Ustawa z 12 września 2025 r. nowelizująca ustawę o sporcie została zainicjowana przez Ministra Sportu i Turystyki Sławomira Nitrasa po tym, jak sąd ograniczył możliwość korzystania z boiska w Puławach (woj. lubelskie) na skutek skarg mieszkańców dotyczących hałasu. Sprawa sięga 2018 r., gdy małżeństwo mieszkające w pobliżu szkoły wniosło skargę dotyczącą hałasu oraz nadmiernego oświetlenia boiska generowanego przez halogenowe lampy. Sąd zakazał wówczas korzystania z „Orlika” osobom spoza szkoły – w tym dorosłym i klubom sportowym. Po budowie ekranów akustycznych w 2022 r., za 250 tys. zł, ratusz ponownie udostępnił boisko wszystkim zainteresowanym.
Małżeństwo po raz kolejny wniosło sprawę do sądu, domagając się nałożenia na miasto grzywny w wysokości 15 tys. zł. Sąd Rejonowy w Puławach oddalił wniosek, jednak w grudniu 2023 r. Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił to postanowienie, uznając konieczność przestrzegania wyroku z 2018 r. W efekcie nałożono grzywnę w wysokości 5 tys. zł, z możliwością zamiany jej – w przypadku braku zapłaty – na pięć dni aresztu dla prezydenta miasta. Prezydent Puław deklarował, że nie zamierza grzywny płacić. Ostatecznie do aresztu nie trafił, ponieważ kaucję uiścił za niego minister sportu.
Czytaj też w LEX: Woźniak Maciej, Naruszenie dóbr osobistych hałasem>
Na boisku może być głośniej
Zgodnie z nowelizacją, do ustawy o sporcie dodano art. 38a o treści:
Uprawianie sportu na boiskach, kortach, bieżniach i w skateparkach stanowi powszechne korzystanie ze środowiska w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska jeżeli odbywa się w ramach szkolenia sportowego dzieci i młodzieży albo aktywności sportowej o charakterze szkolnym lub rekreacyjnym.
Wprowadzenie nowego przepisu pozwoli wyłączyć stosowanie norm hałasu, określonych na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska, w odniesieniu do hałasu powstającego w związku z powszechnym korzystaniem ze środowiska w ramach: szkolenia sportowego, aktywności sportowej o charakterze szkolnym oraz rekreacyjnej aktywności fizycznej.
- Rozwiązanie to ma zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, pozwalając na korzystanie z powszechnie dostępnych obiektów sportowych – uzasadniał Sławomir Nitras, minister sportu.
Do nowelizacji także rozporządzenie
Niezależnie od tego, Ministerstwo Klimatu i Środowiska proceduje projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Środowiska z 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku. Projekt zakłada, że w przypadku kategorii „Pozostałe obiekty i działalność będąca źródłem hałasu” określone dla nich wartości nie mają zastosowania do powszechnego korzystania ze środowiska – w tym boisk, kortów, bieżni i skateparków – przeznaczonych do aktywności sportowej o charakterze szkolnym lub rekreacyjnym, w zakresie tej aktywności.
Resort przekonuje, że zmiany mają zapobiec nadinterpretacji obowiązujących przepisów, która prowadzi do zakazu korzystania z publicznej infrastruktury sportowej.
– Stąd, w celu rozwiązania problemu nadinterpretacji obowiązujących przepisów rozporządzenia, należało jednoznacznie wskazać, że aktywność sportowa o charakterze szkolnym lub rekreacyjnym, realizowana na boiskach, kortach, bieżniach i skateparkach, ma charakter powszechnego korzystania ze środowiska – wskazują autorzy nowelizacji. Więcej w tekście: Przy boiskach, kortach i bieżniach będzie mogło być głośniej
RPO: Trzeba wyważyć dobra
Ostrożność w nowelizacji przepisów zalecał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.
- Wykluczenie obiektów sportowych i rekreacyjnych spod norm hałasowych trzeba uznać za wymagające ponownego przemyślenia. Promowanie aktywności sportowej nie może się odbywać kosztem prawa obywateli do ochrony przed hałasem. A rozwój kultury fizycznej nie może być celem samym w sobie, służy bowiem wartości nadrzędnej, jaką jest profilaktyka zdrowotna – wskazuje rzecznik.
Podkreśla, że hałas to czynnik destrukcyjny dla zdrowia człowieka, szczególnie w obszarach zurbanizowanych, gdzie dominuje hałas komunikacyjny. Wzmocnienie go innym rodzajem hałasu, z obiektów sportowych – przez wyłączenie go z jakiejkolwiek reglamentacji - budzi poważne obawy. Odgłosy piłek, dźwięki gwizdka i okrzyki: trenera, zawodników i publiczności są uznane za hałas nagły, tzw. impulsowy. A ten według specjalistów jest znacznie bardziej niebezpieczny niż hałas ciągły. Dociera on bowiem często do ucha nieprzygotowanego na odbiór silnych dźwięków.
Czytaj też w LEX: Krudysz Marcin, Odpowiedzialność odszkodowawcza za szkody wynikające z przekroczenia standardów jakości środowiska w zakresie emitowanego hałasu>
Na co ludzie skarżą się RPO
RPO wskazuje, że do jego biura wpływa coraz więcej skarg na hałas z obiektów sportowych i rekreacyjnych, a nawet placów zabaw dla dzieci. Osiąga od 75 do 90 db, także w nocy. Skarżący żalą się, że żyją w permanentnym stresie. Sięgają po pomoc psychiatry w związku ze stanami depresyjno-lękowymi. Dzieci nie mają warunków do nauki, często budzą się w nocy. Ponoszą też koszty wygłuszania mieszkań, wymiany okien na dźwiękoszczelne. Sprzedaż domu czy mieszkania nie opłaca się, bo takie sąsiedztwo zaniża jego wartość.
- Zarazem skarżący nie sprzeciwiają się samemu istnieniu obiektów sportowych czy rekreacyjnych. Domagają się zaś egzekwowania przez ich zarządców regulaminów użytkowania i zabezpieczania przed korzystaniem z nich w celach niesportowych, np. spotkań przy głośnej muzyce i alkoholu – wskazuje Marcin Wiącek.
Z pism obywateli wynika, że służby porządkowe ignorują zgłoszenia albo nie dają rezultatu, gdyż po interwencjach sytuacje się powtarzają. Prośby do lokalnych władz o budowę stosownych zabezpieczeń nie są uwzględniane.
Czytaj też w LEX: Wilk Jakub, Pojęcie ciszy nocnej. Glosa do wyroku NSA z dnia 14 maja 2014 r., II OSK 3116/13>
Sąd jest ostatecznością
Ze skarg do RPO i praktyki wynika, że korzystanie powództw o zaprzestanie niedozwolonych immisji (art. 144 Kodeksu cywilnego) lub o naruszenie własności (art. 222 par 2 k.c.) - jest ostatecznością. Procesy są bardzo trudne, bo to mieszkaniec musi przedstawić dowody, zachodzi konieczność sięgania po opinie biegłych.
- Dlatego wykluczenie obiektów sportowych i rekreacyjnych spod norm hałasowych trzeba uznać za rozwiązanie wymagające ponownego przemyślenia. Sport nie powinien być uznawany za dobro nadrzędne wobec miru domowego - spokoju wypoczynku i niezakłóconego snu w miejscu zamieszkania. Stwarzanie warunków dla rozwoju kultury fizycznej i ochrona przed hałasem nie mogą być stawiane w kontrze do siebie, jako wartości konkurencyjne - podnosił RPO.
Jego zdaniem, zamiast zmienić punktowo prawo, należałoby zaproponować rozwiązanie prowadzące do zminimalizowania konfliktów społecznych, oparte na opiniach specjalistów od budownictwa, akustyki i zdrowia człowieka. Celowe jest także przeprowadzenie szerokich i realnych konsultacji społecznych, które pozwolą poznanie przyczyn konfliktów.
Rzecznik, odnosząc się do inicjatywy legislacyjnej Ministerstwa Klimatu, podnosi, że wykluczenie emisji akustycznych z obiektów sportowych spod reglamentacji ustawowej w zakresie dopuszczalnych poziomów hałasu, nie może być dokonane w formie rozporządzenia do ustawy. Nie mieści się to w zakresie upoważnienia do wydania rozporządzenia.
Polecamy też w LEX: Gudowski Jacek, Kodeks cywilny. Piśmiennictwo. Tom II. Własność i inne prawa rzeczowe>








