Z końcem czerwca br. roku PKS-y należące do firmy transportowej Mobilis Sp.z.o. - w Ciechanowie, Ostrołęce i Mińsku Mazowieckim - mają zakończyć działalność. W związku z tym od 1 lipca mieszkańcy z tych rejonów zostaną pozbawieni środka transportu do szkół, szpitali, miejsc pracy itp.

Jak poinformował w komunikacie prasowym przewoźnik, powodem zakończenia swojej działalności jest nierentowność przewozów szkolnych, jak i lokalnych, wynikająca między innymi z braku uregulowań prawnych, które zapewniałyby stabilne podstawy do inwestowania i rozwoju.

 Szukasz więcej informacji dotyczących samorządu?
Poznaj LEX Administracja >>
Zdobądź wiedzę, dzięki której Twoja praca stanie się łatwiejsza

Na środowym posiedzeniu Sejmiku Województwa Mazowieckiego radni mazowieccy mieli przyjąć stanowisko dotyczące konieczności podjęcia działań w zakresie finansowania publicznego transportu zbiorowego jednostek samorządu terytorialnego, jednak postanowili skierować sprawę do komisji sejmikowej.

Adam Struzik podczas posiedzenia Sejmiku podkreślił, że kwestia transportu samochodowego, czyli autobusów i busów, to domena samorządów na poziomie powiatowym i gminnym.

"My nie możemy dzisiaj złożyć deklaracji, że w zamian za likwidowane komercyjne przedsiębiorstwa transportowe, zdołamy teraz powołać jakąś własną firmę; uważamy, że to wymaga pilnego wyregulowania na poziomie ustawodawczym, rządowym" - oświadczył Struzik.

Zasugerował rozwiązanie, żeby powiaty otrzymywały odpowiedni udział w podatkach, np. część CIT i PIT na ten cel lub budowę systemu refundacji dla deficytowych przewozów osobowych. "Dzisiaj my, jako samorząd, dopłacamy tylko do ulgowych przewozów; trzeba zbudować system również dla samorządów powiatowych" - zaznaczył marszałek. Jego zdaniem wtedy te samorządy mogłyby zbudować strukturę przewozu dla linii międzypowiatowych.

Struzik podkreślił też, że samorząd województwa Mazowieckiego w ramach wojewódzkiego planu transportowego w całości odpowiada za transport kolejowy. "Mamy dwie spółki kolejowe - Koleje Mazowieckie, które przewożą rocznie 63 mln pasażerów, a druga spółka to jest Warszawska Kolej Dojazdowa, która przewozi 8 mln pasażerów" - powiedział. Jak podkreślił, do obu tych spółek dopłacane jest z budżetu Mazowsza prawie 260 mln zł rocznie.

Radny mazowiecki Jerzy Wielgus (PiS) ocenił, że więcej dyskusji powinno być na temat tego, jak rozwiązać problem konkretnie tam, gdzie przestanie jeździć Mobilis.

Podkreślił, że w jednym z punktów ustaw o samorządzie gminnym oraz powiatowym jest powiedziane, że ich zadaniem jest ogranizacja transportu pasażerskiego. "Czyli to samorząd powinien poczuć się w obowiązku i zorganizować transport" - dodał Wielgus. Jak zaznaczył, nie zna sytuacji Mobilisu. "Ale wiadomo, że przewozy nie są w pełni opłacalne, bo koszty nie zwracają się z samych biletów" - mówił. Ocenił, że powinny być dopłaty z samorządów, żeby to mogło się opłacać.

Dodał też, że o dofinansowanie z budżetu państwa byłoby trudno, "bo Unia Europejska miałaby problem, że dofinansujemy w sposób niewłaściwy podmioty gospodarcze".

Na Mazowszu działa obecnie 17 przedsiębiorstw komunikacji samochodowej, jak informuje komunikat prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Ich głównym zadaniem jest prowadzenie działalności przewozowej osób.

Przedsiębiorstwa te prowadzą również często stacje dystrybucji paliw oraz stacje diagnostyczne. Większość skupiona jest na wykonywaniu przewozów o zasięgu lokalnym: gminnym, powiatowym, w części również międzypowiatowym. W zależności od charakteru przewozów pozwolenia na regularne przewozy osób transportem drogowym wydają: marszałek województwa, prezydent, starosta, burmistrz i wójt. (PAP)