Samorządowcy podsumowali wyniki wyborów parlamentarnych z 13 października br., w których zdobyli więcej miejsc w Senacie niż w poprzednich kadencjach. Podkreślają, że chcą wyraźnie wzmocnić głos samorządowy w izbie wyższej. 

 


Senatorskie inicjatywy ustawodawcze

Nowi senatorowie chcą wzmocnić głos samorządowy w izbie wyższej parlamentu. Zamierzają zgłaszać inicjatywy legislacyjne, przede wszystkim związane z finansami samorządowymi. Aktualnie bowiem samorząd jest zagrożony na różne sposoby, ale zagrożenie finansowe jest jednym z najpoważniejszych, uważają samorządowcy. Ta sytuacja wynika ze zwiększania obciążeń JST oraz ograniczania ich dochodów. Samorządowi senatorowie zamierzają więc przywrócić więc zasadę rekompensowania ubytków w dochodach własnych powodowanych przez akty prawne.

 – Chcielibyśmy wprowadzić zasadę, że jeśli dochodzi do ingerencji innych organów państwa w zadania własne samorządów, to ta administracja, która je wprowadza, pokrywa skutki zmian - mówi senator-elekt Zygmunt Frankiewicz.

Do zadań w nowej kadencji parlamentarnej dodał również walkę o rekompensatę ubytków we wpływach z PIT oraz zwrotu nieodliczonego podatku VAT od inwestycji publicznych samorządów. Uważa bowiem, że samorząd jako najpoważniejszy inwestor w kraju transferuje pieniądze z tego podatku do budżetu państwa. A mógłby je wykorzystać lepiej, np. na kolejne inwestycje.

Nowi senatorowie chcą też zaproponować przekształcenie subwencji oświatowej w części dotyczącej wynagrodzeń nauczycieli w dotację celową. – Może to nie jest ruch w kierunku, który chcielibyśmy wspierać, ale tak nie da się dłużej funkcjonować. Nie może być tak, że kto inny określa wysokość płacy nauczyciela, a kto inny za to płaci.

Wśród proponowanych zmian jest też rozszerzenie ustawy metropolitalnej (która obowiązuje dziś na Śląsku) na inne obszary funkcjonalne kraju.

Czytaj też: Samorządy tworzą budżety i szacują milionowe ubytki

Zmiany w Senacie

Do tych priorytetów Wadim Tyszkiewicz dorzuca jeszcze zniesienie zakazu łączenia mandatu samorządowego z mandatem senatora. Przypomina, że na I Zjeździe „Solidarności” w 1981 roku padła teza o tym, by Senat był izbą samorządową. Ten postulat jest nadal aktualny. – Chcielibyśmy, by samorządowcy nie musieli rezygnować ze swojego mandatu, a mogli współtworzyć nowe prawo czy poprawiać to, które już zostało uchwalone w sejmie, uważa Tyszkiewicz. Zapowiada też próbę zniesienia ograniczenia liczby kadencji prezydenta/burmistrza/wójta oraz wprowadzenie prawa społeczności lokalnych do uregulowania w drodze referendum spraw delegowanych przez ustawodawcę do aktów wykonawczych. – Głos mieszkańców winien być decydujący. Potrzebujemy więcej samorządu w samorządzie, mówił nowy senator.

Ważnym zadaniem będzie też zwiększenie uprawnień organizacji zrzeszających samorządy przez wprowadzenie w ustawie ustrojowej obowiązku konsultowania projektów ustaw dotyczących szczególnie zadań własnych JST. W przypadku zaś, gdyby to prawo nie było respektowane przez rządzących należy wprowadzić prawo skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Przedstawiciele JST winni też mieć zapewniony udział w Radzie Dialogu Społecznego i radach mediów publicznych, uważają nowi samorządowi senatorowie.

Podsumowując kampanię wyborczą, prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski podziękował samorządowcom za zaangażowanie, bo bez niego wynik wyborów byłby inny. Podziękował tym samorządowcom, którzy zdecydowali się kandydować do senatu i zdobyli mandaty, bo dzięki nim jest szansa na zmiany.

Mandaty senatorskie zdobyli m.in.: Zygmunt Frankiewicz, dotychczasowy prezydent Gliwic, prezes Związku Miast Polskich, Wadim Tyszkiewicz, dotychczasowy prezydent Nowej Soli, członek Zarządu ZMP, Janusz Gromek, długoletni prezydent Kołobrzegu, Bogdan Zdrojewski, były prezydent Wrocławia oraz Janusz Pęcherz, były prezydent Kalisza. W senacie jest też 11 byłych samorządowców, którzy sprawowali mandat radnego, wójta, burmistrza, prezydenta, zastępcy itp.