Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz’15 powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie, że obywatele nie wiedzą m.in. jaki jest zakres kompetencji straży. Podkreślił, że jest postrzegana głównie jako instytucja nakładająca mandaty czy ścigająca drobnych handlarzy. Dodatkowo, często straże są wykorzystywane przez włodarzy w celach politycznych.

Według Tyszki straże miejskie są kosztochłonne i lepiej, gdyby samorządy mogły przeznaczać dodatkowe środki na patrole policji, która cieszy się większym niż straże prestiżem. Likwidacja straży to jeden z postulatów, z którym ugrupowanie idzie do najbliższych wyborów samorządowych.

Straż się sprawdza

Zdaniem Jana Smarducha, wójta gminy Nowy Targ, działająca na jej terenie straż jest potrzebna. Funkcjonariusze są często wysyłani do zbadania sprawy i sporządzenia notatki w ramach bieżących interwencji na prośby mieszkańców, np. przy sporach sąsiedzkich.

– Takich sytuacji jest dużo, zdarza się, że strażnicy wracają z jednej interwencji i natychmiast są wzywani w inne miejsce – podkreśla. Strażnicy bywają też wykorzystywani do celów kontrolnych np. przy porzucaniu śmieci czy nieprawidłowym odprowadzaniu ścieków.

Mieszkańcy gminy różnie oceniają straż – część osób oczekuje, że strażnicy będą mieli więcej obowiązków, inni są zdania, że straż jest niepotrzebna, bo tylko nakłada mandaty.

Czytaj też Straże gminne (miejskie) a ochrona porządku publicznego.

Strażnik kosztuje tyle, co urzędnik

W gminie Nowy Targ w straży zatrudnione są trzy osoby, które pracują 8 godzin dziennie, a czasem pełnią popołudniowe dyżury, podczas których pojawiają się w miejscach, gdzie istnieją podejrzenia popełnienia wykroczeń. Według wójta strażnicy kosztują tyle, co urzędnicy samorządowi, oprócz tego koszt stanowi eksploatacja i utrzymanie samochodu służbowego, którym dysponują.

Jak podkreślił, niewiele gmin wiejskich stać na powołanie straży. – Dopóki gmina jest w stanie takie wydatki ponosić, straż powinna być utrzymana – uważa Jan Smarduch. Gmina Nowy Targ liczy 24 tys. mieszkańców i 21 sołectw. W mniejszych gminach na Podhalu straży na ogół nie ma.

W mieście Nowy Targ burmistrz, po konsultacjach z mieszkańcami, zlikwidował straż miejską i przekazuje środki na patrole policji. Z wiedzy wójta gminy Nowy Targ wynika jednak, że straży brakuje tam do nagłych interwencji. – Ale w mieście oddelegować policjanta jest łatwiej, oddelegowanie go do interwencji na wieś, gdzie nie ma jednostki policji, byłoby trudniejsze, a straż gminna jest na miejscu – ocenia Jan Smarduch.

Zgodnie z Ustawą o strażach gminnych do ochrony porządku publicznego na terenie gminy rada gminy może utworzyć samorządową umundurowaną formację - straż gminną. Koszty związane z funkcjonowaniem straży są pokrywane z budżetu gminy. Gminy sąsiadujące mogą zawrzeć porozumienie o utworzeniu wspólnej straży.

Czytaj też: Straż gminna ukarze za naruszanie uchwał antysmogowych

 

Straże gminne. Komentarz Wojciech Kotowski Straże gminne. Komentarz