Problem z ochroną sygnalistów w służbach mundurowych nie jest nowy. Media wielokrotnie podawały przykłady informowania o nieprawidłowościach zarówno w policji, straży pożarnej, żandarmerii wojskowej służbie więziennej czy samym wojsku. Dla tych, którzy ujawniali przykłady łamania prawa zazwyczaj te historie nie miały happy endu. Bo sygnaliści w służbach traktowani są jak donosiciele.  Niejednokrotnie spotyka ich ostracyzm, szykany, przeniesienie na niższe stanowisko, nierzadko zmuszani są do wystąpienia ze służby. Były też próby samobójcze.

Czytaj też: Dyrektywa o ochronie sygnalistów - co wynika z niej dla jednostek samorządu terytorialnego? >

-  Status formacji mundurowych ma specyficzny charakter prawny, co wynika przede wszystkim z tego, że stosunek służbowy nie jest oparty na Kodeksie pracy, a na stosunku administracyjno-prawnym, powstającym z chwilą dobrowolnego zgłoszenia się do służby. Jego istotą jest podporządkowanie służbowe, w którym organ jednostronnie i władczo kształtuje sytuację prawną pracowników służb mundurowych – wskazuje Eliza Iwaniszyn, radca prawny i założycielka kancelarii prawnej FAIRLEGAL, specjalizująca się we wdrażaniu systemów zgłaszania nieprawidłowości i compliance.

Czytaj także: RPO: Co z sygnalistami w służbach mundurowych i specjalnych?>>

W nowym projekcie ustawodawca dostrzegł problem

O wdrożenie procedur ochrony sygnalistów w służbach mundurowych od wielu lat apeluje Rzecznik Praw Obywatelskich. Takie były też zresztą postulaty wielu środowisk, w tym również ekspertów z zakresu compliance. Pierwszy projekt ustawy o ochronie sygnalistów zakładał jednak wprost wyłączenie tej grupy osób spod reżimu ustawy. Ustawodawca, w najnowszej wersji projektu z 6 kwietnia wsłuchał się jednak w te głosy.

Czytaj też: Jaka jest procedura zatrudnienia sygnalisty w starostwie? >

 - Objęcie ustawą funkcjonariuszy służb mundurowych i służ specjalnych jest generalnie bardzo dobry rozwiązaniem, to słuszny kierunek – ocenia adw. Paweł Sawicki, szef Działu Prawa Karnego i Compliance w Kancelarii Kopeć Zaborowski. Wskazuje, że z jednej strony oczywiście służby mundurowe rządzą się swoimi prawami, są tam hierarchiczne podporządkowanie i obowiązek wykonywania rozkazów. I często nie ma miejsca na sprzeciw czy zdanie odmienne od dowódcy.

- Z drugiej strony nieprawidłowości, jeśli się pojawią mogą mieć bardzo poważny charakter. Przykładem może być nadużywanie uprawnień przez funkcjonariuszy policji i np. wymuszanie zeznań albo molestowanie seksualne wobec kobiet – żołnierzy. Do tego dochodzą czasami niejasne uregulowania wewnątrz służ dotyczące procedur raportowania nieprawidłowości. W tym kontekście krok w kierunku zapewniania ochrony osobom zgłaszającym nadużycia w służbach, jest słuszny -  uważa mec. Paweł Sawicki.

 

 

- Pracownicy formacji mundurowych, mimo iż operują w miejscach, które często mogą być konfrontacyjnym i ryzykownym środowiskiem pracy, również mogą mieć do czynienia z szeregiem zauważonych nieprawidłowości w swoim miejscu pracy – dodaje Eliza Iwaniszyn.

Czytaj też: Procedura dokonywania zgłoszeń przez sygnalistów w szpitalu >

Błażej Wągiel, radca prawny z IPSO Legal ocenia rozszerzenie projektu o taką kategorię podmiotów jako zgodną z celami Dyrektywy, która wprost wskazuje by udzielić ochrony możliwie jak najszerszemu kręgowi osób dysponujących informacjami, których ujawnienie leży w interesie publicznym.

- Co więcej, sama Dyrektywa wskazuje, że państwa członkowskie powinny zapewnić, by ustalenie czy dana osoba ma zostać objęta ochroną oparte było na podstawie wszystkich okoliczności danej sprawy – a nie tylko na podstawie charakteru relacji łączących sygnalistę i organizację z nim związaną – wskazuje Błażej Wągiel.

Czytaj też: Królikowski Kacper, Żyłka Piotr, Sygnalista czy donosiciel? >

Przed służbami wiele wyzwań

Eliza Iwaniszyn podkreśla jednak, że objęcie zakresem ustawy tych grup zawodowych będzie wymagało dostosowania wewnętrznych pragmatyk do planowanych regulacji, zasadniczo na równi z sektorem prywatnym.

- Wydaje się, że dużym niedostatkiem projektu jest brak ustawowej możliwości zgłaszania nieprawidłowości anonimowo. Niezwykle istotna będzie również umiejętność oceny czy i kiedy zgłoszenie może naruszać przepisy o ochronie informacji niejawnych, do których przepisów ustawy o ochronie sygnalistów się nie stosuje. Ponad wszystko jednak, nieustannym zadaniem, w każdym kręgu zawodowym, jest i będzie budowa kultury akceptacji zgłaszania nieprawidłowości i otwartości komunikowania zaobserwowanych problemów – mówi Eliza Iwaniszyn.

Obawy co do samej realizacji obowiązku ochrony i sposobu budowy wewnętrznego systemu do zgłaszania nieprawidłowości w służbach ma także Paweł Sawicki. Stawia pytanie: Jak na przykład pogodzić kompetencje wynikające z projektu ustawy z istniejącymi już komórkami wewnętrznymi, takimi jak Biuro Spraw Wewnętrznych Policji?

 

Sygnalista co do zasady molestowanie przemilczy

Zdaniem mec. Pawła Sawickiego jeszcze większym problem może okazać się zakres przedmiotowy projektowanej ustawy. Projekt zakłada przeniesienie na grunt polskiego prawa wprost postanowień Dyrektywy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa Unii. Nie ma w projekcie uwzględnionych takich potencjalnych naruszeń jak: mobbing, molestowanie seksualne, bezpieczeństwo funkcjonariuszy, przestępstwa przeciwko wolności osobistej czy np. ochrona dóbr osobistych.

- Jeżeli dana organizacja wdrażając ochronę sygnalistów nie zdecyduje się na rozszerzenie zakresu przedmiotowego spraw, w których naruszenia można zgłaszać, to sam system ochrony może okazać się iluzoryczny, bo nie będzie obejmował najczęstszych, najbardziej typowych przypadków naruszeń. Natomiast raz jeszcze podkreślę, sam kierunek objęcia ochroną funkcjonariuszy służb mundurowych zasługuje na aprobatę – akcentuje Paweł Sawicki.

Czytaj też: W jakim zakresie RODO i krajowe przepisy o ochronie danych osobowych mają zastosowanie wobec sygnalistów? >

Także radca prawny Błażej Wągiel jest zdania, że mimo wątpliwości jakie pojawiły się po publikacji aktualnego projektu ustawy, zmianę należy uznać za słuszną. Sama dyrektywa stanowi bowiem, że osoby wykonujące zawody, w których wykorzystuje się informacje chronione na mocy zasad zawodowych mogą kwalifikować się do objęcia ochroną.

- Ochrona taka powinna zostać przyznana pod warunkiem, że zgłaszanie tych informacji jest niezbędne do ujawnienia naruszenia objętego zakresem stosowania dyrektywy. Należy pamiętać też, że taki sygnalista nie zostanie objęty ochroną jeśli jego zgłoszenie dotyczyć będzie informacji niejawnych, kwestii dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa narodowego czy zamówień publicznych dotyczących obronności kraju – zauważa Błażej Wągiel.