Wybory do Sejmu i Senatu zakończyły się, zaczyna się teraz procedura liczenia głosów. Wszyscy czekają przecież na oficjalne wyniki. Poznamy je zapewne później, niż w poprzednich głosowaniach – wiosennych do Parlamentu Europejskiego, ponieważ członkowie komisji będą mieli więcej pracy.

Otwarcie urn i liczenie głosów

Po zamknięciu lokali wyborczych członkowie obwodowej komisji wyborczej otwierają urnę i przeliczają znajdujące się w niej karty. Na tym etapie ustala się, ile zostało oddanych głosów nieważnych, oraz ile głosów uzyskały poszczególne komitety i kandydaci. Następnie sporządzany jest protokół, a dane z niego wprowadzane są do systemu elektronicznego. Protokół jest także wywieszany w lokalu wyborczym, tak by każdy mógł się z nim zapoznać.

 


- Jego poprawność arytmetyczną weryfikuje pełnomocnik okręgowej komisji wyborczej - jeśli zauważy błąd, nakazuje komisji obwodowej go poprawić – wyjaśnia dr Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Czytaj też: Ustawa podpisana - cały skład izby SN potwierdzi ważność wyborów>>

Protokół i zapieczętowanie kart

Następnie protokół przekazywany jest do okręgowej komisji wyborczej, natomiast karty do głosowania umieszczane są w specjalnych opakowaniach zbiorczych (osobno karty ważne, nieważne oraz niewykorzystane), które zostają zapieczętowane. Przechowywane są one potem przez urzędników wyborczych i mogą być otwarte tylko na żądanie organów wyborczych, sądu, policji lub prokuratury. Za naruszenie tej regulacji grozi kara grzywny.

Według Mateusza Radajewskiego taka procedura co do zasady zabezpiecza prawidłowe przeprowadzenie wyborów. - W szczególności warto zwrócić uwagę, że karty do głosowania liczone są wspólnie przez osoby wskazane przez różne komitety wyborcze. Moim zdaniem należałoby jednak rozważyć zaostrzenie sankcji wobec osoby, która próbuje uzyskać po wyborach dostęp do kart przechowywanych w depozycie – mówi.

Jak tłumaczy, karty stanowią podstawowy dowód w przypadku nadużyć czy fałszerstw. – W konsekwencji dopuszczenie się w tym zakresie jakichś manipulacji może skutecznie uniemożliwić ustalenie rzeczywistego wyniku wyborów. Są to jednak w naszych realiach sytuacje co do zasady wyłącznie hipotetyczne, nie są mi znane żadne przypadki postępowań sądowych dotyczących tego wykroczenia – dodaje.

Wyniki oficjalne we wtorek

Jak informowała Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego, oficjalne wyniki wyborów z podziałem na mandaty pomiędzy partie poznamy prawdopodobnie we wtorek. Nie wykluczyła przy tym, że może to nastąpić także wcześniej. W poniedziałek - jak przekazała - ma być znana informacja, które komitety przekroczyły próg wyboczy.

Wyjaśniła, że wyniki wyborów parlamentarnych poznamy później niż po wyborach do Parlamentu Europejskiego, ponieważ w tych wyborach są „dwie elekcje, w związku z czym komisje mają do wykonania dużo więcej czynności, niż w majowych eurowyborach”.