Raport „Dostępność usług społecznych dla osób starszych mieszkających w gminach wiejskich” jest wynikiem badań socjologicznych zainicjowanych przez Komisję Ekspertów ds. Osób Starszych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.
- Pomimo powierzenia gminom nowego zadania, jakim jest prowadzenie polityki senioralnej, pojęcie „polityka senioralna” nie funkcjonuje w narracji przedstawicieli władz gminnych. Jak się wydaje, jest ono traktowane jako kategoria właściwa działalności na poziomie centralnym ewentualnie regionalnym, ale nie lokalnym. O potrzebach osób starszych włodarze gmin myślą raczej w kategoriach szerszego lub węższego pakietu świadczeń (głównie w formie usług) – czytamy w raporcie. A te napotykają na wiele barier, choć seniorzy podkreślali, że obecnie i tak żyje się im na wsi dużo lepiej niż kiedyś. Najtrudniej mają osoby samotne, z niepełnosprawnościami lub z ograniczoną samodzielnością. Autorzy raportu zaznaczają, że w gminach brakuje stałego monitorowania sytuacji osób starszych, którzy nie radzą sobie z codziennymi problemami.
- Nasze badania skłaniają też do wniosku, że na wsi występują liczne ograniczenia w zakresie wdrażania procesu deinstytucjonalizacji usług społecznych adresowanych do seniorów, rozwoju partycypacyjnych form projektowania (social service design) oraz międzysektorowego (z udziałem trzeciego sektora) realizowania usług społecznych, szczególnie tych, które wymagają specjalistycznej wiedzy i systematyczności w dostarczania usług – piszą autorzy raportu.
Transport i brak lekarzy specjalistów są barierami
Częstotliwość, jakość i organizacja transportu zostały wskazane przez respondentów badania jako główne bariery w funkcjonowaniu osób starszych na wsi. Drugą istotną barierą jest brak lekarzy specjalistów, czyli brak kadry w ochronie zdrowia. Inne bariery to specyfika geograficzna, gospodarcza i społeczno-kulturowa badanych obszarów, organizacja usług społecznych, przepisy prawne i ograniczenia występujące po stronie odbiorców usług. - Usługami społecznymi, których dostępność była oceniana przez naszych rozmówców jako najmniej zadowalająca, okazały się: konsultacje lekarzy specjalistów, rehabilitacja ruchowa i fizjoterapia, ośrodki dziennego wsparcia dla osób starszych – piszą autorzy opracowania. Bardzo wyraźny jest brak ośrodków wsparcia dziennego dla osób starszych (dzienny dom pomocy, dom Senior+, centrum opiekuńczo-mieszkalne). Na 12 zbadanych gmin istniały one w trzech gminach, przy czym jedna placówka nie działała, gdyż nie można było znaleźć osoby, która mogłaby nią pokierować. W przeszłości w jednej gminie istniał ośrodek wsparcia dziennego, ale został zlikwidowany, gdyż jego prowadzenie było zbyt kosztowne dla gminy. Są też sytuacje, że osoby starsze nie chcą lub nie mogą partycypować nawet w symbolicznej opłacie za uczestnictwo w dziennym ośrodku. W żadnej badanej gminie nie było rodzinnego domu pomocy. Nigdzie nie były świadczone usługi pomagające osobom starszym rozwiązywać problemy życia codziennego, takie jak np. drobne naprawy domowe (usługi tzw. złotej rączki), wypożyczanie sprzętu rehabilitacyjnego. Ponadto gminy nie angażowały się w opiekę hospicyjną. - Należy dodać, że nasi rozmówcy nie sygnalizowali spontanicznie owych braków – zaznaczono w raporcie. Z badań wynika, że w gminach najlepiej rozwinięte są usługi z zakresu aktywizacji osób starszych – edukacyjne, rekreacyjne, integracyjne. Choć z drugiej strony, nawet jeśli gmina ma infrastrukturę sportową, to nie wykorzystuje jej do tworzenia oferty aktywności fizycznej dla osób starszych.
Respondenci badania po stronie gmin wskazywali często na ograniczenia prawne, które nie pozwalają swobodnie rozwijać usług społecznych, jak np. wymagania kadrowe np. w programie Senior+. Brakuje też wykwalifikowanej kadry w pomocy społecznej, zauważalna jest jej rotacja. Dla przykładu gmina chciała utworzyć dzienny ośrodek wsparcia, ale nie mogła znaleźć kadry spełniającej wymogi formalne. Często gminy pozyskują środki zewnętrzne na jakieś formy działania, ale to zależy od stopnia zaangażowania pracowników gminy czy trzeciego sektora, lokalnych działaczy. Nie daje też gwarancji ciągłości działań.
Przepisy powinny być bardziej elastyczne
- Mając właśnie na uwadze istotę lokalnej samorządności, jesteśmy zdania, że potrzebna jest większa elastyczność przepisów regulujących różne aspekty dostępności usług społecznych. Lokalni decydenci powinni mieć możliwość rozwiązywania problemów zgodnie z oczekiwaniami społeczności lokalnych i zarazem w sposób zgodny z prawem. Ważne też jest, by formy kontroli działań samorządu terytorialnego nie skutkowały obawami przed samodzielnością i innowacyjnością, które przecież zawsze niosą w sobie pewną dozę ryzyka – czytamy w raporcie. Prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, we wprowadzeniu do raportu zwraca uwagę na to, że do jego biura napływały skargi na konieczność poddawania się procedurze rodzinnych wywiadów środowiskowych, w przypadku chęci skorzystania z usług oferowanych w klubach seniora w ramach programu Senior+.
- W reakcji na otrzymywane skargi, w swoim stanowisku przedstawionym kolejnym ministrom ds. rodziny i polityki społecznej, powtarzałem argumenty na rzecz tego, aby działania dotyczące osób starszych wyłączyć z działań związanych z pomocą społeczną. Nie sposób bowiem uznać starości jako takiej, będącej naturalnym etapem życia, za trudną sytuację życiową, zbliżoną do powodów udzielania pomocy społecznej. Z tego względu starzenie się i działania na rzecz osób starszych powinny stanowić odrębny dział polityki publicznej, a jej założenia powinny być oparte na podstawowych prawach człowieka – komentuje RPO.
Cały raport dostępny jest tutaj: „Dostępność usług społecznych dla osób starszych mieszkających w gminach wiejskich”
Cena promocyjna: 15.9 zł
|Cena regularna: 159 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 159 zł