Pomimo że Parlament Europejski liczy 720 europosłów z 27 państw członkowskich, podczas wielu debat na sesjach w Strasburgu i Brukseli sala plenarna świeci pustkami. Listy deputowanych zabierających głos są ustalane wcześniej, w efekcie każdy z parlamentarzystów wie, o której godzinie będzie zabierał głos.

Czytaj także: ​Cała unijna regulacja płacy minimalnej może trafić do kosza

 

Europosłowie mówią do pustej sali

Często europosłowie pojawiają się na kilka minut przed czasem ich zaplanowanego wystąpienia i tuż po zabraniu głosu opuszczają salę. W efekcie przemawiają więc bardzo często do praktycznie pustej sali.

Władze PE chcą to zmienić. Z informacji przekazanych przez Politico, które w rozmowie z PAP potwierdziło źródło zbliżone do kierownictwa PE, wynika, że eksperyment mający na celu zmuszenie posłów do uczestnictwa w debatach rozpocznie się w przyszłym tygodniu.

- To próba zwiększenia atrakcyjności plenarnych debat Parlamentu Europejskiego. Konferencja Przewodniczących, czyli liderzy grup politycznych, przychylili się do propozycji przewodniczącej, aby przetestować nowy format niektórych debat – przekazało PAP źródło w PE.

Zasadzka na europosłów

Pomysł polega na tym, aby nie publikować i nie przekazywać europosłom planowanej listy głosów w debacie z dokładnym czasem. Przewodnicząca lub jeden w wiceprzewodniczących zamiast tego będą wywoływali europosłów, którzy zapisali się na debatę, bez ustalonej kolejności. W efekcie wszyscy będą musieli być obecni od początku debaty, na którą otrzymali czas na przemówienie.

Dwie debaty podczas przyszłotygodniowej sesji plenarnej w Strasburgu będą podlegały tym zasadom. Pierwsza we wtorek i będzie dotyczyła egzekwowania unijnego prawa o usługach cyfrowych przeciwko zagranicznym ingerencjom. Druga to dyskusja na temat grudniowej Rady Europejskiej czyli szczytu 27 przywódców UE.

- Po tym teście wynik zostanie oceniony przez przewodniczącego i liderów grup politycznych – przekazało PAP źródło w PE.

Pilotaż, na który zgodziła się przewodnicząca Parlamentu Roberta Metsola i przewodniczący każdej rodziny politycznej podczas zamkniętego spotkania w środę, jest kontynuacją działań grupy 60 młodych europosłów, którzy próbują zwiększyć frekwencję podczas debat.

Inne propozycje – jak podało Politico - obejmują obowiązkowe kwoty obecności dla każdej grupy politycznej oraz umożliwienie posłom do PE zasiadania w pierwszych rzędach izby obecnie zarezerwowanych dla liderów grup.