Jak poinformował Urząd w poniedziałek, postępowanie przeciwko Orange Polska dotyczy dodatkowych opłat, które mogą się pojawić na rachunku w rubryce „usługi elektroniczne.” Są one naliczane za dwa rodzaje usług:

  • usługi nietelekomunikacyjne świadczone przez Orange (aktywowanem.in. za pośrednictwem powiadomień tzw. flash SMS i kliknięcie przez konsumenta przycisku „OK”  po jego otrzymaniu). Chodzi o takie serwisy jak m.in: „Gdzie jest Dziecko”, „Chroń dzieci w sieci”, „Nawigacja Orange”, „CyberTarcza” oraz „Zabezpiecz PESEL”,
  • usługi podmiotów trzecich rozliczane przez operatora przy wykorzystaniu „Zamów z Orange” (tzw. direct billing gdzie opłata automatycznie jest doliczana do rachunku). Są to takie serwisy jak np. GAMEMINE, KidzInMine, VIDIX.mobi.

Czytaj także:  Polkomtel zwróci bezprawnie pobrane opłaty za usługi premium>>

Z ustaleń UOKIK wynika, że to rozróżnienie ma bardzo duże znaczenie przy składaniu reklamacji do odpowiedniego podmiotu. - Na fakturze opłaty za obie te usługi widniały pod nazwą „usługi elektroniczne”, co utrudniało konsumentom rozpoznanie co to są za usługi i kto je świadczy. Wiele osób, które zgłosiło się do UOKiK, twierdziło, że nie zamawiało dodatkowych usług i stąd nie wiedziało skąd się wzięły naliczone opłaty. Przedsiębiorcy, zgodnie z prawem, powinni od konsumentów uzyskać jednoznaczne potwierdzenie wskazujące, iż są oni świadomi odpłatnego charakteru zamawianej usługi. W przypadku Orange Polska sygnały konsumencie potwierdzają, iż mechanizm zamawiania usług premium mógł wprowadzać w błąd i narażać konsumentów na dodatkowe koszty – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

 


Klient nie wie, że aktywował flash SMS-y

Orange Polska świadczy pod swoją marką następujące usługi: „Gdzie jest Dziecko”, „Chroń dzieci w sieci”, „Nawigacja Orange”, „CyberTarcza”, „Zabezpiecz PESEL”.  Usługi aktywowane są m.in. za pośrednictwem powiadomień pojawiających się nagle na ekranie telefonu –  usługi można nieświadomie uruchomić przez kliknięcie „OK”, a otrzymane powiadomienia nie zapisują się w skrzynce odbiorczej. Są to tzw. flash sms-y. Konsumenci nie byli świadomi, że aktywowali płatne usługi, a powiadomienia mogli potraktować jako spam.

Zarzut UOKiK dotyczy niewłaściwego oznaczenia przycisku służącego do złożenia zamówienia. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta powinien się tam znaleźć napis „Zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub równoważny. UOKiK podejrzewa również, że Orange Polska może nie potwierdzać na trwałym nośniku warunków zawarcia umowy świadczenia płatnych usług.

Czyta także: Orange odda pieniądze posiadaczom wygaszonych kont pre-paid>>
 

Mechanizm sprzyjający nieświadomej aktywacji

Z ustaleń UOKiK wynika, że usługi takie jak: GAMEMINE, KidzInMine, VIDIX.mobi są świadczone z wykorzystaniem tzw. direct billingu – czyli przez inne firmy, a Orange Polska udostępnia je, zapewnia możliwości techniczne i dolicza płatność bezpośrednio do rachunku w ramach usługi „Zamów z Orange”. W przypadku subskrypcji opłata za aktywację pobierana jest co tydzień do czasu anulowania.

Przykładowa wiadomość: [GAMEMINE] Wejdź  na http://pl.gamemine.com i graj w NAJLEPSZE gry za 11,97 PLN/tygodniowo. Kwota została pobrana z Twojego konta. Pomoc pod darmowym numerem 222922724 lub anuluj http://gmhelp.cc/pl

Z przekazanych UOKiK przez konsumentów informacji wynika, że do aktywacji tych serwisów dochodziło m.in. za pośrednictwem linku zamieszczonego na stronie internetowej lub w reklamie w grze mobilnej, a także przy wykorzystaniu karty SIM w routerze. Po podjęciu działań przez UOKiK spółka poprawiła mechanizm autoryzacji, tak aby nie dochodziło do nieświadomych aktywacji, ale nadal wątpliwości budzi brak potwierdzania skorzystania z usługi „Zamów z Orange”, a także sposób rozpatrywania reklamacji. Ze skarg konsumentów wynika, że odpowiedzi Orange Polska zawierały powtarzające się, ogólne informacje o usłudze „Zamów z Orange”. Spółka informowała, że opłata została naliczona prawidłowo, nie odpowiada za wyższe rachunki i że jedynie pośredniczy w naliczaniu płatności. Nie udzielała informacji o zasadach świadczenia usługi „Zamów z Orange” i jej regulaminie, sugerowała, że reklamacja powinna być skierowana do innego podmiotu. 

UOKiK poinformował, że zweryfikuje, czy operator nie utrudniał konsumentom dochodzenia roszczeń przez to, że mógł udzielać niepełnych odpowiedzi na reklamacje, a także o okolicznościach świadczenia usługi „Zamów z Orange”.