieszkanie. Największy dopuszczalny obecnie format billboardu w Gdańsku to 18 mkw.

Czytaj w LEX: Kary pieniężne wymierzane za naruszenie uchwały reklamowej >>>

Trudna sprawa reklamy w oknie

Doskonałym przykładem igrania z uchwałami jest sprawa spółki, która zawiesiła reklamę w witrynie w centrum Gdańska. Podczas kontroli stwierdzono umieszczenie tablicy reklamowej - ekranu świetlnego w witrynie lokalu. Na podstawie przeprowadzonych pomiarów określono, że tablica reklamowa posiada wymiary 0,678m x 1,1970m, co daje powierzchnię 0,81 mkw. Podczas oględzin w dniu 6 kwietnia 2021 r. tablica była już zdemontowana.

Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które w pierwszej kolejności rozważało, czy sporny obiekt stanowi tablicę reklamową lub urządzenie reklamowe, które podlega regulacjom uchwały krajobrazowej wobec przeczącego stanowiska Spółki.

Przedmiotem oceny był ekran LED znajdujący się za szybą budynku. Ekran zamontowany został wewnątrz lokalu poza płaszczyzną szklenia witryny, nie był przytwierdzany do szyby okiennej – stwierdziło Kolegium. Za całkowicie nietrafne Kolegium uznało stanowisko skarżącego mówiące, że umieszczenie ekranu LED przy szybie lokalu, zwróconego do ulicy, stanowi element aranżacji wnętrza lokalu w związku z czym nie jest on tablicą reklamową i podlega regulacjom uchwały krajobrazowej.

Spółka wniosła skargę na decyzję SKO, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku ją oddalił.

WSA wskazał, że praktyką strony po powzięciu wiadomości o wszczęciu postępowania jest demontowanie tablic reklamowych, wobec których stwierdza się ich niezgodność z uchwałą krajobrazową, a następnie montowanie ich z powrotem, co generuje nakładanie na nią kolejnych kar pieniężnych. Spółka zatem ponawia popełnianie deliktu reklamowego, czerpiąc z tego procederu korzyści finansowe.

Czytaj w LEX: Uchwały reklamowe w orzecznictwie sądów administracyjnych >>>

Zmiana ustawy jest konieczna

Nie wszyscy samorządowcy uważają, że przedsiębiorcy bawią się z samorządami w kotka i myszkę. Według Marka Wójcika, eksperta, pełnomocnika zarządu ds. legislacyjnych w Związku Miast Polskich, nie ma konfliktu z przedsiębiorcami w tej sprawie. - W wielu miastach ta współpraca układa się dobrze, np. w Krakowie. Choć najlepiej uchwały krajobrazowe funkcjonują w średnich miastach. Udało się tam i w wielu innych miejscach przeprowadzić akcję uświadamiającą. Wypracowaliśmy w niektórych miastach we współpracy z przedsiębiorcami wspólną strategię - mówi. I dodaje, że trzeba przejrzeć przepisy i zaproponować korektę, gdyż reklamy mają różny wymiar, są świetlne i na różnych nośnikach. Od wielkich billboardów po małe płotki - dodaje. Ponadto różni są też zarządcy dróg, gdzie te reklamy się pojawiają. Jest to samorząd województwa, ale też i powiat, więc inny jest zakres ich partycypacji.   

Zobacz procedurę w LEX: Przyjęcie uchwały zobowiązującej organ wykonawczy gminy do przygotowania projektu uchwały w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane >

W Sejmie znajduje się rządowy projekt ustawy o planowaniu przestrzennym, który wprowadza nowe regulacje dotyczące planu ogólnego i planów miejscowych.

– Chcielibyśmy, aby te wszystkie zapisy ustawowe, które wprowadzają nowe narzędzia pod nazwą plan zagospodarowania, były spójne z ustawą krajobrazową i ustawą o rewitalizacji oraz z innymi przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym – mówi Marek Wójcik.

Marek Wójcik zaprzecza, że nic się nie da w tej sprawie zrobić. Jednak zaznacza, że ustawa krajobrazowa wymaga nowelizacji. - W zakresie krajobrazu pojawiają się nowe elementy, dotyczące np. energii odnawialnej. Świat się zmienia i coraz więcej przedsięwzięć będzie lokowanych pod ziemią, a więc problem krajobrazu wymagać będzie stałych zmian, to jest proces dynamiczny – wyjaśnia ekspert.

WZORY DOKUMENTÓW: