Według prezesa PiS w przypadku wystąpienia w samorządzie nieprawidłowości nie ma mechanizmu szybkiego reagowania.  - A jakie sądy są, to wiadomo - skomentował. - Nawet jeśli wojewoda podejmie decyzje o wprowadzeniu komisarza, to staje się ona wykonalna po pierwszej rozprawie w WSA - podkreślił Kaczyński.

Według niego to, że samorządy są poza kontrolą, jest fatalne. - Bo władza, nad którą nie ma kontroli, nawet jeśli nie od razu staje się zła, to w końcu robi się zła. Musi być kontrola. W Polsce takich dziedzin poza kontrolą jest bardzo dużo, przykładem są spółdzielnie mieszkaniowe. To prowadzi do patologii – zaznaczył lider PiS.

Jarosław Kaczyński uważa, że samorządy, zwłaszcza mniejsze, są praktycznie poza kontrolą, bo opinia publiczna praktycznie nie istnieje. - Władza państwowa jest kontrolowana przez opozycję czy przez media. To nie znaczy, że nie dzieją się złe rzeczy, nie jesteśmy partia aniołów, ale reagujemy. Na poziomie samorządowym czegoś takiego nie ma i naszym wielkim zadaniem jest, aby to zmienić. W Polsce istnieje wiele ksiąstewek czy baronatów, gdzie samorządowiec mający powiązania robi, co chce, a ludzie się go boją – dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
(ks/pap)

Czytaj także: Wybory samorządowe przełożone na kwiecień 2024, jest podpis prezydenta>>