Osoby, które samodzielnie organizują sobie wyjazdy zagraniczne, nie są chronione przed utratą wpłaconych pieniędzy, jeśli jakiś kraj nagle wprowadzi dodatkowe restrykcje albo gdy zachorują na Covid-19 w czasie podróży bądź gdy zamiast na plaży - będą spędzać czas w pokoju hotelowym na kwarantannie. We własnym interesie powinny zatroszczyć się o taką polisę turystyczną, która zapewni im możliwie najszerszą ochronę.

Czytaj też: Narciarz odpowiada, jeśli zawini i wyrządzi szkodę>>

- Należy zawsze dokładnie zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Każdy ubezpieczyciel oferuje bowiem indywidualne zakresy i sumy ubezpieczenia, a także różne warunki świadczeń związanych z Covid-19 – mówi Daria Maćkowiak z w CUK Ubezpieczenia.

KOMENTARZ PRAKTYCZNY: Unijne cyfrowe zaświadczenia COVID >

Jak podaje Damian Oleszczuk z Generali, w związku z Covid-19 najwięcej zgłoszonych szkód z ubezpieczeń podróżnych dotyczyło wizyt ambulatoryjnych (wykonanie testu i izolacją), a mniej związanych było z hospitalizacją.

Koszty związane z zachorowaniem na Covid-19 w podróży bywają niemałe. Przykładowo, Generali wypłacił ok. 95 tys. zł osobie hospitalizowanej w  Niemczech z powodu niewydolności oddechowej i zapalenia płuc 91 tys. zł ubezpieczonemu, który zachorował na obustronne zapalenie płuc podczas wyjazdu do Szwajcarii.

 

Paszport covidowy nie wpływa na ubezpieczenie

- Bez względu na to, czy klient jest zaszczepiony, czy też nie, może się ubezpieczyć i w razie zachorowania otrzyma niezbędną pomoc - podkreśla Anna Pawelec, ekspertka w Departamencie Ubezpieczeń Detalicznych Ergo Hestii.

Jednak Towarzystwa doradzają swoim klientom, aby niezależnie od polisy kupowanej u ubezpieczyciela, wyrabiali również kartę EKUZ. - Karta EKUZ bardzo ułatwia nam organizację pomocy za granicą w państwowych placówkach służby zdrowia, zwłaszcza w dobie pandemii - mówi Magdalena Oszczak, menedżer Zespołu Ubezpieczeń Turystycznych, Departament Rozwoju Produktów i Procesów w Uniqa.

Czytaj też: Covid-19: status osoby ma decydować o swobodzie podróży >

Diagnoza na koszt towarzystwa

Omikron to odmiana wirusa SARS-CoV-2, która ma rozprzestrzeniać się łatwiej i szybciej niż pozostałe. To oznacza większe prawdopodobieństwo zarażenia się podczas wyjazdu zagranicznego. Dodatkowo kolejne rządy wprowadzają nowe zasady, które mogą turystę sporo kosztować. Na przykład Wielka Brytania wprowadziła  obowiązek 10-dniowej kwarantanny dla osób, które miały kontakt z osobą zarażoną Omikronem. Dotyczy on nawet osób w pełni zaszczepionych.

Standardem jest, że ubezpieczenia turystyczne obejmują koszty leczenia, czyli zapewniają świadczenia medyczne w razie zachorowania, ale w przypadku pandemii to może nie wystarczyć. - Ubezpieczenie podróżne oczywiście gwarantuje organizację i pokrycie kosztów wizyty lekarskiej oraz samego testu COVID, jeśli jego wykonanie wiąże się z wydatkami – wyjaśnia Ludmiła Opałko, kierownik Działu Sprzedaży w Allianz Partners.

Czytaj: Brexit. Należności celno-podatkowe podróżnych od 1 stycznia 2021 >

Kłopotliwa izolacja

Jeśli test był pozytywny, turysta będzie zmuszony do pozostania w hotelu lub innym miejscu wyznaczonym przez lokalne władze sanitarne w tzw. izolacji. Dlatego dobrze, żeby umowa ubezpieczenia przewidywała pokrycie kosztów z tym związanych. Tym bardziej że diagnoza może się zdarzyć tuż przed wyjazdem i pechowy podróżny będzie musiał opłacić pobyt za kolejne np. 10 czy 14 dni i do tego z pełnym wyżywieniem dostarczanym do pokoju. Przykładowo czteroosobowa rodzina, która musiała spędzić w izolacji 10 dni, dostała rachunek w kwocie blisko 7 000 zł i tylko dzięki polisie nie płaciła za to z własnej kieszeni. - Podobne koszty mogą wiązać się z kwarantanną wymuszoną przez przepisy sanitarne np. we wspomnianej Wielkiej Brytanii, po kontakcie z osobą zarażoną Omikronem – mówi Ludmiła Opałko.

Jak zauważa Daria Maćkowiak, w niektórych towarzystwach mamy do czynienia z ochroną zarówno w przypadku kontaktu z osobą zakażoną, kiedy prawdopodobieństwo choroby jedynie istnieje (kwarantanna), jak i na skutek faktycznego zachorowania (izolacja). - Należy zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku testów na koronawirusa to wynik pozytywny daje możliwość wypłaty świadczeń z tytułu badania w kierunku Covid-19 – podkreśla.

Powrót po wyleczeniu

Po ustąpieniu choroby i zakończeniu izolacji nie zawsze można wrócić do domu wcześniej zaplanowanym środkiem transportu. Czasem zachodzi konieczność zakupu nowych biletów lotniczych czy autokarowych. Tutaj też na rynku są oferty ubezpieczeń, które pozwolą na pokrycie z polisy takich wydatków.

Może też zaistnieć konieczność przewiezienia chorego turysty do Polski transportem medycznym i na ten aspekt ochrony turysta powinien zwrócić uwagę, kupując ubezpieczenie. Jeśli w grę wchodzi organizacja i pokrycie kosztów transportu ambulansem, czy nawet air-ambulansem, czyli samolotem medycznym, to mogą być bardzo wysokie kwoty. Szczególnie wymagana jest asysta medyczna.

- Z naszych doświadczeń wynika, że w poważniejszych przypadkach, w Europie te koszty zamykają się kwotami rzędu 40-50 tys. zł, choć są też przypadki, gdy zbliżają się do 100 tys. zł. W przypadku transportu z krajów Ameryki czy Azji te wartości należy mnożyć przez cztery – wylicza Ludmiła Opałko.