Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych na posiedzeniu niejawnym rozpatrzył 13 listopada br. kolejny protest wyborczy.

Wnoszący protest zakwestionował ważność wszystkich kart do głosowania wydanych wyborcom w okręgu wyborczym nr 2 do Senatu z tego względu, że przy nazwisku kandydata KW Polska Lewica umieszczono symbol graficzny KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, który nie wystawiał w okręgu wyborczym nr 2 swojego kandydata.

Głosy były nieważne

W drugim zarzucie, pełnomocnik wyborczy KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni – Grzegorz Wójtowicz domagał się ponownego przeliczenia głosów w celu zbadania na ilu kartach do głosowania krzyżyk postawiono w kratce z logo KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni, a to dlatego, że wzór karty do głosowania w wyborach do Senatu RP zatwierdzony przez PKW nie uwzględnił okoliczności, iż symbol znaku graficznego komitetu może zawierać tzw. kratkę.

Czytaj:  PKW: Protest w sprawie okręgu Tychy - Mysłowice nie zasługuje na rozpatrzenie

W związku z tym pouczenie zawarte na karcie do głosowania w pkt 2 bez podkreślenia, że chodzi o kratkę po lewej stronie od nazwiska, wprowadziło część wyborców KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni w błąd i powodowało, że głosy ich były kwalifikowane jako nieważne, bo bez postawienia znaku przy którymkolwiek kandydacie.

Symbol podobny 

Sąd Najwyższy wyraził opinię, że protest jest bezzasadny. SN przypomniał, że o tym, co znajduje się na karcie do głosowania do Senatu rozstrzyga art. 267 kodeksu wyborczego, zgodnie z którym, na karcie do głosowania umieszcza się w porządku alfabetycznym nazwiska i imiona zarejestrowanych kandydatów na senatora, z podaniem nazwy lub skrótu nazwy komitetu wyborczego.

Zarzuty protestu nie wskazywały zaś na naruszenie. W sprawie ustalono, że wszystkie karty do głosowania w okręgu wyborczym nr 2 przy nazwisku kandydata KW Polska Lewica – Kazimierza Sławomira Klimka zawierały symbol graficzny podobny do logo KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, który nie wystawiał w okręgu wyborczym nr 2 swojego kandydata. W ocenie Sądu Najwyższego karty do głosowania w wyborach do Senatu wydane wyborcom w okręgu wyborczym nr 2 w świetle art. 267 kodeksu wyborczego i w ramach zakresu zaskarżenia, uznać należy za ważne.

Sąd Najwyższy zważył, że treść omawianej karty do głosowania spełniała wymogi. Dlatego, że zawierała niezbędną dla wyborcy informację (elementy konstytutywne) - zarówno nazwiska i imiona zarejestrowanych kandydatów na senatora, a także nazwy komitetów wyborczych.

Sąd Najwyższy zaznaczył przy tym, że wnoszący protest mógł rozważyć, czy umieszczenie na karcie do głosowania dodatkowych elementów jest zgodne z kodeksem.

Logo komitetu wyborczego, jako element karty do głosowania,  nie mógł wprowadzić w błąd

Biorąc to pod uwagę, SN uznał,  że głosowanie w wyborach do Senatu RP w okręgu nr 2 odbyło się przy pomocy urzędowych kart do głosowania, zawierających konstytutywne elementy.

W ocenie Sądu Najwyższego protest w pozostałym zakresie nie spełnia warunków formalnych.

Pełnomocnik wyborczy nie sformułował konkretnego przypadku nieprawidłowości, który mógłby wzbudzić wątpliwości co do wiarygodności wyników wyborów.

Sygnatura akt ​I NSW 133/19, postanowienie z 13 listopada 2019 r.