Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski oraz Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów apelują do premiera i rządu o zwiększenie o 100 proc. zatrudnienia w Państwowej Inspekcji Sanitarnej – Powiatowych Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych oraz w laboratoriach.

Zdaniem organizacji zgodnie z zadaniami przydzielonymi pracownikom służb przez ustawy w czasie COVID są oni „skrajnie przemęczeni, pracują na trzy zmiany, również w soboty i niedziele, nie skorzystali z urlopów”, a „pracownica w Nowym Sączu odbiera nawet 500 telefonów dziennie od obywateli i instytucji”.

 

Apel do premiera

Organizacje w piśmie do premiera zwracają uwagę, że przed pandemią zakres zadań bieżących wykonywanych przez pracowników Sanepidu był duży, a w czasie koronawirusa zadania te są wręcz „niemożliwe do wykonania”. Jak podkreślają, pracownicy służb są słabo opłacani.

Czytaj też: MZ chce dodatku dla inspektorów sanitarnych za pracę w czasie epidemii

 W związku z ogłoszeniem przez premiera redukcji o 20 proc. zatrudnienia w administracji – kilkadziesiąt tysięcy pracowników sfery budżetowej – korporacje zwracają się o przeniesienie i delegowanie do służb co najmniej kilku tysięcy pracowników do pomocy w czasie pandemii.

Szef organizacji Kazimierz Barczyk podkreśla, że Państwowa Inspekcja Sanitarna wymaga wzmocnienia także z uwagi na jej rolę dla powszechnego bezpieczeństwa sanitarnego, m.in. w produkcji i obrocie żywnością.

Liczby mówią same za siebie

W piśmie podano przykładowe liczby związane z wykonywaniem zadań przez inspekcję w Małopolsce – pod jej nadzorem epidemiologicznym było 7853 placówek medycznych, ponad 5 tys. oświatowych, ponad 40 tys. obiektów żywienia i 511 wodociągów. Jak wskazano, przed kilku latu wojewoda zmniejszył zatrudnienie o 30 proc.