To nowe spojrzenie na decentralizację Polski. Znajdziemy je w dokumencie Karta Wojewódzka, którą przygotowali eksperci stowarzyszenia Inkubator Umowy Społecznej w ramach projektu „Zdecentralizowana Rzeczpospolita”.

Silne województwa…

- O decentralizacji warto myśleć, bo przed nami jest ogromna skala wyzwań. Na przykład zmiany klimatyczne, ceny prądu, starzejące się społeczeństwo i jego wpływ na system ubezpieczeń społecznych. To powoduje, że rząd centralny będzie miał dość problemów ze sprawami strategicznymi. I nie ma potrzeby, aby w Warszawie zajmowano się mnóstwem drobnych spraw nie o strategicznym znaczeniu, które można rozwiązać w terenie – uważa prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Jak miałaby wyglądać Rzeczpospolita w terenie? - Proponujemy uzupełnienie struktur samorządowych na poziomie województwa o nowe instytucje. Po pierwsze lokalny senat. W jego skład z urzędu wchodziliby wszyscy prezydenci, burmistrzowie i wójtowie. Mieliby głos ważony, proporcjonalny do liczby mieszkańców, których reprezentują. Ich zadaniem byłoby zatwierdzanie aktów prawa lokalnego przyjmowanych w województwie – tłumaczy prof. Antoni Dudek.

 

…i gminy

Zdaniem prezes Inkubatora Umowy Społecznej, prof. Anny Wojciuk z Uniwersytetu Warszawskiego, wojewódzki senat wzmocni pozycję gmin, bo jej włodarze będą mieli wpływ na prawo tworzone przez sejmik województwa. Co więcej, senat mógłby działać przy minimalnych kosztach. A to dlatego, że prosty system internetowy mógłby kierować każdą uchwałę sejmiku na biurko wójtów, burmistrzów lub prezydentów do akceptacji bądź weta.

Konstytucyjność i efektywność

Inna proponowana instytucja to naczelny sąd wojewódzki. W ocenie profesora Dudka akty prawa lokalnego będą na tyle ważne, że sąd powinien sprawdzać ich zgodność z Konstytucją. Kolejnym novum ma być kolegium wszystkich województw, które będzie monitorować efektywność działania jednostek samorządu oraz opracowywać konieczne przepisy i standardy koordynacji polityk i usług publicznych między województwami.

Decentralizacja finansowa

Prof. Antoni Dudek nie ma wątpliwości, że początkiem zmian powinna być reforma finansowa. - Samorządy powinny mieć zwiększone dochody własne – stwierdza.

Nie będzie to jednak rewolucja. Ekonomista dr Tomasz Kaczor tłumaczy, że decentralizacja, co do zasady, nie oznacza wielkich zmian z punktu widzenia finansów państwa. Jest, jak mówi, w pewnym sensie przekładaniem pieniędzy z kieszeni do kieszeni. Jak każda reforma, także decentralizacja spowoduje koszty administracyjne. Kiedy zmieni się wykonawca zadań publicznych, to będą też one wykonywane inaczej. Eksperci Inkubatora Umowy Społecznej zakładają przy tym, że będzie to pozytywna zmiana.

- Jeśli przekazujemy zadanie, to z nim przekazujemy wydatki i dochody. Jeśli chodzi o PIT i CIT, to samorządy powinny dostać ich całość, a nie jak teraz tylko ich część. Powinny też mieć możliwość kształtowania w pewnym zakresie polityki podatkowej – uważa dr Tomasz Kaczor.

Wyzwaniem będzie zróżnicowanie wewnątrz województw. Te odmienności dziś prowadzą do konfliktów politycznych i polaryzują Polskę. Decentralizacja powinna rozładować spory.

Czytaj też: Raport: Polski samorząd nie potrzebuje rewolucji, ale zmiany są wskazane>>

Konrad Wojnarowski, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego pozytywnie ocenia propozycje zawarte w Karcie Wojewódzkiej. Także to, że zdecentralizowane zostaną finanse, dzięki czemu pieniądze znajdą się tam, gdzie świadczone są usługi publiczne. - Dziś zmiany legislacyjne, np. w zakresie służby zdrowia na poziomie województwa rodzą jedynie obowiązki, a nie dają finansowania. To powoduje zadłużenie szpitali i problemy organizacyjne, jeśli chodzi o wynagrodzenia, rosnące koszty, w tym outsourcingowe. Propozycje pomogą w rozwiązywaniu tych problemów – twierdzi.

Za dużo polityki

Andrzej Maciejewski, przewodniczący sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej ostrożnie podchodzi do proponowanych zmian. Zastanawia się,  jak w praktyce będzie funkcjonował samorząd województwa - czy jego wzmocnienie nie zbuduje księstw.

Poseł zwraca uwagę na to, że w samorządach jest zbyt wiele polityki. W jego ocenie samorząd jest wykorzystywany do gier politycznych. Samorządowcy przechodzą do parlamentu. Wcześniej składają obietnice przedwyborcze, których potem nie realizują.

Jest na to rada

Twórcy Karty Wojewódzkiej zapewniają, że ich propozycje zawierają możliwości odpartyjnienia samorządów. Jest to choćby to, że sejmik wojewódzki będzie musiał liczyć się z senatem województwa. Prof. Anna Wojciuk wyjaśnia, że Karta zakłada większy udział obywateli w tworzeniu prawa miejscowego. Chodzi o rozbudowany dialog obywatelski składający się z fazy konsultacyjnej oraz legislacyjnej. Ponadto każdy obywatel, który założy profil na dedykowanym portalu internetowym, ma mieć możliwość oceniania jakości prawa miejscowego. Usługi publiczne będą oceniane w ogólnopolskim rankingu, który będzie opracowywało kolegium województw.

Dyskusja na temat decentralizacji odbyła się 10 czerwca br. w Sejmie podczas seminarium „Zdecentralizowana Rzeczpospolita: perspektywa rozwoju samorządności w Polsce”.