Rzecznik prasowy MSWiA przekazała, że szczątki dronów odnaleziono w miejscowościach:
- Cześniki (pow. zamojski, woj. lubelskie)
- Czosnówka (pow. bialski, woj. lubelskie),
- Wyryki Wola (dron i uszkodzony budynek), koło Włodawy (woj. lubelskie)
- Krzywowierzba-Kolonia (pow. parczewski, woj. lubelskie)
- Wohyń (pow. radzyński, woj. lubelskie)
- Mniszków (pow. opoczyński, woj. łódzkie)
- Olesno (pow. elbląski, woj. warmińsko mazurskie).
- Wielki Łan (pow. włodawski, woj. lubelskie)
- Zabłocie Kolonia (pow. bialski, woj lubelskie)
- Nowe Miasto nad Pilicą (pow. grójecki, woj. mazowieckie)
- Gmina Korytnica (pow. węgrowski, woj. mazowieckie)
- Sobótka (pow. opatowski, woj. świętokrzyskie)
- Czyżów (pow. buski, woj. świętokrzyskie)
- Bychawka Trzecia (pow.lubelski, woj. lubelskie)
- Smyków (pow. konecki, woj. świętokrzyskie)
- Wyhalew koło Parczewa (woj. lubelskie).
- Przymiarki (pow. biłgorajski, woj. lubelskie)
Rzeczniczka MSWiA podkreśliła, że sytuacja się zmienia i mogą spłynąć kolejne informacje o następnych znaleziskach.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski podkreślił, że naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w takiej skali to sytuacja bezprecedensowa dla Sił Zbrojnych RP i sojuszniczych.
– Do tej pory z takimi wyzwaniami się nie mierzyliśmy, ale mogę zapewnić, że dowódca operacyjny gen. Maciej Klisz użył wszystkich dostępnych sił i środków w jego podporządkowaniu, by zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej, która jest również przestrzenią NATO – powiedział.
Jak zaznaczył, „wszystkie procedury i wypracowane schematy zadziałały w sposób prawidłowy”, wskazując m.in. na pracę koordynującego działania Centrum Operacji Powietrznych.
– To była naprawdę pracowita noc dla systemów radiolokacyjnych, systemów obrony przeciwlotniczej, par dyżurnych (samolotów bojowych – PAP). Zaangażowane było polskie i sojusznicze lotnictwo – powiedział, dziękując polskim i sojuszniczym żołnierzom za ich pracę.
Podczas konferencji Gałecka odniosła się także do zarzutów mówiących o tym, że komunikaty RCB do obywateli zostały wysłane zbyt późno. Jak podkreśliła, wysyłanie komunikatów RCB czy SMS-ów do mieszkańców jest szczegółowo analizowane pod kątem takiej konieczności.
– Państwo w nocy czuwało. Czuwało wojsko, Ministerstwo Obrony Narodowej, MSWiA i wszystkie służby po to, żeby obywatele mogli spać – zapewniła. W jej opinii wysłanie komunikatu RCB w porze nocnej lub bardzo wczesnym rankiem, kiedy nie było bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia obywateli Polski, spowodowałoby panikę.
– W sytuacji, kiedy drony, które mogły zagrażać bezpieczeństwu, zostały zneutralizowane, przed godziną siódmą została wydana dyspozycja puszczenia i poinformowania SMS-owo mieszkańców poprzez system RCB – dodała.
W trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty na terytorium Ukrainy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów. W przypadku tych mogących stanowić zagrożenie dowódca operacyjny RSZ zdecydował o ich neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn.








