W rejonie Kijowa znaleziono i zbadano już ponad 720 ciał cywilów. Los dalszych 200 osób pozostaje nieznany. Ukraińskie organy ścigania zarejestrowały ponadto 150 przypadków zaboru mienia.

Od rozpoczęcia inwazji wszczęto ponad 3050 postępowań karnych w związku ze zbrodniami popełnionymi przez Rosjan w obwodzie kijowskim - poinformował, w relacji agencji Ukrinform Niebytow, powołującej się na MSW Ukrainy.

 

 

- Niewątpliwie na terenie Ukrainy mają miejsce zbrodnie międzynarodowe - mówi prof. dr hab. Karolina Wierczyńska z Instytutu Nauk Prawnych PAN, Zakład Prawa Międzynarodowego Publicznego. Jak dodaje, ona skłaniałaby się do tego, że są to zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. - Żebyśmy mogli udowodnić, że jest to ludobójstwo musimy udowodnić, że istniał specjalny zamiar wyniszczenia całości lub części grupy chronionej. Taki zamiar można by wywnioskować, jeśli pojawią się informacje, że był taki rozkaz, lub gdy kilka osób złoży zeznania, że otrzymały taki rozkaz. Albo jeśli pojawią się takie fakty i takie okoliczności, które będą wskazywały, że taki zamiar wyniszczenia musiał istnieć - wyjaśnia. 
Zaznacza, że potrzebna będzie dogłębna prawnicza analiza.  - Tego się nie da wywnioskować ze zdjęć, które zostały zrobione. Bo po pierwsze nie wiemy kto je zrobił, gdzie, i co obrazują. Ponadto tego się nie da zrobić sprzed telewizora. Od tego jest sąd - mówi prof. Wierczyńska.

Czytaj więcej: Ludobójstwo czy zbrodnia przeciwko ludzkości>>