Kompetencje straży miejskich do wykonywania kontroli ruchu drogowego przy użyciu fotoradarów na drogach samorządowych usunięto z przepisów w 2016 roku. Dziś to wyłączna kompetencja Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a konkretnie jego jednostki - Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Samorządowcy uważają, że obecne rozwiązania są niedoskonałe, bo nie zapewniają odpowiedniego bezpieczeństwa na drogach.

Z propozycją przyznania strażom miejskim kompetencji do kontroli prędkości kierujących, na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury wystąpił przedstawiciel Związku Powiatów Polskich. Jakub Dorosz-Kruczyński, specjalista w dziale monitoringu prawnego i ekspertyz Biura Związku Powiatów Polskich podkreślił, że fotoradary miałby funkcjonować na innych zasadach niż to się działo do 2015 r.

- Chyba nikt z nas nie chce powrotu do dyskusji, że to są te ruchome fotoradary, ustawiane za przysłowiowym koszem na śmieci jako pułapki na kierowców, tylko żeby to było na nowych, bardziej klarownych zasadach. Na przykład żeby przyznać strażom gminnym kompetencje do dysponowania fotoradarami stacjonarnymi – uważa Jakub Dorosz-Kruczyński.

Sprawdź w LEX: Kto powinien podejmować decyzję w sprawie nieodpłatnego przekazania przez gminę na rzecz uczelni nieużytkowanego fotoradaru?  >

Pomysł ZPP przewiduje, że lokalizacje takich fotoradarów byłyby ustalane przez radę gminy w uchwale po zasięgnięciu opinii ze strony komendanta powiatowego policji właściwego dla danej gminy. - Dla wszystkich byłoby bardziej klarowne i pozwalałoby identyfikować te drogi, gdzie rzeczywiście jest zagrożenie związane z nadmierną prędkością ruchu. Byłoby to bardziej transparentne – uzasadnia prawnik ZPP.

Podkreśla, że jego wystąpienie miało na celu wywołać dyskusję. Nie ukrywa, że związek przygotowuje odpowiednie propozycje rozwiązań prawnych i dokumenty, aby uzasadnić, że powrót do niektórych rozwiązań sprzed 6 lat jest jak najbardziej wskazany. Gminy chcą bezpieczeństwa, ale muszą zapłacić za fotoradar

Samorządowcy są za, ale pod warunkami

Michał Bieda wiceprezydent Bytomia uważa, że większa liczba fotoradarów poprawiłaby bezpieczeństwo w mieście. Samorząd, od dwóch lat wnioskuje do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym o lokalizacje kilku takich urządzeń w mieście. Zaakceptowano jeden wniosek, ale nie wiadomo kiedy stanie tam fotoradar. 

-  Jeśli samorządy miałby finansować postawienie takich urządzeń, to do nich powinny trafiać też pieniądze z mandatów karnych. Grzywny musiałyby być jednak w całości przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa, tak jak to się dzieje z tzw. funduszem korkowym.  Nie przekazywałbym kompetencji do gmin, gdzie często, takie urządzanie były maszynkami służącymi do zarabiania pieniędzy, a nie poprawy bezpieczeństwa. Decyzję pozostawiłbym powiatom i miastom na prawie powiatu, bo to tam występują największe zagrożenia. Lokalizacja musiałby być obwarowana zgodą policji, udokumentowaniem, że dane miejsce jest rzeczywiście niebezpieczne – uważa Michał Bieda.  

Za przywróceniem poprzednich rozwiązań jest Andrzej Porawski dyrektor biura Związku Miast Polskich. Jego zdaniem punktowe analizy miejsc, gdzie niegdyś stały fotoradary obsługiwane przez samorządy wskazują, że tam właśnie pogorszył się stan bezpieczeństwa. - Jeśli ktoś działania związane z ograniczaniem niebezpieczeństwa na drogach przez samorządy nazywa patologią to gratuluję takiego sposobu myślenia. Niech powie to tym, którzy przez piratów drogowych stracili życie. Przecież one stały tam, gdzie stać powinny, w miejscach o ograniczonej prędkości jazdy, to nie samorządy ustalały te ograniczenia – mówi Andrzej Porawski.

Oddaniem gminom fotoradarów budzi obawy

Nadanie strażom miejskim kompetencji do obsługiwania fotoradarów wzbudza kontrowersje wśród posłów. Padają głosy, że inicjatywie samorządowców chodzi nie tylko chodzi o podniesienie bezpieczeństwa na drogach, ale także podreperowanie miejskich budżetów nadszarpniętych decyzjami rządu. Między innymi po  zmianach w 2019 roku, czyli wprowadzeniu zerowego PIT dla osób do 26 roku życia i po obniżeniu stawki podatku o jeden procent dochody samorządów spadały o 6 mld złotych. Samorządowców niepokoją też zapowiedzi podatkowe zawarte w „Polskim Ładzie”.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że policja i ministerstwo są przeciwne przekazywaniu tych kompetencji do strażom miejskim.

 


Więcej fotoradarów i w nowych miejscach  

Karolina Wieczorek zastępca Głównego Inspektora Transportu Drogowego odpowiedzialna za Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym na posiedzeniu komisji infrastruktury zapowiedziała, że w Polsce będzie więcej, nie tylko fotoradarów punktowych, tzw. masztowych, ale również odcinkowych pomiarów prędkości, a także kamer, które rejestrują wjazd pojazdu na czerwonym świetle na skrzyżowaniach. Nadzorem mają być objęte również przejazdy kolejowe. Tu kamery będą rejestrować wjazd pojazdu na czerwonym świetle na przejazd kolejowy.

- Tych urządzeń będzie więcej. Rozwijamy ten system. Mamy niezbite dowody na to, że ten system działa – twierdzi Karolina Wieczorek. Uzasadnia, że wniosków ze strony samorządów i policji jest tak dużo (blisko 4 tysiące), że centrum nie jest w stanie spełnić wszystkich oczekiwań.

- W tej chwili realizujemy projekt unijny opiewający na kwotę ponad 160 mln zł. Z tego projektu kupimy 358 takich urządzeń. Obecnie na polskich drogach funkcjonuje ponad 500 takich urządzeń. Oczywiście nie wszystkie, czyli nie 358, pojawią się w nowych lokalizacjach. Część z nich zastąpi najstarsze i najbardziej wyeksploatowane urządzenia – informuje Karolina Wieczorek.

Zapowiedziała też, że na polskich drogach w nowych lokalizacjach pojawi się 100 urządzeń. Nadzorem objęte zostaną również nowe kategorie dróg. Do tej pory takie urządzenia pojawiały się na drogach krajowych, teraz będą lokalizowane również na  drogach ekspresowych i wojewódzkich. - Te miejsca nie są wytypowane przypadkowo. Wspierają nas też komendy wojewódzkie policji. Zanim dojdzie do decyzji o postawieniu fotoradaru w konkretnym miejscu, czynność tę poprzedzają wielostopniowe analizy - mówi przedstawicielka Głównego Inspektora Transportu Drogowego.

Pozytywną opinię musi wydać policja na podstawie liczby zdarzeń, które w takim miejscu wcześniej się zadziały (kryterium wypadów ze skutkiem śmiertelnym nie jest najważniejsze). Musi być również odpowiednia infrastruktura drogowa np. dostęp do prądu.

Sprawdź w LEX: Czy podatnik ma prawo do odliczenia naliczonego VAT zawartego na wystawionej przez leasingodawcę fakturze za udostępnienie danych o użytkowniku samochodu z uwagi na mandat z fotoradaru? >