Ośrodki pomocy społecznej toną w stosach dokumentów. To na nie większość wójtów i burmistrzów i prezydentów scedowała obowiązek przyjmowania i weryfikacji wniosków o wypłatę dodatków osłonowych, w tym dodatku węglowego. Muszą obsługiwać o wiele więcej zadań, pracując na dotychczasowym zasobie kadrowym.

- W ciągu roku mamy do obsłużenia około 2, 5 tys. różnych spraw, ale mamy na to 12 miesięcy. Tymczasem teraz, w ciągu miesiąca, mamy przyjąć i obsłużyć około 3000 wniosków – pokazuje skalę problemu Włodzimierz Słomczyński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zakopanem.

Czytaj w LEX: Dodatek na ogrzewanie dla gospodarstw domowych 2022 - komentarz praktyczny >>>

 

Środki na zakup mogą nie wystarczyć

Wkrótce do ośrodków zgłoszą się, jak co roku, ci, którym ze względu na powstałą z różnych przyczyn, trudną sytuację materialną trzeba udzielić wsparcia m.in. na zakup opału na zimę. To głównie osoby starsze, z niepełnosprawnościami. Do tej pory ośrodki pomocy społecznej, w zależności od sytuacji swoich podopiecznych, przekazywały i im pieniądze na zakup opału, albo płaciły za opał w składzie wskazanym przez obywatela, który taką pomoc otrzymał. Były to kwoty od 400 do nawet 1000 zł. Problem w tym, że o ile w ubiegłym roku węgiel kosztował od 800 do 1000 zł za tonę, to teraz nawet 3,5 tys. zł lub więcej. Pod warunkiem, że w ogóle go kupią.

Około 400- 500 zł na zakup opału przyznawał w ub. roku swoim potrzebującym podopiecznym MOPS Zakopanem. - Nie mieliśmy jakichś ekstremalnych żądań, ani pretensji, że to za mało. Teraz zapewne będzie trudniej. Na razie wszyscy są zainteresowani dodatkiem węglowymi – tłumaczy Włodzimierz Słomczyński. Na pytanie o to, co zrobi, jeśli zimą przyjdą do MOPS-u i powiedzą, że nie zdołali kupić opału, odpowiada, że jeszcze nigdy nie było tak, żeby pomoc społeczna była odpowiedzialna za dystrybucję węgla.

- To już jest poza zasięgiem naszych kompetencji i możliwości. Jeśli rząd nie jest w stanie zorganizować płynnych dostaw węgla, to nie rozumiem, dlaczego miałaby za to odpowiadać pomoc społeczna – mówi dyrektor Słomczyński. Przyznaje, że trzeba liczyć się z możliwością braku węgla, bo ten problem już jest. Słyszał, że są już tacy, którzy jeżdżą kupować węgiel brunatny na Słowację.

Sprawdź w LEX: Dodatek węglowy - nowe zadanie dla gmin/jednostek organizacyjnych pomocy społecznej >>>

Czytaj w LEX: Dodatek węglowy – nowe zadanie dla OPS >>>

Ceny węgla wyższe, fundusze takie same 

Norbert Paprota, dyrektor MOPS w Bochni informuje, że ośrodek w 2021 roku przyznawał podopiecznym pomoc w wysokości 400 do 800 zł i to nawet dwa razy w roku, np. jesienią i drugi raz zimą, jeżeli była taka potrzeba. Z takiego wsparcia korzystało kilkadziesiąt osób. 

Na razie nie planujemy udzielania pomocy na zakup opału. Dodatek w wysokości 3 tys. zł, jaki otrzymają powinien na zakup tony węgla wystarczyć. Gdyby jednak tego opału zabrakło, to też niewiele możemy zrobić. Fundusze na ten cel mamy dokładnie takie same jak w ubiegłym roku, czyli teraz możemy pomóc w zakupie 1/8, a może 1/4 tony węgla – wylicza Norbert Paprota. Wskazuje, że w Bochni mniej osób ogrzewa mieszkania piecami niż w sąsiedniej gminie wiejskiej. O ile w Bochni przyjęto 1800 wniosków o dodatek węglowy, to w sąsiedniej gminie wiejskiej, dwa razy więcej.

- I jeśli jednak komuś opału zbraknie, albo nie zdoła go kupić, to MOPS pomoże choćby w zakupie drewna – zaznacza dyrektor MOPS w Bochni.

Zobacz WZORY DOKUMENTÓW w LEX:

 

Drewno może uratować również będących w trudnej sytuacji obywateli niebogatej gminy Mielnik (woj. podlaskie). - Tych najbardziej potrzebujących wspieraliśmy w ubiegłym roku kwotą do 1000 tysiąca zł. Obecnie na naszym terenie węgla brakuje. A jeśli gdzieś się pojawi, to za tonę trzeba zapłacić nawet 3500 zł. Gdyby ktoś jednak węgiel kupił i zabrakłoby mu go, żeby ogrzać mieszkanie, to dodatek węglowy nie zwalnia nas z obowiązku udzielenia mu pomocy. I będziemy pomagać. Możemy na przykład rozdysponować podopiecznym drewno, które zostanie pozyskane przez Zakład Gospodarki Komunalnej z drzew ściętych na terenie naszej gminy, możemy przyznać zasiłek celowy – wylicza Katarzyna Warszycka, kierownik GOPS w gminie Mielnik. Nie ukrywa, że w przypadku tej wiejskiej, otoczonej lasami gminy jest jeszcze jedno rozwiązanie – zbieranie chrustu w lasach państwowych, zgodnie z sugestią przedstawicieli rządu.

Sprawdź w LEX: Jak postąpić w sytuacji, gdy osoba wnioskująca (gospodarstwo jednoosobowe) zmarła przed wypłatą dodatku osłonowego? >>>

 

 

Najpierw trzeba wystąpić o dodatek węglowy

Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych dostrzega, że po uruchomieniu wypłaty dodatków węglowych, część obywateli może pieniądze przeznaczyć na zakup opału. To spowoduje, że węgiel może być jeszcze bardziej deficytowym towarem. A to co za dodatek węglowy uda się komuś kupić, nie wystarczy do ogrzania domu.

 

-  W pomocy społecznej istnieje zasiłek specjalny dla osób powyżej kryterium dochodowego, ale nie sądzę, żeby gminy były zainteresowane przyznawaniem zasiłków specjalnych, bo to byłyby ogromne koszty – mówi Paweł Maczyński. Uważa, że GOPS-y w razie potrzeby będą przyznawały dodatki celowe osobom, które złożyły wnioski o dodatek węglowy, gorzej może być z tymi, którzy tego nie zrobili. W pomocy społecznej obowiązuje zasada subsydiarności (art. 2 ust. 1 w związku z art. 3 ust. 3 i art. 4 ustawy). Takie osoby w pierwszej kolejności powinny wyczerpać swoje możliwości uzyskania środków na zakup opału.

Sprawdź książkę: Małecka-Łyszczek Magdalena, Mędrzycki Radosław "Osoby ubogie, niepełnosprawne i bezdomne w systemie pomocy społecznej" >>>

- Pracownicy ośrodków pomocy społecznej zrobią wszystko, żeby podopiecznym w trudnej sytuacji, osobom starszym, schorowanym, niepełnosprawnym pomóc. Rozwiązaniami systemowymi, uruchomieniem środków powinien zająć się rząd - zwraca uwagę Maczyński. W jego opinii, przyznanie dopłaty wszystkim obywatelom, nawet tym, którzy tego tak naprawdę nie potrzebują, pogarsza sytuację osób najbiedniejszych.