Problem, jak mają wyglądać dyżury aptek w powiatach i miastach na terenie powiatu, a przede wszystkim, kto ma za nie płacić, wraca od wielu lat. Zgodnie z obowiązującym art. 94 ustawy Prawo farmaceutyczne, rada powiatu w drodze uchwały określa rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu, w tym harmonogram dyżurów aptek, także w nocy i w dni wolne od pracy. Poza kompetencją rady powiatu do uchwalenia takowej uchwały, żaden przepis nie przewiduje możliwości i środków egzekwowania jego realizacji, gdy wyznaczona apteka nie wywiązuje się z harmonogramu dyżurów.

Powiat ustala dyżury, ale nie płaci za nie argumentując, że żaden przepis ustawy nie nakłada na niego takiego obowiązku. A  budzi to sprzeciw aptekarzy, którzy twierdzą, że często w mniejszych miastach takie dyżury nocne są nieopłacalne.  

WZORY DOKUMENTÓW w LEX:

 

 

Za część dyżurów aptecznych zapłaci NFZ

Ministerstwo Zdrowia, przy okazji nowelizacji ustawy refundacyjnej, postanowiło pochylić się nad art. 94 Prawa farmaceutycznego. Projekt który po raz pierwszy światło dzienne ujrzał  w czerwcu 2021 roku był już kilkakrotnie zmieniany. Obecna wersja przeszła już przez Komitet Stały Rady Ministrów. Zakłada, że wszystkie powiaty (poza tzw. powiatami obwarzankowymi) będą miały obowiązek analizowania, czy na ich terenie są zapewnione dyżury apteczne, a jeśli nie, wyznaczenia dyżuru aptek ogólnodostępnych. Nie będą one pełnić dyżurów całodobowo, ale;

  • w porze nocnej - pomiędzy godz. 21.00 a 23.00;
  • w dni określone w ustawie o dniach wolnych od pracy - oznacza dyżur pełniony bez przerwy przez 4 kolejne pełne godziny zegarowe w przedziale czasowym pomiędzy godz. 10.00 a 18.00 tego dnia. Sobota nie jest dniem wolnym od pracy i jest traktowana jako tzw. "dzień powszedni".

Za te wskazane w projekcie ustawy godziny płacić ma Narodowy Fundusz Zdrowia (stawkę godzinową pełnienia dyżuru skalkulowano na poziomie 3,5 proc minimalnego wynagrodzenia za pracę). W pierwszej wersji projektu, finansowanie NFZ dotyczyło dyżurów w powiecie poniżej 20 tys. mieszkańców. Okazało się, że to kryterium spełnia tylko jeden powiat. W obecnej wersji jest to już pułap do 40 tys. mieszkańców, ale dotyczy miejscowości, w której powiat ma siedzibę.

W pozostałych przypadkach, pełnienie dyżurów może (ale nie musi) być finansowane przez powiat na zasadach ustalonych między zarządem powiatu, a podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną. Przeczytaj także: Powiat zapłaci, jeśli apteka ma działać późno w nocy oraz NFZ zapłaci aptekom za nocną pracę tylko w niedużych miastach>>

Omówienie orzeczeń w LEX:

 

Powiat nie chce płacić, aptekarze nie chcą finansować

Ten zapis o fakultatywnym finansowaniu budzi sprzeciw Naczelnej Izby Aptekarskiej, która uważa, że jeśli powiat wyznacza aptekę do pełnienia dyżuru, poza sytuacjami finansowanymi przez NFZ, to za te dyżury powinien zapłacić. Płatność powinna odbywać się według stawki ryczałtowej, którą płaci NFZ za godziny określone w projekcie ustawy.  Na to kategorycznie nie chcą zgodzić się samorządy.

Czytaj w LEX: NK-II.4131.190.2016.EC, Pełnienie przez aptekę dyżuru całodobowego w dni wolne od pracy, w formie telefonicznej. - Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Podlaskiego >>

Podczas ostatniego posiedzenia zespołu ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego samorządowcy zaproponowali dwa wyjścia.

- Albo obowiązek wyznaczania dyżurów aptecznych będzie dotyczył tylko powiatów, które mają siedzibę w miastach do 40 tys. mieszkańców, albo będzie dotyczył wszystkich powiatów i miast na prawach powiatów, ale wtedy NFZ będzie gwarantował finansowanie co najmniej jednej apteki pełniącej dyżur w powiecie. Jako samorządy opowiadamy się za drugim rozwiązaniem – mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich.

Propozycję samorządów terytorialnych, aby koszt  dyżurów był finansowany przez NFZ jako dodatkowa działalność, popiera Elżbieta Piotrowska – Rutkowska, wiceprezes NaczeInej Izby Aptekarskiej. Wskazuje, że Ministerstwo Zdrowia zrobiło analizę zasadności i konieczności dyżurów w całej Polsce i ma dokładne rozeznanie, gdzie te dyżury powinny być pełnione.

Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia zadeklarował, że resort rozważy tą propozycję i ewentualnie zaproponuje zmianę już na etapie, kiedy projekt trafi do Sejmu.

Czytaj w LEX: Ustalanie rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych w porze nocnej i dni wolne od pracy, a potrzeby ludności >>

W projekcie nowe sankcje

Samorząd aptekarski chce także m.in. wykreślania przepisów sankcyjnych.  W projekcie zapisano, że dodatkową przesłanką cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki jest „uporczywe niewykonanie uchwały”.  A także regulację, która daje podstawę do nałożenia kary administracyjnej w wysokości 2 tys. zł za niedopełnienie obowiązku informacyjnego.

- Wszystkie te informacje, które mają przekazywać podmioty prowadzące apteki, czyli informacje o tym, czy są prowadzone postępowania przez Wojewódzką Inspekcję Farmaceutyczną, czy Narodowy Fundusz Zdrowia, czy też są wydane decyzje o cofnięciu zezwolenia, czy uchybieniach, te informacje są w posiadaniu administracji publicznej, więc nakładanie teraz na przedsiębiorców obowiązków, żeby informowali o tym, przekazywali dane, które organy posiadają, jest naszym zdaniem nadmiarowe, a nakładanie z tego tytułu jeszcze kar całkowicie jest nieuzasadnione – przekonywał na komisji Krzysztof Baka, radca prawny Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Przedstawiciele samorządów, uważają, że pierwszą sankcję można wykreślić (to inicjatywa Ministerstwa Zdrowia). Stanowczo jednak opowiadają się za utrzymaniem kar za brak współpracy informacyjnej z powiatem. - Ten przepis to była nasza propozycja, nie możemy zgodzić się, aby takie regulacje skasować, bo powiaty nie były w stanie podjąć nawet uchwały. Ta kara ma charakter prewencyjny, chcemy wiedzieć, w jakich godzinach apteki pracują aby podjąć dalsze działania – mówi Bernadeta Skóbel.