Sprawa wiąże się z niewykonaniem umowy turystycznej, to znaczy - pobytu w hotelu w znanej miejscowości górskiej. Powódka Katarzyna S. zarezerwowała dla siebie i rodziny pokój w hotelu i wpłaciła w tym celu 2240 zł. Pobyt ten przypadał na szczyt sezonu.

Jednak powódka nie przyjechała w planowanym terminie i pokój nie był już dostępny. Jak wynikało bowiem z treści korespondencji mailowej pozwanego hotelu, w ośrodku oczekiwano na przyjazd powódki, a po tym terminie rezerwacja miała zostać anulowana, a zadatek, jak wskazywała treść tejże korespondencji, przepadał.

Czytaj więcej: Zadatek a zaliczka - komentarz praktyczny >>>

Przyczyną wstrzymania pobytu było zabranie do szpitala matki jej partnera oraz przebywanie na zwolnieniu z powodu choroby jej dziecka.

 

 

Wyrokiem z 15 września 2021 r. sąd pierwszej instancji oddalił powództwo Katarzyny S. przeciwko właścicielowi hotelu o zapłatę 2240 zł. Sąd przyjął, że powódka płaciła zadatek, a nie zaliczkę, jak twierdziła Katarzyna S. A według kodeksu cywilnego, zadatek dany przy zawarciu umowy skutkuje tym, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, jeżeli natomiast sama dała zadatek, może żądać sumy dwukrotnie wyższej od zadatku.

Zaliczkę daje się przed spełnieniem świadczenia przez drugą stronę umowy – a więc nie daje się jej „za coś”, ale jedynie „na poczet czegoś”. W razie dania „zaliczki” już po spełnieniu przez drugą stronę swojego świadczenia, ową „zaliczkę” należy poczytywać po prostu jako właściwą zapłatę.

 

W apelacji od powyższego wyroku, powódka zarzuciła:

  1. naruszenie przepisów postępowania,
  2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 394 par. 1 kc, art. 475 kc i art. 494 kc,
  3. błąd w ustaleniach faktycznych.

Powódka wniosła o zmianę wyroku sądu pierwszej instancji poprzez uwzględnienie powództwa w całości, tj. zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 2240 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.

Regulamin hotelu był istotny

Sąd Okręgowy rozpoznając apelację oparł się na ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego i uznał, że apelacja powódki nie ma żadnych uzasadnionych podstaw.

Przede wszystkim Sąd Okręgowy, wbrew zarzutom i wywodom apelacji, podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że będąca przedmiotem żądania pozwu kwota 2240 zł stanowiła dany przez powódkę przy zawarciu umowy zadatek, nie zaś zaliczkę. Uiszczając bowiem tę sumę przy dokonaniu rezerwacji powódka była świadoma treści regulaminu hotelu, który wpłacane przy rezerwacji kwoty traktował jako zadatki, a i z całej korespondencji mailowej pochodzącej od pozwanego hotelu, konsekwentnie wynikało, że uiszczona przez powódkę suma 2240 zł., stanowiła zadatek.

 

 

Brak zabezpieczenia umowy rodzi straty

Takiego stanu rzeczy nie zmieniało natomiast nazywanie tylko przez powódkę tytułu tej wpłaty zaliczką w wyłącznie od niej pochodzącej korespondencji, czy potwierdzeniu wykonania przelewu. Usługi hotelarskie zwłaszcza świadczone w wysokim sezonie i dodatkowo w okresie świątecznym, w szczególności w tak popularnym w Polsce kurorcie narciarskim, cechują się bardzo dużym popytem - orzekł sąd II instancji. W związku z czym zamiar świadczącego tego rodzaju usługi pozwanego zabezpieczenia wykonania umowy wydawał się nie budzić wątpliwości. Dlatego, że każde tego rodzaju zachowanie klientów jakie miało miejsce ze strony powódki, prowadzi do wymiernych strat prowadzącego ośrodek.

I nie zmieniało tego, o czym już wyżej, wyłącznie jednostronne i zmierzające do osiągnięcia zamierzonego przez powódkę skutku, tj. uniknięcia utarty wpłaconej kwoty w razie niewykonania umowy. Sąd stwierdził, że była to nieudolna próba jednostronnej zmiany reguł oferowanych przez pozwanego usług turystycznych.

Odpowiedzialność turystki

W takim zatem stanie rzeczy dalsza istota oceny zasadności żądania powódki sprowadzała się do rozstrzygnięcia zagadnienia, czy nie wykonanie umowy nastąpiło na skutek okoliczności, za które powódka ponosiła odpowiedzialność, co usprawiedliwiało zatrzymanie zadatku przez pozwanego w myśl art. 394 par. 1 i 3 kc.

Sąd odpowiedział na to pytanie pozytywnie. - Choroba matki partnera nie usprawiedliwiała zamiany terminu pobytu. Nie zwalniała powódki z odpowiedzialności również przebywanie jej dziecka na zwolnieniu lekarskim - dodał sąd.

Nawet wobec niemożności przyjazdu powódki i jej rodziny z tej przyczyny, nie wykazała ona, że nie mogły za nią przyjechać inne osoby, nawet niekompletnie, gdyż rezerwacja nie musiała być realizowana wyłącznie imiennie przez konkretne osoby.

Zauważyć także należy, że mając na uwadze wielokrotnie wskazywaną wyżej specyfikę działalności hotelarskiej, brak możliwości realizacji imprezy turystycznej może być nawet przedmiotem produktów ubezpieczeniowych, ale nawet wtedy odpowiedzialność ubezpieczyciela ma miejsce tylko w oznaczonych umownie przypadkach.

 

Zupełnie chybione jest również podnoszenie przez skarżącą, że postanowienia regulaminu obiektu przewidujące wpłaty za rezerwacje jako zadatek mają charakter abuzywny - dodał SO.

W rozpoznawanej sprawie nie miał też zastosowania przepis art. 475 kc oraz art. 494 kc, względem którego przepis szczególny, w okolicznościach sprawy, stanowił art. 394 kc.

Sygnatura akt: II Ca 1182/21 , wyrok SO w Świdnicy z 12 kwietnia 2022

 

Małgorzata Balwicka-Szczyrba, Anna Sylwestrzak

Sprawdź  
POLECAMY