Wojewoda zaskarżył do sądu uchwałę rady gminy w sprawie zasad ustalania wysokości diet dla radnych i dla zastępcy przewodniczącego rady gminy. Uchwałą tą rada wprowadziła ryczałtowy model diety radnego, ustaliła jej wysokość oraz określiła przypadki, kiedy dieta ulega pomniejszeniu tj. za dany miesiąc o 100 zł za każdą nieusprawiedliwioną nieobecność na posiedzeniu rady lub komisji. 

W uchwale znalazła się także regulacja, że dieta za dany miesiąc nie ulega jednak zmniejszeniu w przypadku usprawiedliwionej nieobecności na sesji lub komisji spowodowanej:

  1. pobytem w szpitalu, sanatorium leczniczym lub przebywaniu na zwolnieniu lekarskim stwierdzone odpowiednim zaświadczeniem lekarskim,
  2. przebywaniem na wyjeździe służbowym potwierdzonym odpowiednim dokumentem z zakładu pracy,
  3. istotnymi obowiązkami pracowniczymi,
  4. przypadkiem losowym radnego lub jego najbliższej rodziny,
  5. uprzednio zaplanowanym wyjeździe prywatnym pod warunkiem udokumentowania tego faktu
  6. udziałem radnego w posiedzeniach lub pracach innych organów lub instytucji wynikających z uchwał Rady Gminy.

 


Dieta nie może być wynagrodzeniem za pracę

Zastrzeżenia organu nadzoru wzbudziła właśnie ta część uchwały dotycząca sytuacji wyłączającej pomniejszenia diety w przypadku usprawiedliwionej nieobecności (wojewoda zakwestionował pięć pierwszych okoliczności).

Zdaniem wojewody ustalanie takich wyłączeń powoduje, że dieta przyjmuje w istocie charakter stałego, miesięcznego wynagrodzenia, co stoi w sprzeczności art. 25 ust 4 ustawy o samorządzie gminnym. Przepis ten upoważnia radę gminy do ustalania zasad przyznawania radnemu diet i zwrotu kosztów podróży służbowych, tym nie mniej nie może to następować w sposób całkowicie dowolny.

Organ nadzoru wskazał, że radny pełni funkcję społecznie, a dieta nie stanowi wynagrodzenia za pracę, tylko ekwiwalent utraconych korzyści głównie z tytułu pomniejszonego wynagrodzenia za pracę jak i innych zarobków które radny mógłby uzyskać w czasie, który poświęca na działalność na rzecz samorządu. Dieta nie należy się więc z samego tytułu bycia radnym.

Skoro radny w czasie swojej nieobecności podczas prac rady lub jej organów nie wykonuje innych czynności związanych z pełnieniem mandatu, to nie powinien otrzymywać diety, chociażby ta nieobecność była usprawiedliwiona.

Czytaj też: WSA: Dieta dla radnego nie tylko za udział w sesjach>>
 

Dieta ma stanowić ekwiwalent utraconych korzyści

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim podzielił zarzuty wojewody i stwierdził nieważność zaskarżonej regulacji. 

Sąd wskazał, że dieta radnego powinna być ściśle powiązana z rzeczywistym uczestnictwem w pracach organów gminy i wykonywaniem mandatu.

Jeżeli więc radny w czasie swojej nieobecności podczas prac rady lub jej organów, nie wykonuje innych czynności związanych z pełnieniem mandatu, to nie powinien otrzymać diety, nawet jest ta nieobecność była usprawiedliwiona.

Sąd wskazał, że rada gminy wprowadzając zakwestionowane unormowania przekształciła dietę w takie wynagrodzenie, niezależne od kosztów i strat związanych z pełnieniem funkcji przez radnego. W konsekwencji bowiem zaskarżonych postanowień uchwały radny zachowuje prawo do diety przebywając w szpitalu, sanatorium leczniczym lub na zwolnieniu lekarskim, na zaplanowanym wyjeździe prywatnym, wykonując istotne obowiązki pracownicze, w tym przebywając na wyjeździe służbowym albo gdy jego nieobecność jest spowodowana wypadkiem losowym.

W większości tych wypadków radny zachowuje prawo do wynagrodzenia, jeśli pozostaje w stosunku pracy albo nabywa prawo do świadczeń chorobowych z sytemu ubezpieczeń społecznych. Tak ukształtowana dieta traci swój charakter rekompensacji utraconych dochodów i poniesionych kosztów, a przekształca się w wynagrodzenie.

Podwójna korzyć radnego

WSA zwrócił uwagę, iż zgodnie z art. 25 ust. 3 u.s.g. pracodawca ma obowiązek zwolnić radnego od pracy zawodowej w celu umożliwienia mu brania udziału w pracach organów gminy, jednak nie jest zobligowany do wypłaty wynagrodzenia za czas, w którym radny nie pracuje w związku z wykonywaniem mandatu. Taki radny-pracownik będzie korzystać z usprawiedliwionej nieobecności w pracy, jednakże niekoniecznie z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Ta okoliczność zostanie jednak radnemu zrekompensowana, gdyż na zasadach ustalonych przez radę gminy radnemu przysługują diety oraz zwrot kosztów podróży służbowych.

Zaskarżona uchwała ukształtowała zaś dietę w sposób odmienny, gwarantując jej wpłatę również wtedy, gdy radny nadal świadczy pracę, nie wykonując żadnych czynności na rzecz gminy. Co więcej radny przebywając na wyjeździe służbowym mógłby otrzymywać dwie diety, jedną od pracodawcy, a drugą od jednostki samorządu.

Sąd podkreślił, że szczególnie rażąca jest możliwość niepotrącania diety za usprawiedliwioną nieobecność wynikającą z uprzednio zaplanowanego wyjazdu prywatnego pod warunkiem udokumentowania tego faktu. Oznacza to, że radnemu przysługuje zwrot kosztów związanych z pełnieniem swojej funkcji nawet w sytuacji, gdy przebywa na urlopie, odpoczywając i nie podejmując żadnych działań na rzecz samorządu.

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z dn. 27 sierpnia 2020 r. sygn. akt II SA/Go 319/20