Materiały niebezpieczne – łatwopalne, wybuchowe, żrące, a nawet promieniotwórcze – przewożone są w Polsce często w godzinach największego ruchu, w pobliżu budynków użyteczności publicznej oraz terenów ekologicznych. Przy ich transporcie dochodzi do coraz częstszych wypadków i awarii. Wojewodowie i marszałkowie województw nie zdają sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń, a osoby bezpośrednio odpowiedzialne za przewóz takich materiałów są do tego źle przygotowane. Wpływ na te alarmujące statystyki ma szereg czynników. Wojewodowie nie sprawdzali, jak straż pożarna, inspektoraty transportu drogowego oraz marszałkowie województw wykonują swoje zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa transportu towarów niebezpiecznych. Nie stworzyli procedur zapewniających współdziałanie i przepływ informacji między tymi jednostkami a swoim urzędem. Przez te zaniedbania nie posiadali informacji o faktycznym poziomie zagrożeń.

Zdaniem NIK w Polsce nie funkcjonuje skuteczny nadzór nad zarządzaniem ruchem drogowym. Marszałkowie województw przy zatwierdzaniu projektów organizacji ruchu nie prowadzą analiz zagrożeń, jakie stwarzają przejeżdżające cysterny i tiry z towarami niebezpiecznymi. Transporty często odbywają się w godzinach największego ruchu, w pobliżu budynków użyteczności publicznej oraz terenów ekologicznych. Także wojewodowie, mimo posiadanych uprawnień, nie wprowadzają potrzebnych ograniczeń dla przewozu towarów niebezpiecznych. Co więcej na terenie sześciu województw (na osiem skontrolowanych) nie wyznaczono nawet specjalnych parkingów do usuwania niesprawnych i stwarzających zagrożenie pojazdów. Szereg nieprawidłowości stwierdzono też w systemie szkolenia kierowców i doradców do spraw bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych.

Wymienione w raporcie NIK nieprawidłowości prowadzą do sytuacji, w której przedsiębiorcy, doradcy do spraw bezpieczeństwa oraz kierowcy nie są odpowiednio przygotowani do organizowania i przeprowadzania przewozów towarów niebezpiecznych. Inspekcja Transportu Drogowego, która od 1 stycznia 2009 r. do 30 czerwca 2011 r. skontrolowała prawie 51 tys. pojazdów przewożących substancje niebezpieczne, ukarała ponad 5 tys. kierowców. Najczęstsze naruszenia polegały na omijaniu przez kierowców ograniczeń związanych z czasem prowadzenia pojazdów i obowiązkowymi przerwami na odpoczynek, braku wyposażenia przeciwpożarowego w pojazdach, złym oznakowaniu ładunków oraz braku wymaganych zaświadczeń i dokumentów przewozowych.